Moc Duchowej Adopcji

spisała Halina Chytra

publikacja 14.03.2007 19:10

Przed ślubem spotkali się z z Dziełem Duchowej Adopcji. Zdecydowali się objąć modlitwą dzieci, które Pan im powierzy. Podchodzili do tego trochę z humorem, mówiąc, że jeszcze nie są małżeństwem, a już mają dzieci. Czuli się za nie odpowiedzialni, śledzili ich rozwój... Wychowawca, 3/2007

Moc Duchowej Adopcji




Ta modlitwa bardzo zbliżała ich do siebie, a był to czas ich narzeczeństwa. Stwierdzili, że właśnie różaniec, który odmawiali, uchronił ich od pójścia „za duchem tego świata”. W czystości przystąpili do sakramentu małżeństwa.

Po ślubie dalej podejmowali Duchową Adopcję, aż Pan Bóg obdarzył ich samych dzieckiem. Ogromnie się cieszyli. Niestety, ona zachorowała na różyczkę. Lekarz zdecydowanie radził usunąć dziecko. Z wielkim bólem, a może nawet trochę z wyrzutem mówili: modliliśmy się za inne dzieci, a życie naszego jest tak bardzo zagrożone! Błagali: Panie, pomóż! Panie, ratuj!

Zaufali Bogu, nie zdecydowali się na aborcję. Lekarz był zdziwiony, kiedy przekazali mu swoją decyzję. Z coraz większym zaufaniem oczekiwali przyjścia na świat ich upragnionego dziecka. Codziennie stawali do modlitwy.

Urodził się synek – piękny i zdrowy – dokładnie w dniu, w którym kończyli modlitwę Duchowej Adopcji za kolejne dziecko. Uświadomili sobie wtedy, że Pan Bóg powierzył im w modlitewną opiekę ich własne dziecko.