Komu ufa młodzież?

ks. Krzysztof Zdziarski

publikacja 07.07.2008 13:31

Młody człowiek szuka autorytetu, przyjaźni, miłości, bezpieczeństwa. Jednak ma wątpliwości, nie umie zaufać. Jeśli ufa, to tylko rodzicom, albo najbliższym, przy których czuje się bezpiecznie. Nie ufa instytucjom, organizacjom, a nawet samemu sobie. Co powoduje taki stan rzeczy? Wychowawca, 7-8/2008

Komu ufa młodzież?



Młody człowiek szuka autorytetu, przyjaźni, miłości, bezpieczeństwa. Jednak ma wątpliwości, nie umie zaufać. Jeśli ufa, to tylko rodzicom, albo najbliższym, przy których czuje się bezpiecznie. Nie ufa instytucjom, organizacjom, a nawet samemu sobie. Co powoduje taki stan rzeczy, jakie czynniki decydują o takim ukształtowaniu relacji osobowych młodzieży?

Według encyklopedii internetowej – Wikipedii:

„Zaufanie jest emocją okazywaną ludziom, przedmiotom czy instytucjom, takim jak firma, rząd czy społeczeństwo. Może być wzajemne. Zaufanie jest wiarą w określone działania czy własności obiektu obdarzonego zaufaniem. Często oznacza nawet przekonanie jednej ze stron w to, że motywacją drugiej strony wobec niej jest bycie uczciwym i chcącym działać dobrze” [1].

Z kolei słownik łacińsko-polski charakteryzując ten termin używa słowa: fides [2], co tłumaczy się najpierw jako zaufanie, ufność, wiara. W drugim znaczeniu fides oznacza: wierność, otwartość, rzetelność, sumienność. W dalszych tłumaczeniach: opieka, obrona, zapewnienie, poręczenie, obietnica, poręka, a także: uwierzytelnienie, potwierdzenie, zabezpieczenie, spełnienie, pewność, bezpieczeństwo.

Przypatrzmy się temu od strony psychologicznej. Jak pisze Erich Fromm, aby zrozumieć zjawisko wątpienia, trzeba rozróżnić wątpienie racjonalne i irracjonalne [3].

To drugie – irracjonalne, wg Fromma nie stanowi intelektualnej reakcji na nieuzasadnione lub jawne błędne założenie, lecz jest wątpieniem, które zabarwia emocjonalnie i intelektualnie życie danej osoby. Dla osoby ogarniętej zwątpieniem żadna sfera życia nie ma cechy pewności: wszystko jest wątpliwe, nic nie jest pewne [4]. Zwątpienie irracjonalne jest zracjonalizowanym wyrazem nieświadomych konfliktów emocjonalnych i bierze się z braku integracji całej osobowości oraz bardzo silnego poczucia niemocy i bezradności [5].

Psychologia proponuje rozpoznanie źródeł zwątpienia. Jeśli nie da się tego dokonać, można podjąć rozwiązanie zastępcze, tzw. kompulsywną aktywność, w której wątpiący może doznać ulgi. Innym sposobem jest przyjęcie pewnej dozy „wiary”, w której można zatopić siebie i swoje wątpliwości.

„Typową formą współczesnego wątpienia nie jest jednak wątpienie aktywne, lecz raczej postawa obojętności, przy której wszystko jest możliwe i nic nie jest pewne. Wzrasta liczba ludzi doświadczających uczucia niepewności w poglądach na pracę, politykę, moralność, a co gorsza, ten stan niepewności stał się dla nich normalnym stanem ducha” (tamże).



Racjonalne wątpienie kwestionuje założenia, których prawdziwość jest zależna od wiary w autorytet, a nie wynika ze swego własnego, osobistego przeżytego doświadczenia. To wątpienie racjonalne stanowi główne źródło współczesnej myśli i z niego czerpią impulsy filozofia i w ogóle nauka. Wzrost racjonalnego wątpienia, jak zauważa Fromm, szedł w parze ze wzrastającą emancypacją od autorytetu Kościoła i państwa [6].

Teorię tę potwierdzającą wyniki badań Tomasza Biernata, w których młodzież w 21% wskazuje, że nie ma autorytetu, a rodzice tylko w 11,6% stanowią taki autorytet [7].

Psychoanalityk Erik Erikson mówiąc o zdrowej osobowości wskazuje, że wywodzi się ona z doświadczeń pierwszego roku życia. Określa ją mianem poczucia podstawowej ufności, tłumacząc, że jest to postawa wobec samego siebie i wobec świata.

Doświadczenia pierwszych lat życia są fundamentem w budowaniu nastawienia wobec siebie i świata. To one budują poczucie zasadniczej ufności, która pozwala na interakcję z otoczeniem.

Na podstawie teorii Eriksona można powiedzieć, że ufność dziecka, a w przyszłości dorosłego człowieka jest odzwierciedleniem pierwszych więzi z matką. Należy pamiętać, że ufność jest składnikiem witalności nie tylko na początku życia biologicznego człowieka, ale także całego życia wśród innych ludzi. Dlatego niezmiernie ważne jest nawet nieświadome nastawienie kobiety do dziecka, mając decydujący wpływ na wkraczanie dziecka do świata. To właśnie niemowlę w swoich pierwszych zmaganiach spotyka się z podstawami modalności kultury jego otoczenia.

Jak ważne i oczywiste są pierwsze relacje dziecka z matką, zauważa Erich Fromm: „Matka jest ciepłem, matka jest pokarmem, matka jest pełnym błogości stanem zadowolenia i bezpieczeństwa (...) Wszystkie te doznania krystalizują się i skupiają w jednym doznaniu: jestem kochany. Jestem kochany, bo jestem bezradny. Jestem kochany, bo jestem ładny, cudowny. Jestem kochany, bo matka mnie potrzebuje. Wyrażając to bardziej ogólnie: jestem kochany za to, czym jestem – albo jeszcze dokładniej: jestem kochany, ponieważ jestem” [8].



Skąd bierze się kryzys zaufania?


„U dorosłych upośledzenie podstawowej ufności wyraża się w podstawowej nieufności. Cechuje ona jednostki, które w różny sposób wycofują się w siebie, gdy znajdują się w sprzeczności z samymi sobą i z innymi” [9].

Angielski psychiatra John Bowlby stworzył tzw. teorię przywiązania, wskazując, że szczególny wpływ na rozwój dziecka, a w konsekwencji człowieka dorosłego ma: stałość kontaktów emocjonalnych z matką oraz jakość kontaktów emocjonalnych z matką.



Przywiązanie to więź uczuciowa dająca dziecku poczucie bezpieczeństwa – jest to pierwotna naturalna potrzeba życia. Bowlby uważa, że istnieje ścisła zależność przyczynowa pomiędzy kontaktami z matką w okresie dzieciństwa a późniejszą zdolnością w dorosłości do wchodzenia w związki emocjonalne z innymi ludźmi.

Erikson wskazuje, że u dziecka buduje się poczucie podstawowego zaufania w okresie do półtora roku od narodzin. Rodzi się ono wówczas, gdy rodzice zaspokajają potrzeby dziecka, co w konsekwencji powoduje poczucie własnej wartości u dziecka. Ale jeśli nie doświadczy takiej miłości, to staje się osobą lękliwą, albo manifestującą swoją niezależność, a ostatecznie konsekwencją tego procesu jest niedojrzałość emocjonalna, co się objawia w narcyzmie i zachowaniach socjopatycznych, niezdolności do życia w grupie, społeczeństwie.



Młodzież o zaufaniu


Na pytanie, czym jest dla ciebie zaufanie, postawione 93 uczniom Technikum Hotelarskiego, Ekonomicznego i Żywienia, dziewczęta odpowiedziały, że zaufanie to: – powierzenie i zaufanie do drugiej osoby (10 osób); wiara w kogoś (3); powierzenie sekretu (2); szczerość i wierność (2); nie wiem (2); zwierzenie; powierzenie tajemnicy; stan, który łączy kilka osób lub tylko dwie osoby; poczucie bezpieczeństwa; pewność; to coś, co sprawia, że czuję się bezpiecznie i wiem, że zawsze jest ktoś na kogo mogę liczyć; poczucie, że jest się uczciwym; nie ma stuprocentowego zaufania.

Z kolei chłopcy stwierdzili, że dla nich zaufanie to: – ufanie drugiej osobie (4); wierność i poleganie na kimś (3); uczucie do drugiej osoby (2); wiara w drugą osobę; łatwowierność; cecha, którą obdarzamy bliskie nam osoby; budowanie więzi; więź miedzy osobami; wiara i bezpieczeństwo; powierzenie drugiej osobie i otrzymanie pomocy; oparcie, pomoc, bezpieczeństwo; obdarowanie kogoś, świadomość, że się mu wierzy; ważna rzecz.

Komu ufasz? – to pytanie postawiono uczennicom: (15 – przyjacielowi, 7 – przyjaciółce); rodzinie (9); sobie (9); rodzicom (6); mamie (7), chłopakowi (5); rodzeństwu (3); Bogu (3); koleżance (2); babci (2); tacie (2); psychologowi, księdzu, komuś z telefonu zaufania, Kościołowi, szkole, psu.

Zastanawiające w tych odpowiedziach jest zaufanie tylko do siebie, wyrażone przez dziewięć dziewczyn. Świadczy to o braku zaufania do drugiego człowieka, co w konsekwencji może prowadzić do samotności.

A komu ufają chłopcy? – rodzicom (12); przyjaciołom (11); dziewczynie (6); mamie (5); Bogu (4); babci (3); sobie (3); siostrze (2); ojcu; nie wszystkim osobom w rodzinie; żadnej instytucji; nikomu, jeden z uczniów stwierdził: nie ufam sobie – co może budzić niepokój wychowawczy.



Zaufanie jest stanem emocjonalnym, który tworzą relacje osobowe oparte między innymi na szczerości, wierności, bezpieczeństwie, ufności, uczuciu, wierze czy budowaniu więzi. Jak wskazali ankietowani, to właśnie „powierzenie i zaufanie do drugiej osoby” i „ufanie drugiej osobie” są obrazem tego, czy młody człowiek komuś ufa, czy nie.

Wyniki badań T. Biernata wskazują, kto jest najważniejszy w życiu młodych. Ukazują one następującą hierarchię:

„Rodzice (25,9%), matka (25,3%), narzeczony/a (19,2%), rodzina: rodzice i rodzeństwo (12,8%), siostra/brat – rodzeństwo (7,9%), przyjaciele, znajomi (4,6%); nie ma takiej osoby (3,8%), ja/sam (3,0%), Bóg (3,0%)” [10] – oto odpowiedzi ukazujące hierarchię wartości.

Młody człowiek może czuć się bezpiecznie przy kimś, komu ufa i wierzy – ufa komuś, z kim wspólnie uczestniczy w wyznawaniu wiary poprzez przynależność do danej religii. Ks. Jan Twardowski pisze: „Wiara jest skałą, na której człowiek może się oprzeć. Wiara jest zaufaniem położonym w niewidzialnym Bogu. Nie jestem bezpański” [11]. To poczucie wiary stanowi duchowe zabezpieczenie dla młodego człowieka, dodając mu ufności.

„Świat dziecka jest szczególnie ważny – wtedy bowiem czujemy się bezpieczni w rękach Boga. Człowiek dorosły może zachować swoje dzieciństwo i nie ma to nic wspólnego z bycia dziecinnym. Prawdziwa wiara to ufność, że oto jestem w czyichś rękach. Potem przychodzi uzasadnienie tego faktu” [12].

Na pytanie: komu ufasz? chłopcy na pierwszym miejscu wskazali rodziców, następnie przyjaciół, dziewczynę, mamę, Boga, babcię, a dziewczęta: przyjaciół, rodzinę, rodziców, mamę, dalej wskazały na chłopaka, rodzeństwo, Boga. I tutaj możemy wskazać na czynnik teologiczny: wiarę, nadzieję i miłość. Te trzy postawy są bardzo ważne w życiu każdego człowieka, bo jeśli kogoś kocham, to mu ufam i wierzę.
Jeśli wierzę drugiemu człowiekowi, to dlatego, że go kocham, lubię i mam w nim ufność. I jeśli komuś zaufam, to dlatego, że mu wierzę i szanuję, lubię, kocham.

Dochodzimy tu do teologicznego wyjaśnienia podjętego problemu obejmującego zaufanie w perspektywie wiary, nadziei i miłości. Prof. Mieczysław Krąpiec pisał:
„Ludzkie działanie ma swój bardzo charakterystyczny, można powiedzieć, trójrytm, który charakteryzuje człowieka jako byt ciągle się aktualizujący, jako byt dynamiczny, jako byt, który coraz bardziej staje się człowiekiem. Ten trójrytm, jakby leitmotiv ludzkiego działania to: wiara, nadzieja i miłość. Poznanie ludzkie bowiem jest niemożliwe bez wiary i ciągle w wierze się doskonali. Nadzieja, czyli zaufanie do drugich ludzi stoi u źródeł naszego działania. Trzecim zaś wątkiem ludzkiego działania jest miłość jako realizacja dobra i jako odpłacenie się niejako drugiemu człowiekowi za skorzystanie z tego, że my sami się aktualizujemy” [13].

Te trzy wartości budują pewną dyspozycyjność w człowieku i są określane jako cnoty.



Wiara jest gwarantem relacji osobowych w każdej dziedzinie życia. „Wiara towarzyszy więc życiu naukowemu, życiu gospodarczemu, całemu życiu kulturowemu człowieka: od początku do końca. Wyrzucenie wiary to przekreślenie człowieczeństwa. Gwarantem wiary w religii katolickiej jest sam Bóg. Dlatego wiara, którą przyjmujemy na podstawie Objawienia, jest fundamentem dla życia ludzkiego” [14].

„Drugim wątkiem ludzkiego bytowania jest nadzieja, zaufanie. Pojawia się ona w człowieku już w niemowlęctwie. Dziecko zapłacze – mama daje jeść. Za chwilę znowu płacze, więc mama, żeby uspokoić dziecko, patrzy co się stało, przewija pieluszki. Rodzi się zaufanie w dziecku, że rodzice pomogą i dadzą mu, gdy zapragnie. Ta wiara, to zaufanie do rodziców przechodzi na całą rodzinę, na drugich ludzi, ostatecznie z rodziny na naród, na systemy społeczne, państwo, Kościół. Ciągle żyjemy tą nadzieją, w zaufaniu do drugiego człowieka, że nasze myśli, nasze zadania spełnione zostaną nie tylko przez nas samych, ale i w oparciu o drugich. Wyrzucenie nadziei - zaufania jest przekreśleniem człowieczeństwa w jego społecznym wymiarze” [15].

„Najważniejszym jednak wątkiem życia osobowego jest miłość, swoista zapłata. Dziecko powie rodzicom, że ich kocha, obejmie za szyję; rodzice są zadowoleni, że otrzymali to, czego pragnęli i że się opłaciło dziecko wychowywać. Tak samo później człowiek ma odpłacać rodzinie, społeczeństwu za otrzymane dobro. W chrześcijaństwie miłość stała się jedynym sprawdzianem religijności; nie ma innego sprawdzianu wartości religijnej niż miłość bliźniego”.

Te trzy wątki: wiara, nadzieja, miłość przenikają wszystkie formy życia ludzkiego.

Zaufanie jest niezbędne w relacjach osobowych, zwłaszcza w wymiarze społecznym, tam, gdzie chodzi o służbę dla drugiego człowieka, kiedy powierzamy komuś dobra osobiste lub zbiorowe, delegując na kogoś swoje przywileje, a nawet prawa. Przykładem takiego zaufania są wybory przedstawicieli do rad samorządowych i władz państwowych.

Czym kierują się ludzie, wybierając kogoś na posła czy radnego?
Uczestnicy ankiety (uczniowie Zespołu Szkół Samochodowych) dali następujące odpowiedzi: – ponieważ mają zaufanie (15 osób); znają tę osobę (15); przez reklamę tej osoby (13); żeby było lepiej (7); bo większość tak wybiera (6) – a zatem taki wyborca ufa innym ludziom, którzy stawiają na tego kandydata. Inne odpowiedzi to: bo daje pieniądze (4); patrzą na wygląd zewnętrzny (4); bo kandydat jest najlepszy (4); bo dużo obiecuje (3); bo ma wysokie stanowisko (2); ulegają innym opiniom (2); ze względu na przekonania polityczne (2); bo ktoś jest spalony; bo dobrze ściemnia.



Najwięcej ankietowanych wskazało na zaufanie i znajomość danego kandydata na wysokie stanowisko państwowe i samorządowe. Te dwa motywy zostały wyraźnie podkreślone i zapewne są miernikiem autentyczności, jaki stosujemy wobec startujących w wyborach.

Młodzi ludzie są dobrymi obserwatorami codzienności: bardziej cenią sobie przyjaciół, rodzinę – można by powiedzieć wartości wyższe, duchowe – niż politykę. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Tomasza Biernata z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, w których młodzież (847 osób) wskazuje na takie wartości, jak: „miłość – kochać i być kochanym (56,7%); przyjaźń (22%); szczerość, prawdomówność (18,5%); uczciwość (16,1%); rodzina (12,5%); Bóg, wiara (12,4%); zaufanie, ufność (9,7%)” [16]. Nie polityka, instytucje postrzegane krytycznie przez młodzież, ale relacje osobowe są ważnymi wartościami w życiu młodego pokolenia.

„Apolityczne pokolenie ma poglądy, które są głęboko osadzone w aktualnych dyskursach politycznych (można je przypisać konkretnym opcjom politycznym). Przejawem ideologizacji myślenia, która ma korzenie polityczne, jest poprawność polityczna (political correctness) odnosząca się do kwestii moralnych i religijnych” [17].

Jak kształtować zaufanie?
Budzenie zaufania to przede wszystkim wiara, nadzieja i miłość do siebie samego i do innych.
I ważne jest, aby rozbudzić pewność do samego siebie. W tym rozbudzaniu trzeba młodzieży pomóc – nie mówić, że jest już za późno, że młodzież jest zła, mało odporna, mało wrażliwa. Nigdy nie jest za późno, żeby uratować młodego człowieka przed samozatraceniem. Trzeba tylko rozbudzić w nim tęsknotę za prawdziwą odpowiedzialną miłością, a wtedy narodzi się zaufanie do siebie samego i innych.



***

ks. Krzysztof Zdziarski – katecheta w Zespole Szkół Samochodowych w Szczecinie

Przypisy
1. Wikipedia – encyklopedia internetowa, hasło: zaufanie.
2. Słownik łacińsko-polski, opr. Kazimierz Kumanicki, PWN, Warszawa 1977.
3. Fromm E., Niech się stanie człowiek, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 152.
4. Tamże, s. 153.
5. Tamże, s. 153.
6. Tamże, s. 154.
7. Biernat T., Społeczno-kulturowe uwarunkowania światopoglądu młodzieży w czasie transformacji, Toruń 2006, s. 221.
8. Fromm E., O sztuce miłości, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2006, s. 48-49.
9. Erikson E. H., Tożsamość a cykl życia, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2004, s. 52.
10. Tamże, s. 160.
11. Twardowski J., Pewność niepewna, Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej, Warszawa 1995, s.41.
12. Tamże, s.41.
13. „Wychowanie, charakter i szkoła w rozwoju życia osobowego człowieka” – rozmowa z o. prof. Mieczysławem A. Krąpcem OP, profesorem i rektorem KUL (1970-1983) (strona internetowa: Cywilizacja – o nauce, moralności, sztuce i religii).
14. Tamże.
15. Tamże.
16. Biernat T., Społeczno-kulturowe uwarunkowania światopoglądu młodzieży w czasie transformacji, Toruń 2006, s. 207.


17. Tamże, s. 315.