Strażnicy Boga

Któż jak Bóg 2/2011 Któż jak Bóg 2/2011

Cherubinami nazywa się często skrzydlatych pulchnych chłopców, tymczasem to wyjątkowo niefortunne określenie w kontekście nazywanych tak w Biblii potężnych istot pilnujących dostępu do ogrodu Eden, których wizerunki zdobiły pokrywę Arki Przymierza i wejście do przybytku w Świątyni Salomona.

 

W teologii katolickiej, na podstawie pism Pseudo-Dionizego, cherubów uważa się za drugi najwyższy stopień w hierarchii anielskich bytów. Z Pisma Świętego wiemy, że cheruby pełniły funkcje strażników ogrodu Eden. W Księdze Rodzaju czytamy, że po grzechu pierwszych ludzi Bóg postawił przed wejściem do ogrodu swych cherubów i połyskujące ostrze samoistnie wirującego płonącego miecza (Rdz 3, 24). Księga Rodzaju nie wyjaśnia, kim są cheruby, ale wiemy, że mają strzec dostępu do drzewa życia.

Jak wiadomo, w Izraelu istniał zakaz sporządzania wizerunków: Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył (Wj 20, 3). Bóg zakazał tworzenia obrazów, gdyż w świecie politeistycznym ludzie łatwo ulegali pokusie utożsamiania posągu z bóstwem. W pojęciu dawnych ludów wizerunek bóstwa był po prostu uważany za to bóstwo.

Cheruby podstawą tronu Boga

Są jednak w Biblii odnotowane sytuacje, gdy sam Bóg nakazuje wykonać pewne wizerunki. 1 Krl 7,25 mówi o figurach dwunastu wołów w świątyni Pana, Bóg nakazał także sporządzić węża miedzianego na pustyni, no i przede wszystkim Arka Przymierza, wykonana po wyjściu z Egiptu, została ozdobiona cherubami (Wj 25,18; 37,7; Lb 21,8). Bóg kazał wykonać ich rzeźby i umieścić na pokrywie Arki, aby symbolicznie wskazywały na Jego obecność.

Polecenie Boga nie zawiera wyjaśnień, jak te wizerunki mają wyglądać, a zatem należy założyć, że Izraelici sami wiedzieli, jak przedstawić cheruby. A może Bóg pozwolił im na inwencję twórczą?

Cherubów oczywiście nigdy nie otaczano kultem, nie przypisywano im żadnych Bożych atrybutów. Przede wszystkim miały symbolizować bliskość Boga i tworzyć wokół Niego sakralną aurę. Posągi cherubów uważano w pewnym sensie za widzialną podstawą niewidzialnego tronu Boga, wielokrotnie bowiem w Biblii znajdujemy wzmianki, że Bóg spoczywa na cherubach. Określenie Boga, jako „zasiadającego na cherubach” (joseb hakcherubim) stanowi stałą frazę bardzo licznych tekstów (1 Sm 4,4; 2 Sm 4,2; 1 Krn 18,6; 2 Krl 19,15; Iz 37,16; Ps 82; Ps 99, 1 i in.). Jest to jeden z tytułów Boga.

Warto wspomnieć, że wizerunki cherubów znajdowały się nie tylko na Arce. Według Wj 26, 31 były wyhaftowane na zasłonie Przybytku, oddzielającej Miejsce Święte od Najświętszego. Około dwustu lat później w wybudowanej przez Salomona świątyni stanęły dwa olbrzymie posągi cherubów z drewna oliwkowego, pokrytego złotem, wysokie na dziesięć łokci, czyli ok. 2 m.(1 Krl 6, 23-28). Również drzwi i ściany przyozdobiono w niej reliefami cherubów i palm (por. 1 Krl 6, 29-35).

Świątynię Salomona zburzyli i rozgrabili Babilończycy. Arka zaginęła i żaden Indiana Jones jej nie odnalazł. W świątyni zbudowanej przez Heroda w ogóle nie było ich podobizn, a w czasach Józefa Flawiusza Żydzi nie wiedzieli już nic pewnego na temat wyglądu cherubów ze świątyni Salomona (Antiquitates VIII, III, 3).

Strażnicy Boskiej sfery

Wprawdzie opis cherubów pojawia się w Księdze Ezechiela, w której tak nazwano tajemnicze cztery istoty żyjące (chajot), poruszające rydwan Boga, ale trudno na podstawie tych wizji rozstrzygać, jak były przedstawiane cheruby w sztuce starożytnego Izraela. Wizje Ezechiela, które datujemy na czasy niewoli babilońskiej, mają charakter symboliczny i tej symboliki możemy też doszukiwać się w opisie cherubów. Dla Ezechiela nosiciele Boskiego tronu są istotami fantastycznymi, a pamięć o cherubach z nieistniejącej już świątyni miesza się z elementami zapożyczonymi z kultury babilońskiej.

Według proroka były one podobne do ludzi, lecz każda z nich miała cztery oblicza (człowieka, lwa, byka i orła) oraz czworo skrzydeł, a stopy ich podobne były do kopyt lśniących jak brąz (Ez 1, 4-25; 10, 1-22). Ezechiel wspomina także o dwutwarzowych cherubach o obliczu człowieka i lwa (Ez 41,18-25). Jak więc widać, ten sam prorok mówi o cherubach w różny sposób.

Pewną pomocą mogą być tu analogie ze sztuką ludów ościennych. Etymologia hebrajskiego słowa kêrûb jest niepewna, ale prawdopodobnie ma ono związki z akadyjskim słowem kâribu, oznaczającym istotę ujmującą się za człowiekiem i go strzegącą. Istnieje podobieństwo słów kerub i rakab („jeździć”), od którego pochodzi merkaba, („rydwan”). Niektórzy uważają, że cheruby wyobrażano sobie jako istoty na pół ludzkie, pół zwierzęce, istnieją bowiem godne uwagi paralele kananejskie ‒ płaskorzeźby z kości słoniowej odkryte w Megiddo (ok. 1200 przed Chr.) oraz sarkofag Ahirama z Fenicji (ok. 1000 przed Chr.); na obu pojawiają się skrzydlate hybrydoidalne istoty, wspierające tron miejscowego władcy. Znajdujemy też pewną analogię w ogromnych posągach skrzydlatych lwów i byków o ludzkich twarzach, strzegących wejść świątyń i pałaców w Mezopotamii, a zatem strażników sfery sacrum, co odpowiada funkcji biblijnych cherubów. Wizerunki tych ochronnych bóstw ustawiano parami jako kolosalne posągi po obu stronach obiektów chronionych, takich jak drzwi do sanktuariów. Posągi takie ozdabiały również bramy pałaców, należących do  królów asyryjskich. Posągi uskrzydlonych byków o ludzkich twarzach religioznawcy identyfikują z postaciami z mitologii mezopotamskiej, takimi jak aladlammû, lamassu bądź šedu.

W Egipcie rolę tę pełniły sfinksy (skrzydlate lwy o ludzkich twarzach). Jeśli podobnie wyglądały cheruby na Arce, nie dziwi już tak bardzo, że w psalmach JHWH nazywany jest „cwałującym na cherubach” (Ps 18,11).

Gdy spojrzymy na dalsze analogie, które, oczywiście, nie świadczą o zapożyczeniu ze strony Hebrajczyków, możemy wspomnieć mityczne gryfy, zwykle ukazywane z głową i skrzydłami orła, a ciałem i tylnymi nogami lwa. Grecy wierzyli, że zamieszkują one Scytię, gdzie zazdrośnie pilnują złota. W babilońskiej i perskiej sztuce znajdują się przykłady skrzydlatych postaci ‒ pół ludzkich, pół zwierzęcych ‒ po obu stronach „świętego drzewah. Wyobrażenia religijne starożytnych Hebrajczyków nie rozwijały się w próżni, ale w określonym kontekście kulturowym. Być może sposób ukazywania cherubów w sztuce sakralnej był podobny do wyobrażeń strażników sfery sacrum z religii kananejskiej i babilońskiej. Jeśli zaakceptuje się związek akadyjskich karibu i hebrajskich cherubów, można snuć przypuszczenia, że istoty te były przedstawiane jako skrzydlate, czworonożne zwierzęta. Z drugiej strony jednak dane o rozmiarach posągów w Świątyni Jerozolimskiej sugerują proporcje charakterystyczne raczej dla budowy człowieka.

Jedno jest pewne ‒ o ile w tekstach starotestamentowych aniołowie występują jako istoty antropomorficzne, bezskrzydłe, o tyle cheruby są uskrzydlone. Na Arce dwa cheruby były zwrócone ku sobie, a ich skrzydła stykały się.

Nie wiemy, jak w starożytnym Izraelu wyobrażano sobie te istoty. Zresztą nie jest to dla nas tak bardzo istotne. Mówimy przecież tylko o wyobrażeniach. Prawdziwe cheruby nie mają ciał, nie mają więc również wyglądu, a to co widział Ezechiel, było wizją pełną symboli oddziałujących na jego emocje i uczucia, oraz bazujących na jego skojarzeniach kulturowych.


 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...