Motylki czyli Anorexia nervosa

Katarzyna Wasilewska-Ostrowska

publikacja 07.09.2013 11:37

We współczesnym świecie niemalże na każdym kroku można dostrzec, jak ważna jest atrakcyjność człowieka. W telewizji, Internecie, w kolorowych pismach pokazuje się kobiety szczupłe, zgrabne kobiety i muskularnych, wysportowanych mężczyzn. Coraz częściej słyszymy, że osoby „ładne” mają łatwiej w życiu. Permanentne odchudzanie zaczyna wpisywać się w styl życia. Środki odchudzające, diety, operacje plastyczne – wszystko po to tylko, by pozbyć się kilku kilogramów. Skutkiem takich zachowań może być zwiększona zapadalność na anoreksję.

Wychowawca 9/2013 Wychowawca 9/2013

 

Anorexia nervosa czyli jadłowstręt psychiczny

M. Dąbkowska uważa, że wzrost liczby chorych na anoreksję związany jest z przeobrażeniami społecznymi, w których szczupłość i odchudzanie stają się wartością: „Chude kobiety postrzegane są jako piękniejsze i bardziej atrakcyjne. Osiągnięcie i utrzymywanie szczupłej sylwetki świadczy o samokontroli, a osoba taka postrzegana jest jako ta, która odnosi sukcesy, jest silna i zdrowa”[1].

Badania pokazują, że coraz więcej osób, zwłaszcza młodych kobiet, zagrożonych jest tą chorobą. W Toruniu przebadano uczniów liceum w wieku 17-18 lat. Okazało się, że 5% uczennic miało objawy anoreksji, zaś 25% respondentek znalazło się w grupie ryzyka zagrożenia tą chorobą. Co czwarta badana stosowała środki odchudzające[2].

Anoreksja dotyczy 2% ludzkości, najczęściej rasy białej, zamieszkującej Europę i Amerykę Północną, dziesięciokrotnie częściej dotyka kobiet niż mężczyzn. Podaje się, że w tej grupie osób  20% umiera na tę chorobę[3].

Główne objawy anoreksji to: silny lęk przed przytyciem, ciągłe liczenie kalorii, stosowanie diet i środków odchudzających, niewłaściwe postrzeganie swojej wagi ciała (anorektyk uważa, że waży więcej niż w rzeczywistości), depresja, zachowania kompulsywne, hipotermia, hipoglikemia, niskie ciśnienie krwi, u dziewcząt brak co najmniej trzech cykli menstruacyjnych, problemy ze snem, wypadanie włosów, upór, jedzenie w samotności, chętne gotowanie i pieczenie posiłków, ale bez ich konsumpcji[4].

Dużym zagrożeniem jest ideologia pro-ana, według której nie uważa się anoreksji za chorobę, a jedynie za alternatywny styl życia: „(ang. I’m Starving For Perfection – Głoduję dla perfekcji). Jest to styl życia, który traktuje anoreksję i inne zaburzenia odżywiania nie jako chorobę, lecz jako alternatywny sposób odchudzania będący po części świadomym wyborem”[5]. Oto zasady tej ideologii:

„1. Jeśli nie jesteś szczupła, to znaczy, że nie jesteś atrakcyjna.
 2. Bycie szczupłą jest ważniejsze od bycia zdrową.
 3. Będziesz się głodziła, ćwiczyła i robiła wszystko co w Twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej, bo niejedzenie to dowód prawdziwej siły woli.
 4. Nigdy nie jesteś „zbyt” szczupła.
 5. Nie będziesz jadła nadprogramowo bez poczucia winy i ukarania siebie za to.
 6. Będziesz liczyła każdą kalorię i ograniczała ich ilość.
 7. Najważniejsze jest to, co mówi waga, ona jest wskaźnikiem codziennych sukcesów i porażek.
 8. Chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze − złe.
 9. Quod me nutrit, me destruit.
10. Droga do szczęścia jest stawaniem się kimś lepszym niż wczoraj. Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć”[6].

Przestrzeganie tych zasad może być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia człowieka.

Blogi internetowe osób uzależnionych

W Internecie poza stronami promującymi ideologię pro-ana pojawia się wiele blogów, które prowadzą anorektycy lub osoby zagrożone anoreksją. Nazywają się sami „Motylkami” i zachęcają do życia w zgodzie ze swoimi normami. Blogi stanowią w pewnym sensie pamiętniki, które może przeczytać każdy, a to rodzi kolejne problemy, gdyż czytający je może brać przykład, uczyć się pewnych postaw, czy nawet  naśladować zachowania.

Po analizie wielu takich blogów dokonałam klasyfikacji symptomów chorobowych, które powtarzają się w opisach „Motylków”.

1. Brak wiary w informacje płynące od innych osób na temat wagi ciała

„Motylki” piszą o tym, iż są bardzo grube, często się ważą, liczą wszystkie kalorie. Nie są w stanie uwierzyć nawet osobom z najbliższego otoczenia, które twierdzą, że są już za szczupłe. Wszystkie informacje, które do nich docierają na temat wagi ciała natychmiast odrzucają:

„Czuję się grubo, tłusto, wstrętnie, obrzydliwie i boję się wejść na wagę...

Mimo tego, że się nie obżerałam... i mimo tego, że wczoraj koleżanka powiedziała mi, że schudłam. Szczerze w to wątpię, żebym nagle znowu schudła... To musiałby być cud”[7].

2. Sport i głodówki

Anorektyczki stosują częste głodówki, nawet kilkudniowe, do tego podejmują wysiłek fizyczny. Taka „mieszanka wybuchowa” może odbić się bardzo negatywnie na ich zdrowiu:

„Miałam dziś zacząć 3-dniową głodówkę ale dziś sprawdzian z biegów na 600 m i musiałam coś zjeść, żeby mieć energię, a przez to dobry czas. Zjadłam trochę kanapki i takie tam, ale czas i tak miałam masakryczny jak na mnie, bo 2.17 min. Muszę zacząć biegać regularnie, żeby przyspieszyć metabolizm i poprawić kondycję. Jutro więc zaczynam 3-dniową głodówkę, mam nadzieję, że jakoś to przetrzymam, ale niestety będę musiała zjeść śniadanie, bo mama będzie patrzeć[8].

3. Gotowanie i pieczenie to mocne strony

Wydaje się to pewnym paradoksem, że anorektyczki uwielbiają przebywać w kuchni, gotują potrawy, pieką ciasta – jednak same ich nie jedzą. Dużo czasu spędzają na przyrządzaniu różnych potraw, stąd pojawia się mylny obraz dla otoczenia, zwłaszcza w pierwszej fazie tej choroby. Same uważają, że ta − obiektywnie patrząc − zaleta jest dla nich wadą:

Niestety paradoksalnie gotowanie to moja słaba strona, bo strasznie to lubię, szczególnie piec, a będąc na diecie…[9].

4. Ciągłe diety

Anorektyczki stosują wiele diet, ciągle wymyślają nowe i dzielą się na stronach internetowych swoimi „przepisami”:

„Powinnaś zwrócić uwagę nie tylko na to, ile jesz, ale także na to, co składa się na twoje codzienne posiłki. Ma to duże znaczenie w pozbyciu się “skórki pomarańczowej”.

Rozsmakuj się w owocach, warzywach i rybach. Jedz często i mało, najlepiej pięć razy dziennie – najwięcej rano na pierwsze śniadanie, najmniej wieczorem, ale nie później niż o godzinie 18.00. Pij dwa litry niegazowanej wody mineralnej.[10].

 

 

5. Kontrola nad jedzeniem kontrola nad życiem

Anorektyczki za wszelką cenę próbują przestrzegać dziennej ilości spożywanych kalorii. Uważają, że w ten sposób będą mogły  panować nad swoich ciałem, a co za tym idzie, nad życiem:

Wstyd mi. Pozbyłam się jednego kilograma, a z nim samokontroli :(((. Otóż :( SGD mówi, że powinnam zjeść dzisiaj 450 kcal, a ja wpieprzyłam 850 kcal :(.... Już czuję jak przytyłam :( Wpieprzyłam 4 kromki chleba, 2 jabłka, musli i zwykłe płatki bez mleka. Ale mi wstyd. Próbowałam wymiotować, ale za cholerę to świństwo nie chce ze mnie wyjść. Co mam zrobić, żeby się tego pozbyć?... nie mam żadnych tabletek na przeczyszczenie :( Pomóżcie mi! Jak sprowokować wymioty? Matko!!! Czuję, że przytyłam :( 400 nadprogramowych kcal :( (…) Nie ma mowy na kolejne błędy! Muszę być silna... Ale tak mi strasznie wstyd![11].

6. Perfekcjonizm

Anorektyczki pragną sprostać wszelkim wymaganiom, podejmują się wielu zadań i we wszystkich pragną być najlepszymi. Ideał oznacza dla nich najwyższy stopień doskonałości i jest tożsamy z perfekcyjną sylwetką. Jednak jest to tylko wyznacznik kresu drogi, która nigdy się nie kończy. Dlatego też „Motylki” ciągle się odchudzają i ciągle uważają się za grube:

Od nowa, zaczynam kolejny raz. I znowu te słowa: tym razem mi się uda, dojdę do perfekcji. Ile razy tak mówiłam? Dużo. I co, zawsze złamałam się. Niby mam motywację i siłę, ale boję się, że zawiodę Anę kolejny raz. A nie chcę tego. Dlatego teraz będę starać się z całych sił, a nawet bardziej! Bo chcę być chuda, być perfekcyjna[12].

7. Poczucie winy

Anorektyczki chcą trzymać się ustalonych reguł co do diet, głodówek, czy kalorii. Gdy jednak odczuwa się głód, to trudno myśleć o czymkolwiek innym niż o jedzeniu. Zrozumiałe jest więc, iż czasem człowiekowi trudno dotrzymać słowa, jeśli chodzi o racjonalne odżywianie. Dzięki niemu przecież egzystujemy. Dla „Motylków” spożycie jakiegoś niezaplanowanego posiłku oznacza ogromną porażkę, której nie mogą sobie wybaczyć. Wywołuje to u nich poczucie winy, depresję, obniżoną samoocenę, brak wiary w siebie:

„O Boże, zjadłam. Nie wiem jakim cudem. Jak się źle czuję…masakra. Gdybym teraz mogła cofnąć czas, na pewno bym tego nie zrobiła. Nie chcę mieć nic w żołądku…nie chcę!!! Ale jestem głupia!!! I co ja teraz zrobię. Nie 10 ale 2 tygodnie głodówki. Tak, na pewno mi się uda. Może niedzielę jeszcze sobie odpuszczę, ale od poniedziałku nie ma przeproś. Nie jem nic. Będę tylko piła i piła i piła. Nic więcej[13].

8. Autoagresja

Osoby chore na anoreksję nie akceptują swego ciała, chciałyby być kimś innym. Może to wywoływać w skrajnych przypadkach zaburzenia psychiczne przejawiające się autoagresją (okaleczaniem, głodzeniem, próbami samobójczymi):

„Jestem w rozsypce. Przytyłam, chodzę ponacinana jak szynka... To chyba zaczyna być problemem. I jeszcze te napady paniki, które pojawiają się, gdy tylko ktoś podniesie na mnie głos. Zawsze kończę z krwawiącymi nadgarstkami. Jestem już zmęczona całym tym bałaganem, brakiem kontroli. Chcę znowu przestać jeść, nie musieć się ranić[14].

Zagrożenie dla życia

Żyjemy w czasach, w których ludzie czują się zagubieni tożsamościowo, są samotni emocjonalnie i moralnie. Uzależnienie jest konsekwencją zamętu aksjonormatywnego, przeciążenia informacyjnego, braku rozwiązania wielu osobistych problemów. Dopóki człowiek nie rozstrzygnie dylematów egzystencjalnych, nie zaspokoi swoich potrzeb, zwłaszcza psychicznych, nie odnajdzie celu, do którego chciałby dążyć, uzależnienie staje się świetnym środkiem „znieczulającym” pozwalającym „przeczekać” kryzysową sytuację życiową.

Anoreksja to choroba psychiki (psyche), ciała (soma), ale przede wszystkim duszy (pneuma). Taka zaburzona triada stanowi poważne zagrożenie dla życia człowieka, które zaczyna przypominać swoisty targ, z którego jednostka wybiera dowolny towar, nie bacząc na skutki jego użytkowania.

Wyjściem jest profilaktyka, która rozpocząć powinna się już w przedszkolu, a potem towarzyszyć człowiekowi przez całe życie. Media powinny zaprzestać pokazywania świata, w którym żyją tylko szczupli, piękni i młodzi, a przedstawiać rzeczywistość, która jest barwna, gdzie ludzie są różni i mają różną urodę. Pięknem jest to właśnie, że każdy z nas jest inny. Najważniejsze, byśmy akceptowali siebie i byli szczęśliwymi.

dr Katarzyna Wasilewska-Ostrowska – Wydział Nauk Pedagogicznych, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

[1] M. Dąbkowska, Jadłowstręt psychiczny i bulimia – w świetle badań własnych, [w:] K. Wasilewska-Ostrowska (red.), Dzieci i młodzież w obliczu współczesnych problemów i zagrożeń, Bydgoszcz 2012, KPSW. s. 50.
[2] Ibidem, s. 62-68.
[3] J. Wycisk, B. Ziółkowska, za: E. Kościńska, Konsekwencje nieprawidłowego żywienia i zaburzenia odżywiania w okresie dzieciństwa i młodości, [w:] K. Wasilewska-Ostrowska K. (red.), op. cit., s. 34.
[4] J. Ziółkowska, za: Ibidem, s. 41.
[5] http://www.kirraa.e-blogi.pl/komentarze,61148.html (dostęp 10.06.2013).
[6] http://etxt.pl/2te (dostęp 12.06.2013).
[7] http://proanorexic.bloog.pl (dostęp 20.06.2013).
[8] http://pro-ana-blogg.blogspot.com/ (dostęp 10.06.2013).
[9] http://lenkaproana.blogspot.com/?zx=6e51c3f3ce610e25 (dostęp 11.06.2013).
[10] http://odchudzanieblog.wordpress.com (dostęp 14.06.2013).
[11] http://motyle-pro-ana.blogspot.com (dostęp 10.06.2013).
[12] http://ona-na-zawsze.blog.onet.pl (dostęp 14.06.2013).
[13] http://tynkaa-proana.blog.onet.pl (dostęp 10.06.2013).
[14] http://500-calories.blogspot.com (dostęp 10.06.2013).

- M. Griffiths, za: I. Pospiszyl, Patologie społeczne, PWN, Warszawa 2009, s. 125.
- Por. M. Jędrzejko, A. Neroj, K.A. Wojcieszek, A. Kowalewska, Teorie uzależnień od substancji psychoaktywnych [w:] M. Jędrzejko (red.), Współczesne teorie uzależnień od substancji psychoaktywnych, ASPRA-JR, Warszawa 2009, s. 77-155.

TAGI: