Co ma antykoncepcja do aborcji?

Magdalena Guziak-Nowak

publikacja 24.03.2013 22:27

„Antykoncepcja powinna być dozwolona przez Kościół. Lepiej przecież, żeby kobieta zabezpieczyła się tabletkami albo prezerwatywami, niż zaszła w ciążę i dokonała aborcji”. Spotkaliście się kiedyś z taką logiką?

Droga 6/2013 Droga 6/2013

 

Ja tak. I choć wstyd się do tego przyznać, dawno temu sama myślałam w podobny sposób. Na szczęście w wieku 15 a może 16 lat spotkałam ludzi, którzy wytłumaczyli mi, że to tak nie działa.

Jedną z przyczyn aborcji jest ogólne przekonanie, że antykoncepcja chroni przed ciążą niemal w 100 proc. Jaki jedno z drugim ma związek? To proste. Ludzie, którzy stosują środki antykocepcyjne, całkowicie wykluczają prokreacyjną funkcję aktu płciowego, czyli – prostszymi słowami – zakładają, że na pewno nie pocznie się dziecko. Gdy prezerwatywa pęka albo zawodzą pigułki (a w przypadku kobiet małoletnich zdarza się to o wiele częściej niż u kobiet po 30. roku życia), zaskoczeni nieskutecznością metody, decydują się na aborcję. Przychodzi im to z o wiele większą łatwością niż kobietom, które do regulacji poczęć stosują naturalne metody planowania rodziny. Tym drugim łatwiej jest przyjąć nieplanowane dziecko.

By nie być gołosłowną, powołam się na medyczny autorytet. Profesor dr Janet E. Smith z uniwersytetu w Dallas w USA napisała w 1993 r.: „Antykoncepcja umożliwia utrzymywanie stosunków seksualnych tym kobietom, które nie są gotowe na zajmowanie się dzieckiem. Kiedy zachodzą w ciążę, mają pretensje do nienarodzonego dziecka za to, że wkroczyło w ich życie, i uciekają się do aborcji. (...) Jest faktem, że ten sam system przekonań i postawa psychologiczna, które dopuszczają antykoncepcję, chętnie również dopuszczają aborcję”.

I jeszcze statystyki, bo one przemawiają najbardziej. Przykładowo z dwóch krajów, choć oczywiście gdzie indziej jest podobnie.

USA:

Z raportu amerykańskiego Guttmacher Institute (2011) wynika, że 54 proc. kobiet dokonujących aborcji w roku 2008 w USA stosowało środki antykoncepcyjne w miesiącu poprzedzającym aborcję (głównie prezerwatywy bądź pigułki).

Wielka Brytania:

4666 kobiet, które poddały się aborcji, zapytano o przyczynę ich zajścia w ciążę. 47 proc. odpowiedziało, że stało się to wskutek zawodności prezerwatyw.