Hiob z Oregonu

W krótkim czasie książka zyskała wielką popularność wśród chrześcijan różnych wyznań, co zaniepokoiło niektórych duchownych i liderów religijnych. Więź, 2-3/2010



William P. Young, Chata. Gdzie tragedia zderza się z wiecznością. tłum. Anna Reszka, Wydawnictwo Nowa Proza, Warszawa 2009, s. 281

Wydana po raz pierwszy w 2007 roku (wydanie polskie miało miejsce dwa lata później) Chata Williama P. Younga szybko znalazła się na szczytach list bestsellerów (m. in. „New York Timesa”). W krótkim czasie książka zyskała wielką popularność wśród chrześcijan różnych wyznań, co zaniepokoiło niektórych duchownych i liderów religijnych. Oponenci wywodzący się ze środowisk konserwatywnych i fundamentalnych dopatrywali się w powieści poglądów zaprzeczających przesłaniu biblijnemu, niebezpiecznych herezji, synkretyzmu, w którym elementy tradycji hinduistycznej, New Age, przeplatają się z wątkami chrześcijańskimi oraz z poppsychologią

Chata należy niewątpliwie do typu książek, których ocena będzie zależna od światopoglądu i konfesji odbiorcy: to, co bulwersuje część wyznawców czterech sola (sola Scriptura, solus Christus, sola gratia, sola fide), niekoniecznie musi oburzać czytelników katolickich, zwolennicy nadziei powszechnego zbawienia przyjmą rozważania Younga z radością, zwolennicy sądu i wiecznej kary – z nieufnością; orędowników teologii progresywnej ucieszy obraz Boga jako czarnej kobiety. Young wcale nie jest jednak tak oryginalny, jakby się to wydawało na pierwszy rzut oka, i nawet najbardziej narażone na krytykę idee, które zawarł w swojej książce, odnaleźć można u innych teologów, również tak poważanych jak Justyn Męczennik czy Orygenes. Jeszcze wyraźniej widać wpływy teologii spotkania i Bonhoeffera czy teologii nadziei i Moltmanna. Nie należy jednak przeceniać wartości książki przeznaczonej pierwotnie – jak zapewnia autor – dla jego dzieci.

Chata z pewnością nie zasługuje na potępienie, bo choć rzeczywiście można dopatrzeć się w niej nieścisłości czy nie w pełni ortodoksyjnych stwierdzeń, to trzeba przypomnieć, że nie jest to podręcznik dogmatyki, a jedynie Christian Fiction, zapis doświadczeń bohatera, którego można określić mianem współczesnego Hioba. Young dotyka problemów, z którymi boryka się współczesna teologia: pyta o sens cierpienia i cierpienie Boga; snuje myśl na temat uniwersalizmu zbawienia; zastanawia się dlaczego instytucjonalne i hierarchicznie zorganizowane Kościoły nie wychodzą naprzeciw egzystencjalnym potrzebom współczesnego człowieka. Konsekwentnie stara się udowodnić swoją przewodnią ideę – jak bardzo istotne dla człowieka wierzącego jest nawiązanie osobistych więzi z Bogiem i przełożenie ich na relacje z ludźmi.

Podstawowa wartość Chaty polega właśnie na tym, że w sposób ciekawy, ale i bardzo prowokacyjny, a miejscami kontrowersyjny mówi o relacjach człowieka z Bogiem. To, co inni starali się przekazać w sposób systematyczny, Young prezentuje w formie dialogów z Bogiem i fabularnej fikcji. Mimo początkowych niezręczności, udaje mu się sprawnie poprowadzić intrygę, trzymać czytelnika w napięciu i zbudować nastrój przypominający miejscami nawet mroczne powieści Stephena Kinga. Dzięki temu dociera do czytelnika, który raczej nie sięgnie po literaturę teologiczną czy duchowościową. I co ciekawe, Chatą zachwycają się również osoby duchowne.

Struktura powieści Younga i losy głównego bohatera wyraźnie nawiązują do biblijnej Księgi Hioba. Pięć początkowych rozdziałów i rozdział ostatni tworzą narracyjną ramę, mającą funkcję analogiczną do prologu i epilogu Księgi Hioba. Zasadnicze treści przekazywane są w formie dialogów i opisów sytuacji. Głównym bohaterem jest Mack, właściwie Mackenzie Allen Phillips, pochodzący z irlandzko-amerykańskiej farmerskiej rodziny ze Środkowego Zachodu Stanów Zjednoczonych. Jego przypadki opisuje Willi, przyjaciel znający Macka od ponad dwudziestu lat.




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...