Boski eros

Więź 4/2010 Więź 4/2010

Benedykt ma inną umysłowość niż Jan Paweł, posługuje się innym językiem, ale w celu wyrażenia tych samych poglądów. Pojawiają się u niego również nowe wątki, rozwijające teologię ciała w ujęciu jego poprzednika.

Jednak eros – co bardzo wyraźnie zaznacza Jan Paweł II – może mieć wiele znaczeń i dlatego próba określenia stosunku wypowiedzi Jezusa z Kazania na Górze wobec rozległej dziedziny zjawisk „erotycznych” musi liczyć się z wielością interpretacji erosa. Papież uznaje, że spośród różnych propozycji rozumienia tego pojęcia do pogodzenia z chrześcijaństwem jest rozumienie erosa jako siły wewnętrznej,  „która «porywa» człowieka w stronę tego, co prawdziwe, dobre i piękne” (TC, 5 XI 1980).Takie zdefiniowanie erosa może otwierać drogę ku Chrystusowi i jego nauce wyrażonej w Kazaniu na Górze.

            Miłość, czyli w nieskończoność

Podobna myśl jest obecna w nauczaniu Benedykta XVI. W tym samym celu definiuje greckiego erosa jako

upojenie, opanowanie rozumu przez „boskie szaleństwo”, które wyrywa człowieka z ograniczoności jego istnienia i w tym stanie wstrząśnięcia przez boską moc pozwala mu doświadczyć najwyższej błogości. Wszystkie inne moce między niebem a ziemią wydają się w ten sposób jakby drugorzędnej wartości (DCE 4).

Papież Benedykt zauważa, że nawet pobieżne spojrzenie na koncepcję erosa ukazuje istnienie jakiejś relacji między miłością a boskością. Tę myśl precyzuje stwierdzając, że

miłość obiecuje nieskończoność, wieczność – jakąś rzeczywistość wyższą i całkowicie inną w stosunku do codzienności naszego istnienia (DCE 5).

Obaj papieże tak samo definiują drogę do tego celu. Według Benedykta nie polega ona na prostym poddaniu się instynktowi. „Konieczne jest oczyszczenie i dojrzewanie, które osiąga się także na drodze wyrzeczenia” (DCE 5).Trzeba jednak dobrze rozumieć, że na tej drodze nie ma mowy o odrzuceniu erosa, „otruciu go” (Nietzsche).  Ekstaza erosa w kierunku boskości, i tym samym odkrycie jego prawdziwej wielkości, prowadzi poza siebie, ale to wyjście oznacza ascezę, wyrzeczenie, oczyszczenie i uzdrowienie.

W tym samym duchu pisze Jan Paweł II. Celem wyrzeczenia jest osiągnięcie tego co prawdziwe, dobre i piękne. Mówi o konieczności przezwyciężenia i przetwarzania tego, co płynie z pożądliwości, co zostało obciążone pożądliwością ciała. 

W tym, co „erotyczne” zachodzi potrzeba stałego odnajdywania oblubieńczego sensu ciała oraz autentycznej godności daru. Jest to zadanie ludzkiego ducha, zadanie natury etycznej. Jeśli nie podjąć tego zadania, samo „porwanie” zmysłów i namiętność ciała mogą zatrzymać się na samym pożądaniu pozbawionym wartości etycznej – i człowiek (oboje: mężczyzna i kobieta) nie doświadczy owej pełni erosa, która oznacza „porwanie” ducha ludzkiego w stronę tego, co prawdziwe, dobre i piękne — przez co również to, co „erotyczne”, staje się prawdziwe, dobre i piękne (TC, 12 XI 1980) .

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...