Antoni (Aniołowie według Ojców Kościoła)

Któż jak Bóg 4/2010 Któż jak Bóg 4/2010

Otrzymawszy chryzmat rozróżniania duchów, umiał doskonale poznawać ich poruszenia, impet, rodzaj ataku. Naturalnie Antoni nie dokonywał tego wszystkiego własną mocą, ale daną przez Boga.

 

Atanazy krytykuje także czary i praktyki magiczne, bóstwa pogańskie, traktując je wszystkie razem jako jeden z przejawów działalności szatańskiej (Atanazy, Żywot..., s. 102). Zasadniczo wszystkie „antydiabelskie” działania naszego pustelnika zmierzają do zniszczenia demonologii egipskiej. Zasiedlając opuszczone i zrujnowane groby z czasów faraonów, Antoni symbolicznie wprowadzał w tę przestrzeń chrześcijaństwo.

PROMIENIOWANIE

Atanazy pisał Żywot Antoniego – jak sam przyznaje – z wielkim pośpiechem i w odpowiedzi na szerokie zapotrzebowanie społeczne. Pisząc ukrywał się przed prześladowaniami ze strony arian lub melicjan. Nie mógł więc uzupełnić opowieści relacjami niezliczonych uczniów Antoniego, musiał bazować wyłącznie na własnych wspomnieniach i notatkami z mów pustelnika. Dzieła tego domagał się cały świat chrześcijański i kiedy już je otrzymał, niemal natychmiast ogłosił bestsellerem. Utwór otworzył także nowy gatunek w dziejach literatury chrześcijańskiej: hagiografię.

Antoni według tradycji zmarł w roku 356 mając 105 lat. Mimo pustelniczego i ascetycznego trybu życia, należał do ludzi wyjątkowo ruchliwych. Dwukrotnie udał się do Aleksandrii (pierwszy raz podczas prześladowań chrześcijan w roku 311, ponownie w roku 335, by wesprzeć biskupa Atanazego w sporze z arianami). Kontaktował się wówczas także ze sławnym uczonym Dydymem Ślepym, do którego zwrócił się w następujący sposób („Nie martw się Dydymie, że utraciłeś oczy cielesne; (...) ciesz się natomiast, że masz oczy, którymi patrzą także i aniołowie, oczy, za pośrednictwem których również i sam Bóg jest oglądany”. Wielokrotnie odwiedzał eremy mnichów w Fajum oraz Pispir. Przecież osiedlili się tu jego duchowi uczniowie, a ich liczba sięgała już nie setek, lecz tysięcy. Pierwsze klasztory posiadające regułę stworzył ok. roku 320 Pachomiusz, uczeń Antoniego. Dlaczego przypisano Antoniemu monastyczną Regułę (zbiór zasad postępowania dla mnichów), która na pewno nie była jego autorstwa? Może sprawiła to sława Antoniego, legenda Żywota, w każdym razie punkt 53 powstałej najwcześniej pod koniec IV wieku Reguły brzmi: „Śpij mało i w miarę, a nawiedzą cię aniołowie” (Reguła [w:] Święty Antoni Pustelnik, Pisma..., s. 190).

W nauce Antoniego (szczególnie w Listach) słyszymy echa nauki orygenesowej, pobrzmiewają wątki neoplatońskie i gnostyckie, aczkolwiek plotyńska askesis i poszukiwanie samotności służyły wyłącznie udoskonaleniu samego siebie, u Antoniego tymczasem pojawia się cel szczytniejszy: dobro drugiego człowieka.

Sława naszego pustelnika rozeszła się po całym świecie chrześcijańskim. Pojawiły się niezliczone legendy i opowieści (np. Hieronima o cudownym spotkaniu Antoniego z Pawłem z Teb, powielane w niezliczonych wariantach przygody Antoniego z innym fikcyjnym pustelnikiem, tzw. Pawłem Prostakiem), kolejne świadectwa zawarte w anonimowych sentencjach-powiastkach mnichów, tzw. apoftegmatach, jak i znakomitych historyków Kościoła dodających nowe nieznane wcześniej fakty, nie tylko o tym jak Wielki Antoni uczył posłuszeństwa Pawła Prostaka (por. Apoftegmaty Ojców Pustyni, t. 1. Gerentikon, t. 2. Kolekcja systematyczna, anonimowa Historia mnichów w Egipcie, Historia Kościoła Sokratesa Scholastyka i Historia Kościoła Sozomena), ale także o salomonowym wyroku Antoniego w filozoficzno-dydaktycznej przypowieści Eulogiusz i kaleka (por. Palladiusza Opowiadania dla Laussosa). Wszystkie wspomniane dzieła wydane zostały w znakomitej serii „Źródła monastyczne” przez tynieckich benedyktynów. Legenda szybko zatem pęczniała i nabierała barw mających coraz mniej wspólnego z historycznym Antonim. Zainteresowanym poważniej tym zagadnieniem polecam monograficzne opracowanie pod red. P. Waltera Saint Antoine entre mythe et légende (Grenoble 1996).

Pustelnia, a dokładniej pustynia zaczęła rysować się jako nowa forma dobrowolnego męczeństwa. Śladami Antoniego poszły w IV wieku tysiące łaknących odosobnienia ludzi. Fenomenu tego nie sposób wyjaśnić i zrozumieć. Ciekawe, iż rok 313 to zarówno odejście Antoniego „na pustnię” do podnóża góry Kolzim, jak i ogłoszenie sławetnego Edyktu Mediolańskiego, wydobywającego chrześcijaństwo z katakumb na powierzchnię życia społecznego. Idee i duchowe przesłanie Ojca Mnichów znalazły rezonans tak wśród prostych egipskich chłopów, jak i u zamożnych matron rzymskich. Mówiono o nim Antoni Wielki, a wspomniany analfabetyzm zniwelowano określeniem Theodidaktos – uczony przez samego Boga, a zatem posiadający prawdziwą gnosis pochodzącą nie z ustaleń nauk ziemskich, ale podyktowaną wprost przez „głos boży”.  Mocna wiara jest lepsza niż uczone sofizmaty filozofów – wszak takim hasłem pociąga się tłumy. Po prawdzie Antoni uczył się od innych ascetów i od „natury”. Aby dowiedzieć się więcej o Antonim i jego środowisku, warto sięgnąć do licznych opracowań Ewy Wipszyckiej, najlepszej w Polsce znawczyni egipskiego monastycyzmu (Chrześcijaństwo u schyłku starożytności – szczególnie t. 1-2; wywiad rzeka Mnisi – nie tylko ci święci...), Anny Świderkównej Życie codzienne w Egipcie greckich papirusów, a szczególnie polecam napisaną z wielką swadą i znawstwem pracę Hansa Conrada Zandera Święci przestępcy czyli przedziwne historie Ojców Pustyni.

 

Mathias Grünewald, Kuszenie świętego Antoniego. Prawe skrzydło Ołtarza z Isenheim (1512-1516)   Mathias Grünewald, Kuszenie świętego Antoniego. Prawe skrzydło Ołtarza z Isenheim (1512-1516)

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...