Od suwerenności osoby do suwerenności państwa

Cywilizacja 36/2011 Cywilizacja 36/2011

Jeśli można porównać suwerenność ludzkiej osoby i suwerenność państwa i w następstwie próbować ustalać jakieś relacje pierwszeństwa i zależności, to jawią się tylko dwie możliwości w ustalaniu prymatu suwerenności – albo pierwotnie suwerenem jest państwo, a osoba ludzka zyskuje jakieś uczestniczenie w suwerenności od państwa, jako silniejszej i pierwotniejszej postaci suwerena; albo odwrotnie – pierwotnie suwerenem jest ludzka osoba, która udziela w pewnym zakresie praw suwerena samemu państwu.

 

Osoba jest bytem suwerennym, albowiem sobie panuje i o sobie samej decyduje, stanowiąc o swej osobistej twarzy, którą wypracowuje sobie poprzez swe decyzje przechodzące w czyny. Moment suwerenności osobowego bytu ludzkiego ujawnia się w kształtowaniu „od wewnątrz” swego osobowego profilu poprzez akty wolnego poznania, rozumnej miłości i wolnej decyzji, spajającej w jedno konkretne poznanie i dobrowolność. Poznanie, miłość i wolność wzajemnie przenikają się w wewnętrznym – właśnie osobowym, życiu człowieka […].W akcie decyzji w stosunku do swego ludzkiego działania jestem rzeczywiście suwerenem i tego doświadczam w trakcie towarzyszącej refleksji, jak poprzez moje poznanie sam siebie „posiadam”, jak przez moją wolną wolę sam sobie „panuję”, jak stapiając te dwa w jeden akt decyzyjny, suwerenny, sam siebie konstytuuję niepodległym źródłem mego osobowego działania. Samoposiadanie, samopanowanie i samostanowienie (jak to nazwał K. Wojtyła) jest uwyraźnieniem ciągle dokonującego się w nas aktu decyzji, będącego dobrowolnym wyborem sądu praktycznego, poprzez który sam siebie determinuję do działania, a przez to samo jakby „konstytuuję” siebie już nowym bytem, nowym źródłem działania, w ten sposób nie tylko nadaję sobie moje osobowe oblicze, ale nadto biorę odpowiedzialność za wprowadzone nowe relacje w świecie poprzez wyłonione ze mnie działanie. W akcie osobowej decyzji stykamy się po raz pierwszy z faktem suwerenności bytowej ludzkiej osoby i na wzór tej właśnie suwerenności kształtujemy sobie model suwerenności społecznej, narodowej, państwowej.

Otwartość i suwerenność bytu osobowego człowieka jest racją ludzkiej godności i zupełności, nad którą nie ma jakiegoś zupełniejszego „ogółu” czy kolektywu. Godność osoby człowieka jako osoby przejawia się w tym, że jest on celem, a nie środkiem i jakimś tylko instrumentem lub „rzeczą” służącą do realizowania obcych mu celów […].

Człowiek będący sam dla siebie suwerenem, otwarty na cały byt i organizujący w wolny sposób tenże byt ramionami swego poznania i swej miłości, jest w sobie całością i zupełnością, nad którą nie ma już bardziej zwartej całości i zupełności. Albowiem byt społeczny, jakim jest naród czy państwo, stanowi jedynie zwarty układ relacji interpersonalnych, przyporządkowanych realizacji przez każdą osobę wspólnego dobra, jakim jest nade wszystko wewnętrzny i nieskrępowany rozwój twórczych sił osobowych w postaci poznania, miłości, wolności (spinających się w akty decyzyjne, konieczne dla każdego człowieka – aby być prawdziwie człowiekiem). Osoba ludzka transcendująca siebie, społeczeństwo i cały kosmos przez swe akty osobowe i będąca sama w sobie celem ludzkiego działania nie może stać się tylko środkiem do jakiegoś celu realizowanego przez społeczeństwo, zwłaszcza zaś przez państwo. Przeciwnie, to społeczeństwo (w tym szczególnie państwo!) jest przyporządkowane realizacji wspólnego dobra, jakim jest dobro bytu osobowego we wszystkim, co jest istotnie osobowe przejawiające się w aktualizowaniu porządku poznawczego, moralnym działaniu i kulturowej twórczości.

Relacje suwerennej osoby wobec społeczności a suwerenność państwa

Samodzielnie istniejące byty osobowe (ludzie) muszą zrzeszać się w rozmaite społeczności, na czele ze społecznością państwową, po to – aby móc właśnie zaktualizować swe intelektualne, moralne i twórcze potencjalności osobowe, a przez to realizować „wspólne dobro” będące racją ostateczną istnienia społeczeństwa. A wiążąc się z natury (a więc na mocy jakiegoś kontraktu czy umowy społecznej) w społeczność rodzinną, narodową czy państwową – wraz ze sobą wnoszą do naturalnej społeczności także momenty swej osobowej suwerenności. Ona to przybiera społeczną postać już to autonomii, już to jakiejś prawnie ograniczonej suwerenności, już to suwerenności pełnej, a więc suwerenności jako takiej. Jest bowiem sprawą zrozumiałą, że suwerenność państwa można przyrównać do suwerenności bytu osobowego, który poprzez akty decyzyjne stanowi o sobie […].

Trudniej jest ustalić relacje osoby wolnej i suwerennej do społeczności-państwa, które jest również suwerenem, które również realizuje dobro wspólne. A wspólnym dobrem stanowiącym cel i sens społeczności (zwłaszcza państwa) jest wewnętrzny, osobowy rozwój człowieka przejawiający się w jak najbogatszym aktualizowaniu poznania, miłości (moralności), twórczości w relacjach interpersonalnych, angażujących także stronę religijną, a więc docierającą do Osoby Absolutu. Jeśli osoba ludzka jest bytem suwerennym i państwo jest również bytem suwerennym – to dwa suwerenne byty, mające autonomiczne cele, mogą istnieć jedynie pod warunkiem zachowania swych suwerennych praw. Pogodzenie suwerennych praw osoby ludzkiej i państwa jest możliwe w wolnym akcie bytów suwerennych decydujących o swym indywidualnym i zbiorowym postępowaniu. Ale – mimo to – trzeba mieć jakieś ogólne dyrektywy kierujące normatywnością postępowania; trzeba mieć teorię stanowiącą podstawę wychowania człowieka i dostarczającą społeczności uzasadnionych rozwiązań – dla ułożenia harmonijnych relacji na linii: człowiek – państwo.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...