Trudno przyjaźnić się z papieżem

Jedni zastanawiają się, po co w ogóle opublikowała swoją książkę, zarzucają jej przeakcentowywanie swojej roli w życiu papieża. Inni zachwycają się odwagą jej wyznań i tym, że wreszcie pojawiła się kobieta u boku Jana Pawła II i odsłoniła jego ludzkie oblicze... Więź, 8-9/2009



Dlaczego jednak do tej pory nikt z osób bardzo bliskich Karolowi Wojtyle nic na ten temat nie powiedział głośno i publicznie? Nie ma jasnej odpowiedzi na to pytanie, możemy jedynie przypuszczać, że albo jest dla nich za wcześnie – bo powoli dopiero teraz wychodzą z żałoby po tak bliskiej osobie – albo nie chcą tego robić. Istotą związków głęboko intymnych jest dyskrecja, która chroni to, co najważniejsze, przed okiem osób postronnych i wystarczy jej, że wiem ja, ty i Bóg... Jednak, oczywiście, nie każdy musi mieć takie rozumienie przyjaźni czy miłości, i bez wątpienia ma do tego prawo.

Takie prawo ma również pani Wanda Półtawska. W jej książce jest jednak pewien niepokojący aspekt. Być może właśnie to powoduje, że książka ta budzi niezdrowe emocje i rodzi wątpliwości. Otóż, dokonuje ona zabiegu swoistej „redukcji transcendentalnej” rzeczywistości, ograniczając świat do intymnej relacji „ja-Brat”, a cała reszta w tle. Czytamy bowiem: „Posuwają się lata – wspólna praca” (s.303). Dowiadujemy się, że każdy dzień zaczynał się wspólną Mszą świętą, a kończył wspólną medytacją:

mieliśmy tradycję wspólnego rozmyślania rano po Mszy św. Ksiądz Wojtyła wybierał tekst, nad którym rozmyślaliśmy w ciągu dnia i omawialiśmy go wieczorem. Ale gdy ktoś z nas wyjeżdżał, on pisał dla mnie teksty przeznaczone na każdy dzień, a ja ze swej strony pisałam, co myślę na dany temat – trochę tak jak „zadanie domowe” – w zeszycie, który mu dawałam po spotkaniu. Czytał to zawsze i niekiedy robił swoje uwagi (s. 13).

Razem spędzali wakacje i święta. Czy ktoś jeszcze w tak wypełnionym wspólnym świecie mógłby mieć miejsce?

Tak opisując swoją relację z ks. Wojtyłą, pani Półtawska nie zaznacza jednak, że Msze były odprawiane w kościele Mariackim, a potem spotkanie w gronie innych bliskich osób, domowników na Franciszkańskiej, podobnie jak wieczorne modlitwy i medytacje. Wspólne wakacje trwały tydzień albo 10 dni, bo potem ks. Karol – a później: biskup, kardynał, aż wreszcie papież – spędzał je z innymi swoimi przyjaciółmi. Podobnie zresztą święta.

To samo dotyczy listów, modlitw i przygotowywanych codziennie do medytacji fragmentów Pisma Świętego. Listy z podróży ks. Wojtyła pisał do różnych swoich przyjaciół, dzieląc się myślami i doświadczeniami. Jego specyficzną metodą prowadzenia duchowego było właśnie uczenie swoich podopiecznych modlitwy opartej o wybrane fragmenty Biblii.

Wanda Półtawska o tym wszystkim, oczywiście, wie, ale nie zaznacza tego w swojej książce. Dlaczego? Taki kontekst pozwalałby inaczej rozłożyć akcenty, zobaczyć całość, a nie jedynie wybrany szczegół. Szkoda, bo ten zabieg odbiera część wiarygodności książce i temu świadectwu, które chce dać pani Półtawska. Zresztą nie można mówić po uważnej lekturze tej książki o jej znaczeniu obiektywnym, jeśli jej lwia część składa się z dziennika intymnego autorki, który – na skutek samej swej formy – tekstem obiektywnym być nie może. Listy Wojtyły są porozrzucane po tekście, nieułożone w jakimkolwiek porządku chronologicznym i – jak już pisałam – nie towarzyszą im listy Półtawskiej, tak więc nie możemy tu w pełni śledzić ani rozwoju relacji udokumentowanej listami, ani wspólnej wymiany myśli.

Wanda Półtawska bez wątpienia posiada o wiele więcej korespondencji z Janem Pawłem II niż tylko opublikowane w Beskidzkich rekolekcjach 42 listy. Dlaczego więc w książce, której bohaterem ma być papież i ich wzajemna przyjaźń, zamiast drukować swoje własne notatki, nie podaje do druku papieskich i swoich listów? Dlaczego te listy stają się jakąś niezdrową sensacją teraz, po czterech latach od rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego – a ich brak przy przygotowywaniu positio może wpływać na opóźnienie procesu?




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...