Totus Tuus

Rycerz Niepokalanej 5/2011 Rycerz Niepokalanej 5/2011

Trzy postacie, które kroczyły do Jezusa maryjną drogą. Trzy zawołania, które znane są przez wielu. Życie ich uwieńczone zostało zwycięstwem. Do dziś mają wielu naśladowców.

 

Miesiąc maj jest czasem, w którym co roku w sposób szczególny czcimy Najświętszą Maryję Pannę. Dziękujemy przede wszystkim Panu Bogu za Jej Osobę, za to, że wybrał Ją na Matkę swego Syna. Dziękujemy także Panu Jezusowi za to, że z wysokości krzyża dał nam Maryję za naszą Matkę duchową. Dziękujemy Maryi za to, że troskliwie opiekuje się nami w czasie naszej pielgrzymki do niebieskiej Ojczyzny.

Codzienne nabożeństwa majowe kierują umysł i serce ku naszej Matce i Królowej, by Jej dziękować, by wynagradzać i przepraszać za grzechy i prosić, aby wyjednała błogosławieństwo Boże dla Ojczyzny i całego świata.

Wiemy jednak, jak słabi i grzeszni jesteśmy i jak ta nasza miłość do Pana Boga i Matki Najświętszej jest wątła i chwiejna. Stąd, chcąc umacniać się w dobrym i chcąc należycie służyć Panu Bogu i Bogarodzicy, warto uczyć się tej służby od tych, którzy byli najwspanialszymi rycerzami i sługami Maryi. Ich przykład może na nowo rozpalić w nas ducha maryjnego, który przez stulecia był charakterystyczną cechą pobożności naszych przodków.

W tym roku Boża Opatrzność stawia nam przed oczy trzy postacie wielkich Polaków, Czcicieli Najświętszej Maryi Panny, którzy oddając się bezgranicznie Matce Bożej, dokonali wielkich dzieł Bożych dla Kościoła, świata i naszej Ojczyzny. Tymi postaciami są św. Maksymilian Kolbe, którego 70. rocznicę męczeńskiej śmierci obchodzimy; sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, który odszedł do domu Ojca 30 lat temu, 28 maja 1981 r. oraz papież Jan Paweł II, którego beatyfikacja odbędzie się 1 maja.
Czego uczą nas Ci wybitni Polacy? Co sprawiło, że stali się tak wielkimi postaciami w życiu współczesnego świata i Kościoła?

Oprócz wielu wspólnych cech, które możemy u nich zauważyć, wydaje się, że cechą niezwykle istotną było ich bezgraniczne oddanie się Matce Bożej. Każdy z nich w jakiś swój niepowtarzalny sposób spotkał Matkę Najświętszą w swoim życiu i z Nią związał swoje powołanie, działalność i apostolstwo. Każdy z nich uchwycił Maryję za rękę i Jej powierzył samego siebie. I właśnie ten ich związek z Maryją jest kluczem, który otwiera nam tajemnicę ich ewangelicznego, owocnego życia.

Rzecz, własność i narzędzie

Choć o. Maksymilian Kolbe był człowiekiem wyjątkowo i wszechstronnie uzdolnionym, to z drugiej strony był osobą wyjątkowo pokorną. Wiedział, i często to sobie przypominał, że o własnych siłach niewiele potrafi zrobić. Świadom swej słabości, postanowił oddać się bezgranicznie Maryi Niepokalanej, by Ona - jako Matka duchowa i Pośredniczka wszystkich łask - kierowała jego życiem osobistym i jego apostolstwem. Akt poświęcenia się Niepokalanej powtarzał codziennie, a co najważniejsze konsekwentnie nim żył. Istotną częścią tego aktu były słowa:

"...abyś mnie całego i zupełnie za rzecz i własność swoją przyjąć raczyła i uczyniła ze mną, wraz ze wszystkimi władzami mej duszy i ciała, i z całym mym życiem, śmiercią i wiecznością, cokolwiek Ci się podoba... Użyj także mnie całego, bez żadnego zastrzeżenia do tego..., abym w Twoich... rękach stał się użytecznym narzędziem do jak największego rozszerzenia błogiego Królestwa Najświętszego Serca Jezusowego."

W tym akcie poświęcenia się Matce Bożej o. Maksymilian zawarł dwa istotne elementy: chciał być bezwarunkową rzeczą i własnością Niepokalanej, aby Ona zatroszczyła się o jego zbawienie. Po drugie, akt ten miał charakter apostolski. O. Maksymilian chciał, aby Niepokalana posługiwała się nim jak narzędziem w dziele przyprowadzania wszystkich ludzi do Chrystusa Zbawiciela. Do bezwarunkowego oddania się Maryi zachęcał o. Maksymilian także innych ludzi. Służyć temu miało założone przez niego Rycerstwo Niepokalanej, którego istotą jest bezwarunkowe poświęcenie się Maryi oraz troska o zbawienie wszystkich ludzi.

W swej pracy apostolskiej o. Maksymilian chciał się spalić do końca, być startym na proch. I Maryja dosłownie wysłuchała próśb swego rycerza. Nie tylko wyprosiła Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski dla dzieł, które tworzył i zakładał św. Maksymilian, bo rozwijały się one w sposób niesłychanie dynamiczny, ale też pozwoliła mu przypieczętować swą miłość męczeństwem i spaleniem na proch w krematorium w Auschwitz.

Owocem oddania się o. Maksymiliana Niepokalanej była więc wyjątkowa działalność apostolska i przede wszystkim świadectwo życia i miłości bliźniego.

Wszystko postawił na Maryję

Drugim wyjątkowym Czcicielem Maryi, któremu tak wiele zawdzięcza Polska i Kościół, jest sługa Boży kard. Stefan Wyszyński (1901-1981). Pobożność maryjną wyniósł z domu rodzinnego. Jednakże jego oddanie się Maryi dojrzało i rozwinęło się w trudnych czasach stalinizmu i walki z Kościołem, gdy na jego barkach spoczywała odpowiedzialność za uratowanie wiary Polaków i wolności Kościoła. Jego hasłem biskupim stały się słowa: <em>Per Mariam - Soli Deo</em> ("Przez Maryję - Samemu Bogu").

Miłość do Maryi i powiązanie tej miłości z odpowiedzialnością za Kościół i Ojczyznę dojrzewało w nim w sposób szczególny w czasie uwięzienia go przez władze komunistyczne w latach 1953-1956. Wtedy to w Komańczy w jego sercu zrodziła się idea odnowienia Jasnogórskich Ślubów Narodu, która została urzeczywistniona 26 sierpnia 1956 r. Ważnym elementem tych Ślubów było oddanie Maryi "szczególnym aktem miłości każdego polskiego domu i każdego polskiego serca". Kolejnymi inicjatywami Prymasa Tysiąclecia były Wielka Nowenna przed Millenium Chrztu Polski, peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po całej Ojczyźnie, a wreszcie Akt oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi, Matki Kościoła, za wolność Kościoła Chrystusowego, którego Prymas dokonał wraz z całym Episkopatem Polski w dniu 3 maja 1966 r.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...