Na Edmundowym szlaku

BŁAŻEJ TOBOLSKI

publikacja 30.06.2014 22:44

Odwiedzając rozmaite miejsca, zapewne niejednokrotnie zdarzało nam się chodzić tymi samymi ścieżkami, które niegdyś przemierzali święci. Często może nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Tym razem zapraszamy do w pełni świadomej wędrówki po Wielkopolsce śladami bł. Edmunda Bojanowskiego.

Przewodnik Katolicki 26/2014 Przewodnik Katolicki 26/2014

 

Okazja ku temu, aby wybrać się na pielgrzymkę szlakiem tego niezwykłego człowieka, jest szczególna. Z racji bowiem przypadającej w listopadzie 200. rocznicy urodzin błogosławionego, decyzją Episkopatu Kościół w Polsce obchodzi właśnie Rok bł. Edmunda Bojanowskiego. Warto więc lepiej poznać osobę, o której św. Jan Paweł powiedział, że był apostołem miłosierdzia wśród polskiego ludu i heroicznym świadkiem Ewangelii. Ten żyjący w XIX w. ziemianin zaangażowany w sprawy Kościoła i będącej pod zaborami Ojczyzny, o cały wiek wyprzedził soborową naukę o roli świeckich w Kościele. Był człowiekiem czynu, krzewiącym na wsi wiarę, patriotyzm i kulturę, założycielem jednego z najliczniejszych w Polsce żeńskich zgromadzeń zakonnych – Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej, obecnych dziś także w krajach Europy Wschodniej i Zachodniej, Afryce oraz obu Amerykach. Siłę do działania i przezwyciężania trudności, które napotykał na swojej drodze, czerpał natomiast z codziennej, głębokiej modlitwy, zakorzenienia w Eucharystii i zaufania Bożej Opatrzności.

Ruszamy z Lubonia

Naszą wędrówkę rozpocznijmy od podpoznańskiego Lubonia, gdzie znajduje się sanktuarium błogosławionego, a zarazem dom generalny wielkopolskiej gałęzi sióstr służebniczek. Zostało ono ustanowione przez metropolitę poznańskiego dwa miesiące po beatyfikacji Edmunda dokonanej przez Jana Pawła II 13 czerwca 1999 r. w Warszawie, z zadaniem szerzenia kultu Bożej Opatrzności i Bożego Miłosierdzia.

W tamtejszej kaplicy w sarkofagu, który wieńczy pomnik błogosławionego, umieszczone są jego doczesne szczątki. Na modlitwę przybywają tu m.in. dzieci i młodzież z kapłanami i katechetami, klerycy przygotowujący się do kapłaństwa, chorzy i niepełnosprawni oraz narzeczeni i małżonkowie. To również miejsce modlitw w intencji życia nienarodzonych, a sam Edmund jest skutecznym orędownikiem zarówno kobiet pragnących mieć potomstwo, jak i matek w stanie błogosławionym proszących o szczęśliwe narodziny dziecka, zwłaszcza jeśli jego życie jest zagrożone. W sanktuarium regularnie odprawiane są także Msze św., podczas których rodzice i dziadkowie modlą się za swoje dzieci i wnuki.

W sanktuarium możemy, jak na pielgrzymów przystało, uczestniczyć w porannej Mszy św. Na szlak trzeba bowiem wyruszyć dość wcześnie, gdyż droga śladami błogosławionego zajmie nam cały dzień.

Najpierw do Jaszkowa

Z Lubonia kierujemy się na Śrem, przez Puszczykowo i Mosinę, urokliwą drogą wiodącą przez teren parku narodowego i krajobrazowego, by po niecałych 30 km dotrzeć do Jaszkowa. W tej niewielkiej, położonej wśród nadwarciańskich łąk wiosce, znajduje się późnogotycki kościół pw. św. Barbary. To w jego podziemiach, w należącej do rodziny Szołdrskich krypcie, pochowany został Edmund Bojanowski, który po raz ostatni odwiedził Jaszkowo na niecałe dwa miesiące przed śmiercią (trumna z jego ciałem dopiero po 60 latach została przeniesiona do Lubonia). Tutaj też, w budynku dawnego probostwa, znajdowało się pierwotnie centrum założonego przez niego zgromadzenia. Niewielka chatka mieściła w latach 1856–1962 dom główny, nowicjat i ochronkę dla dzieci wiejskich. Dziś znajduje się w nim odtworzona sala ochronkowa i izba pamięci założyciela. Przy kościele natomiast i na pobliskim cmentarzyku pochowane są pierwsze siostry służebniczki. W 2010 r., podczas obchodów 160. rocznicy założenia zgromadzenia, stanął tu również pomnik błogosławionego, na którym, tradycyjnie, przedstawiony jest on z wiejskimi dziećmi, o które przez całe życie tak bardzo się troszczył.

Tu wszystko się zaczęło

Kolejny etap pielgrzymki to wioska Podrzecze, do której docieramy przez Gostyń (kierując się z niego na Jarocin) i skręcając przy miejskim cmentarzu na drogę Grabonóg – Krajewice. Tu, naprzeciwko pozostałości wzniesionego przez Mikołaja i Kazimierza Węgierskich – przyjaciół Edmunda – pałacu z czerwonej cegły, znajduje się dom sióstr służebniczek wraz z przedszkolem. To dzisiaj jedna z wielu placówek zgromadzenia, ale zarazem wyjątkowa z racji swojego usytuowania. Nieopodal obecnego domu bowiem, w małej wiejskiej chacie, udostępnionej przez Franciszkę Przewoźną, Bojanowski założył 3 maja 1850 r. pierwszą ochronkę dla dzieci wiejskich. Miejsce to upamiętnia tablica umieszczona na ścianie stojącego w tym miejscu prywatnego budynku.

Do Podrzecza Edmund docierał z oddalonego o jakieś dwa kilometry rodzinnego Grabonoga, w którym mieszkał i do którego wypada nam teraz pojechać. W odrestaurowanym drewnianym dworku, w którym przyszedł na świat Edmund mieści się muzeum etnograficzne. Prezentowana jest w nim bardzo ciekawa, licząca prawie 900 eksponatów, wystawa poświęcona korzeniom polskiej wsi. Na poddaszu urządzono natomiast „pokój Edmunda”, w którym przechowywane są m.in. jego relikwie. W Grabonogu spędził on w sumie 41 lat życia, mieszkając później w nowym, murowanym dworze zbudowanym przez zarządzającego rodzinnym majątkiem swojego przyrodniego brata Teofila Wilkońskiego. Obecnie budynek, rozbudowany w późniejszych latach, zajmuje Zespół Szkół Rolniczych.

Z widokiem na Świętą Górę

Z Grabonoga Edmund niemal codziennie chodził, lub w razie niepogody jeździł, do sanktuarium na Świętej Górze pod Gostyniem. Był on bardzo związany z tym miejscem, w którym kształtowała się też jego pobożność maryjna. Matce Bożej Świętogórskiej zawdzięczał również życie, przez Jej wstawiennictwo bowiem matka wymodliła uzdrowienie śmiertelnie choremu 4-letniemu Edmundowi. Do dziś u stóp Piety znajdującej się na lewo od głównego ołtarza oglądać można srebrne wotum dziękczynne w kształcie Oka Opatrzności ofiarowane przez Bojanowskich.

Warto, idąc w ślady błogosławionego, nawiedzić przepiękną świętogórską bazylikę wzniesioną w XVIII w. w stylu barokowym na wzór weneckiej świątyni Santa Maria della Salute, według projektu architekta Pompeo Ferrariego. Kiedy jednak, wracając z Grabonoga, dotrzemy do drogi odbijającej w lewo na Podrzecze, skręćmy kawałek w przeciwną stronę i zatrzymajmy się. Będziemy mieli wówczas okazję podziwiać klasztor i sanktuarium tak, jak widział je Edmund, przemierzając polnymi drogami pagórkowaty teren dzielący jego rodzinny dom od Świętej Góry.

 

 

 

Pokoik na piętrze

Ostatnia stacja naszego pielgrzymowania to Górka Duchowna (jadąc z Gostynia na Leszno, po jakichś
20 km skręcamy w prawo na Osieczną, a dalej na Lipno). To również ostatni dom, w którym mieszkał Bojanowski. Po tym jak rodzinny majątek został sprzedany w drodze przymusowej licytacji, przygarnął Edmunda jego przyjaciel ks. Stanisław Gieburowski. Udostępnił mu pokoik na piętrze plebanii, skąd miał on widok wprost na góreckie sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. W tym też pokoiku, udostępnionym pielgrzymom, odszedł do Pana w otoczeniu swoich sióstr, którym w ostatnich słowach zalecił raz jeszcze prostotę i przede wszystkim miłość wzajemną.

Zanim wrócimy do Lubonia, pomódlmy się w tym miejscu przed cudownym obrazem Maryi, korzystając ze słów litanii, którą przyszły błogosławiony ułożył na cześć Góreckiej Pani – „Pocieszenia naszego po Bogu największego”.           

Bł. Edmund Bojanowski urodził się 14 listopada 1814 r. w Grabonogu k. Gostynia. Będąc słabego zdrowia, musiał przerwać studia podjęte we Wrocławiu i Berlinie, a także zrezygnować z nauki w gnieźnieńskim seminarium duchownym. Zaangażował się jednak w życie społeczne i dzieła charytatywne na ziemiach objętych zaborem pruskim, aby odrodzić w Polakach polską tradycję, a przez to także ducha narodowego. Szerzył też wśród najniższych warstw społecznych oświatę i wychowanie moralne, zakładał ochronki dla sierot i dzieci ulicy, szkoląc również dziewczęta na wychowawczynie tych placówek. 3 maja 1850 r. powołał do życia Bractwo Wychowawczyń Ochronek skupiające żeński personel pracujący w ochronkach, które stanowiło zalążek Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP, zatwierdzonego przez władze duchowne w 1855 r. Ostatni rok życia bł. Edmund spędził na plebanii przy sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Górce Duchownej. Tam również zmarł w opinii świętości 7 sierpnia 1871 r.

S. Regina Olbrich z gałęzi wielkopolskiej Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej

– Błogosławiony Edmund umiał stawiać jasne zasady i mądre wymagania, a przy tym poświęcał wszystkie siły i środki swoim licznym dzieciom w założonych przez siebie wiejskich ochronkach. Dzieło, które po sobie pozostawił, jest dla nas dzisiaj znakomitym przykładem tego, jakie efekty daje połączenie modlitwy z działaniem. Tym bardziej że potrafił wokół dobrych dzieł zjednoczyć wielu różnych ludzi, zachęcając ich do wspólnego wysiłku. Nasz ojciec założyciel bardzo ukochał właśnie Jaszkowo, z którego rozpoczęte przez niego dzieło promieniowało na Wielkopolskę i Polskę. Był zachwycony tym pięknym i spokojnym wiejskim zakątkiem, o czym pisał w swoich Dziennikach. Zresztą wcale mu się nie dziwię, bo do dziś zachował on swój urok i zawsze chętnie tu wracam.

Teresa Sroka, kustosz Muzeum im. bł. Edmunda Bojanowskiego w Grabonogu

– W latach 70., kiedy mój zmarły w tym roku mąż Stanisław rozpoczynał pracę w Zespole Szkół Rolniczych w Grabonogu, mało kto pamiętał tu o Edmundzie Bojanowskim. Sam odkrył tę postać i zafascynował się nią dzięki książce o nim autorstwa Amelii Szafrańskiej Surdut czy rewerenda (rewerenda, czyli dawniej sutanna – przyp. red.). Kiedy został dyrektorem szkoły, podjął decyzję o remoncie prawie doszczętnie zniszczonego drewnianego dworku Bojanowskich, który w latach 70. dwukrotnie przeznaczany był do rozbiórki. Ocalił go w ten sposób dla następnych pokoleń. Dzięki ogromnemu wysiłkowi i wsparciu ludzi dobrej woli stworzył tu na początku lat 80. muzeum etnograficzne. Temu dziełu i propagowaniu postaci Bojanowskiego poświęcił swoje życie. Zresztą w całej naszej rodzinie bł. Edmund otaczany jest wielkim kultem.

Warto wiedzieć

Przyjazd grup zorganizowanych lub osób indywidualnych w konkretne miejsca na szlaku bł. Edmunda Bojanowskiego warto zawsze wcześniej zgłosić telefonicznie.

Luboń

Sanktuarium bł. Edmunda Bojanowskiego (pl. Bojanowskiego 6). Msze św. codziennie o godz. 7.00, w niedzielę o godz. 7.30 i 15.00 oraz dodatkowo: w każdy poniedziałek o godz. 19.00 – w intencji próśb i podziękowań składanych do Opatrzności Bożej; w każdy wtorek o godz. 11.00 – za wstawiennictwem bł. Edmunda, szczególnie rodziców i dziadków modlących się za dzieci i wnuki; w ostatni wtorek miesiąca o godz. 19.00 – ku czci bł. Edmunda. Nabożeństwa (o godz. 19.00): w każdy wtorek do bł. Edmunda; każdego 25. dnia miesiąca w intencji życia, szczególnie dla małżonków i rodziców, którzy pragną mieć dziecko i tych, którzy je utracili. Ponadto w Roku bł. Edmunda w każdą II środę miesiąca o godz. 19.30 czytane są fragmenty Dzienników błogosławionego. Sanktuarium jest otwarte przez cały dzień. U sióstr służebniczek można też zgłaszać chęć przyłączenia się do pielgrzymki szlakiem bł. Edmunda Bojanowskiego www.siostry-maryi.pl; e-mail: siostrysluzebniczki.lubon@wp.pl; tel. 61 813 01 22

Jaszkowo- Opiekun byłego domu głównego zgromadzenia Ludwik Baraniak, tel. 61 282 94 63

Podrzecze - Dom sióstr służebniczek, tel. 65 572 35 52

Grabonóg - Muzeum im. bł. Edmunda Bojanowskiego, kustosz Teresa Sroka, tel. 65 573 63 54, 605 952 576

Święta Góra - Sanktuarium Matki Bożej Świętogórskiej Róży Duchownej, www.filipini.gostyn.pl; tel. 65 572 00 14 Możliwość noclegu w domu rekolekcyjnym

Górka Duchowna - Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia www.archpoznan.pl/gorkaduchowna; tel. 65 534 02 04