10 lat wychowania prorodzinnego w polskiej szkole

Teresa Król

publikacja 19.03.2008 12:44

Rodzicom niełatwo podejmować dialog w tym względzie. Obecnie sytuacja cywilizacyjna coraz częściej jednak wymusza, by nie tylko odpowiadali na pytania swoich dzieci, ale także ustosunkowali się do tego, co dziecko zobaczy w Internecie, w coraz śmielszych reklamach, filmach, czy na bilboardach. Wychowawca, 3/2008

10 lat wychowania prorodzinnego w polskiej szkole


Do roku 1998 wychowanie prorodzinne i seksualne przechodziło różne koleje losu. Wychowawcy i rodzice widzieli potrzebę prowadzenia z dziećmi i młodzieżą tzw. rozmów uświadamiających, ale mieli też wiele obaw.



Wychowanie seksualne w domu


Rodzicom niełatwo podejmować dialog w tym względzie, ponieważ dawniej nie było tradycji rozmawiania w domach na tematy dotyczące płciowości. Obecnie sytuacja cywilizacyjna coraz częściej wymusza na rodzicach, by nie tylko odpowiadali na pytania swoich dzieci, ale także ustosunkowali się do tego, co dziecko zobaczy w Internecie, w coraz śmielszych reklamach, filmach, czy na bilboardach. Jednak z wielu badań wynika, że jedynie ok. 30% rodziców rozmawia z dziećmi (z tego tylko 5% ojców), by odpowiedzieć im na trudne pytania.

Trzeba przyznać, że nie są to rozmowy łatwe. Rodzice chcą uchronić dzieci przed krzywdą, którą ktoś może im zadać w sferze płciowości, a jednocześnie mają wiele obaw, czy ich perswazje nie będą poczytane za podejrzliwość i przekroczenie granic intymności. Ponadto niedoskonałość językowa – a w tej sferze język jest szczególnie ubogi – utrudnia wyrażenie tego, co jest piękne i wartościowe, ale może też być brutalnie odarte z pierwotnego znaczenia.

Jednak to rodzice jako pierwsi i naturalni wychowawcy, i jako ci, którzy najwcześniej dostrzegają zmiany rozwojowe swojego dziecka, powinni podjąć rozmowy. Wielu rodzicom potrzebna jest pomoc – mogą ją otrzymać ze strony szkoły. Nauczyciele „wychowania do życia w rodzinie” przeprowadzają obowiązkowe spotkania z rodzicami (przed rozpoczęciem zajęć), co stwarza okazję do tzw. „pedagogizacji rodziców”.
Katoliccy rodzice mogą również liczyć na nauczanie Kościoła. Jego misja w tej sferze życia oczywista, ponieważ w wielu dokumentach Kościoła podkreśla się zintegrowanie potrzeby seksualnej z całą osobowością człowieka, zarówno ze światem emocji i uczuć, jak też z doświadczeniem religijnym i duchowym. Badacze podkreślają, że młodzież wierząca i praktykująca zdecydowanie rzadziej rozpoczyna przedmałżeńskie kontakty seksualne.



Szkoła – rys historyczny


Systematyczne zajęcia z wychowania prorodzinnego i seksualnego w polskiej szkole rozpoczęły się po uchwaleniu przez Sejm RP Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży – z dn. 7.01.1993 roku.

Zarządzenie nr 26 ministra edukacji z dn. 18 sierpnia 1993 r. obligowało dyrektorów placówek oświatowych do wprowadzenia zajęć określonych w ustawie, jako „wiedza o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia poczętego oraz metodach i środkach świadomej prokreacji”.



Realizacji tematyki dotyczącej seksualności i rodziny podjęli się wychowawcy klasowi i pedagodzy szkolni. Sytuacja uległa zmianie, gdy 30 sierpnia 1996 roku Sejm RP uchwalił nowelizację ustawy o planowaniu rodziny, wprowadzając obowiązek realizacji w szkołach przedmiotu pod nazwą „wiedza o życiu seksualnym człowieka”. Treści programowe przygotowane przez ówczesny MEN były kalką programów zachodnich ujmujących seksualność człowieka w sposób hedonistyczny, permisywny.

Rodzice obawiając się efektów edukacji seksualnej typu zachodniego (wzrost liczby ciąż u nieletnich dziewcząt, niekontrolowane rozprzestrzenianie się chorób przenoszonych drogą płciową, w tym AIDS) poczuli wielkie zagrożenie. Obawiali się, że ich dzieci zapłacą wysoką cenę za zbyt wczesne rozbudzenie seksualne. W efekcie licznych protestów społecznych ówczesny resort edukacji nie zdecydował się wdrożyć powyższych zajęć do nauczania szkolnego.

Nowy minister edukacji prof. Mirosław Handke zrezygnował z dotychczasowego programu i powołał 17-osobowy Zespół Opiniodawczo-Doradczy. 21 kwietnia 1998 roku ukazało się rozporządzenie [1], którego treści programowe jednoznacznie wskazywały na prorodzinny charakter zajęć. Treści te obowiązują już 10 lat.

Prace nad reformą edukacji narodowej sprzyjały wdrożeniu tej problematyki, ponieważ łączono realizację celów, zadań i treści programowych nowych zajęć z działaniami wychowawczymi szkoły wspomagającymi rozwój ucznia.

W grudniu 1998 roku kolejny raz uległy zmianie niektóre zapisy w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. W konsekwencji nastąpiła zmiana zajęć edukacyjnych z „Wiedzy o życiu seksualnym człowieka” na „Wychowanie do życia w rodzinie”. Fakt ten w sposób znaczący akcentował integralne podejście do ludzkiej seksualności, jako wpisanej w pełnienie przez człowieka ról rodzicielskich oraz wartości życia rodzinnego dla prokreacji i wychowania młodego pokolenia. Następne rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego z dnia 15 lutego 1999 r. [2] uwzględniło treści przedmiotu, a sposób nauczania szkolnego oraz liczbę godzin dla poszczególnych etapów nauczania regulowało rozporządzenie z dnia 12 sierpnia 1999 roku [3]. Nowelizacja tego rozporządzenia nastąpiła w związku z nowym ustrojem szkolnym (z dnia 19.07.2002 r.) [4].


[1] Dz. U. Nr 58 poz. 369 z dnia 21 kwietnia 1998 r.
[2] Dz. U. Nr 14 poz. 129 z dnia 15 lutego 1999 r.
[3] Dz. U. Nr 67 poz. 756 z dnia 12 sierpnia 1999 r.
[4] Dz. U. Nr 121 poz. 1037 z dnia 19 lipca 2002 r.



Zmiana rządzącej ekipy politycznej po wyborach w 2001 roku spowodowała nowe napięcia wokół zadań kształcenia i wychowania młodzieży w dziedzinie ludzkiej płciowości. Minister Edukacji Narodowej i Sportu Krystyna Łybacka zdecydowała o nowelizacji treści programowych.

Znowelizowane rozporządzenie [5] nie wprowadza zasadniczych zmian, jednak wyraźnie uwypukla biologiczno-medyczny i pragmatyczny charakter dostarczanej wiedzy, dystansując się od antropologii personalistycznej.



Cele i zasady realizacji zajęć WdŻwR [6]


Zasadniczym celem „Wychowania do życia w rodzinie” jest stymulowanie rozwoju zdrowej, zintegrowanej osobowości, odpowiedzialnej za urzeczywistnianie stylu życia gwarantującego rozwój. Przekazując wiedzę, kształtując umiejętności i stymulując rozwój osobowości pomagamy młodemu pokoleniu stawać się coraz bardziej człowiekiem. Realizacja tych zadań nie jest prosta, a o jej realizacji w kategoriach jakości i poprawy funkcjonowania rodzin będzie można przekonać się za kilkanaście lat. Możemy już dziś wskazać pewne zasady, których stosowanie powinno wspierać wysiłek edukacyjny.

Zasada 1
Traktowanie zajęć edukacyjnych „Wychowanie do życia w rodzinie” z całą powagą, jakiej domaga się praca z człowiekiem, któremu przysługuje godność, szacunek, wolność, miłość i troska, a jednocześnie potrzeba zrozumienia złożoności człowieka w wymiarze biologicznym, psychicznym, społecznym i duchowym.

Zasada 2
Uczeń jest członkiem rodziny, posiada pewną wiedzę o rodzinie wyniesioną z własnego życia i obserwacji innych. Szkoła nie działa więc w próżni, ale musi uwzględniać przeszłe i aktualne doświadczenia dziecka.

Zasada 3
Wychowanie do życia w rodzinie ma szerszy wymiar, gdyż rodzina jest tym miejscem, w którym dokonuje się transmisja kultury, tożsamości narodowej i rodowej, wartości i norm. Jest to również wychowanie do przeżywania i urzeczywistniania więzi narodowej, społecznej, a nawet ogólnoludzkiej.

Zasada 4
Rodzina wprowadza dzieci w rzeczywistość duchową, religijną, moralną. „Wychowanie do życia w rodzinie” nie może abstrahować od tożsamości religijnej uczniów, od ich rozwoju religijnego, i nie może być zamknięte na oficjalne nauczanie Kościołów.



Zasada 5
Wychowanie do życia w rodzinie zawsze opiera się na fundamencie wartości, i te wartości muszą być jasno i wyraźnie akcentowane i uwyraźniane. Przede wszystkim chodzi o takie wartości, jak: życie ludzkie, prawda, miłość, odpowiedzialność, wiara religijna, szacunek dla człowieka, szacunek dla pracy ludzkiej, wierność, solidarność w dobrym, rzetelność, zdrowie i inne.

Zasada 6
Nauczyciel prowadzący zajęcia edukacyjne „Wychowanie do życia w rodzinie” winien być autentyczny, to znaczy być w zgodzie ze sobą. Nie może uczyć i przekazywać wiedzy o wartościach i normach, których sam nie podziela i nie urzeczywistnia. Nie można wychować człowieka wolnego, odpowiedzialnego, empatycznego, solidarnego z innymi, sprawiedliwego, bez osobistego prezentowania takich postaw i zachowań przez nauczycieli i wychowawców.

Zasada 7
Przekaz wiedzy, pomoc w zdobyciu umiejętności i stymulowanie rozwoju osobowości winny być dostosowane do wieku i poziomu rozwoju dzieci i młodzieży, z uwzględnieniem warunków socjokulturowych środowiska, z których się wywodzą.

Zasada 8
Rozwój osobowości w świetle współczesnych kierunków psychologicznych nie może być utożsamiany z rozwojem potrzeby seksualnej, ani od niej wyłącznie uzależniany.

Zasada 9
Nauczyciel prowadzący zajęcia edukacyjne „Wychowanie do życia w rodzinie” winien śledzić i wykorzystywać w swojej działalności aktualne osiągnięcia nauk o człowieku, jego zachowaniu i uwarunkowaniach.



Zakończenie


Wieloletnie doświadczenia państw, które wprowadziły do nauczania szkolnego edukację seksualną, wskazują na negatywne skutki stymulowania zainteresowań uczniów treściami ograniczonymi do biologii i seksuologii. Wobec narastającej demoralizacji i antyrodzinnych wzorców przekazywanych przez media promowanie integralnego ujęcia ludzkiej seksualności w nauczaniu szkolnym jest istotne i pożądane. Kontynuacja programów funkcjonujących od 10 lat w polskich szkołach może dać nadzieję na promowanie wartości rodziny i zdrowia, jako pewnego gwaranta kondycji polskiego społeczeństwa w globalizującym się świecie.



***

Teresa Król – wizytator MEN ds. „Wychowania do życia w rodzinie” w latach 1998-2001



[5] Dz. U. Nr 51 poz. 458 z dnia 26 lutego 2002 r.
[6] Krystyna Ostrowska, Teresa Król: Przygotowanie do życia w rodzinie. W: Płodność i planowanie rodziny (pod. red. Zbigniewa Szymańskiego), PAM, Szczecin 2004, s. 243-253.