Na wyspie

List 3/2010 List 3/2010

Głównym bohaterem rosyjskiego filmu „Wyspa" jest mnich Anatol, ale opowieść koncentruje się również na dwóch innych mieszkańcach klasztoru: Hiobie, który jest ekonomem i zarządcą klasztoru oraz Filarecie, który jest przełożonym. Patrząc na te trzy osoby widzimy trzy drogi dojrzewania duchowego, właściwe również nam.

W mentalności prawosławnej prezent od metropolity ma taka rangę jak dla katolika prezent od papieża. To jest coś bardzo cennego. Z kolei koc Filaret przywiózł z pielgrzymki na górę Atos, miejsca świętego w prawosławiu. Trudno mu było rozstać się z tymi rzeczami, a to właśnie one przeszkadzały mu osiagnać wyższy poziom duchowego roz­woju. Anatol dokonuje swoistego egzorcyzmu nad przełożonym: jego buty wrzuca do pieca, koc do morza, a samego Filareta zamyka w kotłowni wypełnionej dymem, tak że ten ociera się o śmierć. To traumatyczne przeżycie po­woduje, że Filaret uświadamia sobie, jakie sa jego lęki. Wyzwolony chce pokutować, chce zmieniać swoje życie. Próbuje, tak jak Anatol wozić ciężkie taczki z węglem, ale fizycznie nie może temu podołać. Jego duchowa droga jest inna niż Anatola i sam musi ja odnaleŹć. O jego dojrzałości duchowej świadczy jednak to, że z pokora przyjał utratę koca, butów i konfrontację ze śmiercia. Mówi do Anatola: „Bracie, ja ciebie nie nienawidzę, ale błogosławię".

drogi oczyszczenia

W filmie, oprócz trzech dróg duchowego roz­woju, poruszone są również trzy bardzo ważne - zwłaszcza dla współczesnego rosyjskiego widza - tematy: szacunek dla życia, religijność i miłość.

Obrazują je trzy kobiety, które kolejno przy­chodzą do Anatola po radę i błogosławieństwo. Pierwsza to młoda dziewczyna w ciąży, która chce ją usunąć i prosi Anatola o błogosławień­stwo. W kulturze wschodniej prośba o błogo­sławieństwo oznacza tak naprawdę prośbę o zgodę, o przyzwolenie na coś. Anatol tłumaczy kobiecie, że życie, które nosi w sobie, może stać się w przyszłości dla niej źródłem radości. Nie będzie jej łatwo, ale niszcząc je, nie stanie się ani atrakcyjniejsza, ani szczęśliwsza. Usu­nięcie ciąży jest grzechem, złem, które wymaga oczyszczenia. Każde życie ludzkie jest warto­ścią. To dla widza rosyjskiego ważny przekaz, bo zabijanie dzieci nienarodzonych nadal jest traktowane w krajach byłego Związku Radziec­kiego jak przysłowiowe wyrwanie zęba.

Druga z kobiet prosi Anatola o uzdrowie­nie syna. Chłopiec po złamaniu nogi ma źle zrośnięte kości i nie może chodzić, a żaden z lekarzy nie potrafił mu pomóc. Anatol modli się o uzdrowienie dziecka. Prosi też matkę i chłopca, aby zostali na noc w klasztorze, tak by rano chłopiec mógł przyjać Komunię św. - wówczas proces uzdrowienia stanie się cał­kowity. Matka jednak uważa, że musi wrócić do pracy. Jej upór denerwuje Anatola. Mimo sprze­ciwu kobiety zabiera chłopca z łodzi, która już odpływaja z wyspy i prosi ojca Hioba o nocleg dla dziecka. W całym tym zdarzeniu chodzi o pokazanie sensu prawdziwej religijności. Pan Bóg nie działa tak, jak znany z telewizji rosyjski uzdrowiciel. Prawdziwa religijność kosztuje, wymaga ofiary, zawierzenia Bogu do końca, nawet wtedy, kiedy po ludzku patrzac coś wy­daje się ponad nasze siły i możliwości. Kobieta zatrzymała się na poziomie magii, cudowności. Anatol wymaga od niej czegoś więcej, mówi: „Nie bój się zaufać Bogu. Nie stracisz pracy, a uratujesz dziecko. Uwierz tylko".

Ostatnia z kobiet przyszła prosić ojca Anatola o modlitwę za zmarłego w czasie II wojny świa­towej męża. Mówi mu, że jest wdową od 30 lat, nadal kocha męża, który w ostatnim czasie śni się jej jako cierpiący. Według Anatola mężczyzna żyje, mieszka we Francji, jest ciężko chory i bardzo chciałby zobaczyć przed śmiercia swo­ja żonę. Anatol nalega, aby kobieta zostawiła wszystko - gospodarstwo, dom i pojechała do męża. Dla niej jest to niewyobrażalne: zostawić to, czego się dorobiła i na dodatek z komu­nistycznego kraju przedostać się do innego, kapitalistycznego świata? Czy kocha aż tak swojego męża? Czy potrafi wszystko zostawić ze względu na miłość? Prawdziwa miłość kosz­tuje, wymaga zaufania i ofiary.

święty starzec

Wymagania, które stawia Anatol, są trudne. Czasami jest radykalny, wydaje się nawet bezwzględny, choć zawsze pełen poczucia humoru. Zło konsekwentnie nazywa złem, wzy­wa do pokuty, oczyszczenia, przemiany życia. Przypomina starców z Pustelni Optyńskiej, któ­rzy często stawiali przychodzacym do nich po pomoc duchowa radykalne wymagania. Starcy wiedzieli, że ktoś, kto cierpi, często zamyka się w sobie. Ich rady i nakładane pokuty miały wstrzasnać człowiekiem, otworzyć go na świat i innych, miały uświadomić, że jest coś ważniej­szego niż cierpienie i życiowe trudności.

Starcy byli świadomi, że człowiek nie jest tylko istotą duchową, dlatego nawrócenie musi obejmować nie tylko rozum, wolę, serce, ale i ciało. Ono też musi być w jakiś sposób oczyszczone, jeśli czło­wiek ma się na nowo narodzić. Anatol burzy schematy, denerwuje swoim uporem i za­chowaniem. Unika za­szczytów, na liturgii nie zawsze zachowuje sto­sowną postawę, często wydaje się, że żartuje z innych, gdy np. wyśpiewuje psalmy pokutne na ludowa melodię. Ale jednocześnie jest bar­dzo pokorny. Do końca życia ma świadomość swojej grzeszności, chce pozostać prostym człowiekiem, mimo że po pomoc ściagaja do niego tłumy. On, tak jak inni prawosławni święci starcy (o niektórych z nich mówiono, że to juro-diwi- Boży szaleńcy) walczy ze złem, z demo­nami, z grzechem. Nieustannie pokutuje, a cała wyspa zdaje się być uświęcona jego modlitwa.

Jedną z najbardziej poruszających scen filmu jest ta, w której Anatol wypędza demona z córki Tichona, Nastii. Dziewczyna, od czasu śmierci swojego męża marynarza, który zginął na morzu (aluzja do zatonięcia okrętu podwodnego Kursk w 2000 r.) zachowuje się dziwnie, ma zmienne nastroje, histerycznie się śmieje albo wpada w otępienie. Tichon, który wcześniej bezskutecznie szukał pomocy u najlepszych le­karzy, zdesperowany przywiózł ją na wyspę, do świątobliwego starca, o którym wiele słyszał. Uwolnienie od dręczącego Nastię demona następuje poprzez egzorcyzmy, ale i dzięki przebaczeniu i sile pojednania. W filmie nie ma jednak klasycznego happy endu. Nie wiemy, czy Tichon się nawrócił, nie wiemy, jakie były jego dalsze losy. Jednak demon, z którym zmagał się Anatol, został ostatecznie pokonany, pokuta dobiegła końca.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...