Czekoladowy zawrót głowy

Renata Krzyszkowska

publikacja 27.12.2007 11:23

Kto chce uświetnić jakąś uroczystość zarówno w miejscu pracy, jak i w gronie rodzinnym, może zamówić w jednej z wielu firm cateringowych fontannę czekolady, w której goście będą maczać owoce i ciasteczka. Przewodnik Katolicki, 23 grudnia 2007

Czekoladowy zawrót głowy




„Czekoladko moja! Ty jesteś jak zdrowie. Jak cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto schrupał twe resztki i teraz żałuje. Lecz smak twój głęboko w pamięci notuje. Pośród innych wspomnień – jak wgryzał się w Ciebie, jak krem o twym smaku smarował po chlebie, jak to będąc w płynie niosłaś orzeźwienie i jak zaskakujesz przez zmienne nadzienie”.

To fragment wiersza biorącego udział w konkursie na utwór poetycki o czekoladzie. Na smakołyk ten zapanowała teraz moda. Sprzyja temu okres Świąt Bożego Narodzenia, kiedy to wszyscy kupują czekoladowe mikołaje, ciasteczka, likiery, cukierki na choinkę, robią sobie czekoladowe prezenty. Trend ten ma jednak szerszy zasięg. Kto chce uświetnić jakąś uroczystość zarówno w miejscu pracy, jak i w gronie rodzinnym, może zamówić w jednej z wielu firm cateringowych fontannę czekolady, w której goście będą maczać owoce i ciasteczka. Czekoladki wypada dawać kobietom zamiast kwiatów. Powstające co rusz pijalnie czekolady stają się modnym miejscem spotkań z przyjaciółmi, gdzie można porozmawiać i odpocząć.


Tu czas płynie inaczej


– Jeden z naszych pierwszych klientów powiedział, że „tu czas płynie inaczej”. Podchwyciliśmy tę myśl i uczyniliśmy z niej swoje hasło. Nasze pijalnie usytuowane są głównie w dużych centrach handlowych. Staramy się, by każdy, kto do nich zajrzy, poczuł się wyjątkowo, odpoczął od gwaru, zakupów, zabiegania. Ma temu służyć ładny wystrój wnętrz, miła obsługa i oczywiście aromatyczne, czekoladowe napoje, których mamy kilkanaście rodzajów – mówi Wojciech Padjas, prezes spółki Pijalnie Czekolady Wedel, największej sieci pijalni czekolady w Polsce. Wybór czekolad w płynie może oszołomić. Jest czekolada na ostro, z dodatkiem chili, czekolady owocowe, m.in. z jabłkami, gruszkami, truskawkami, a także wiele innych: miętowa czy piernikowa z korzennymi przyprawami. Niestety nie są to tanie przysmaki. Ceny zależą od firmy oraz rodzaju czekolady i wynoszą od kilku do kilkunastu złotych. – Jakość kosztuje. Przynajmniej u nas wszystkie napoje są przygotowywane z naturalnych składników. Stawiamy na bardzo wysoką jakość, a to musi kosztować. Wszyscy lubimy słodycze, jeśli więc już się na coś skusić, to niech to będzie coś naprawdę wykwintnego – mówi Wojciech Padjas.


Tabliczka zdrowia


Naukowcy co rusz podają jakieś korzystne dla łasuchów fakty o czekoladzie. Ich badania dowodzą, że czekolada, zwłaszcza jej gorzka odmiana, jest po prostu bardzo zdrowa. Flawonoidy znajdujące się w kakao m.in. polepszają funkcjonowanie ścian naczyń krwionośnych, co zapobiega chorobom takim jak miażdżyca. Istnieją doniesienia, że gorzka czekolada zapobiega powstawaniu zakrzepów we krwi, a przez to także zawałom serca. O tym, że czekolada poprawia nastrój, wie chyba każdy, kto choć raz skosztował tego przysmaku. Naukowo udowodniono, że zawarte w niej substancje stymulujące jak teobromina, fenetylamina i kofeina poprawiają także sprawność umysłową.





Czekolada znalazła także swoje zastosowanie w kosmetyce. Każdy szanujący się zakład kosmetyczny stara się mieć w swej ofercie zabiegi na bazie czekolady. Szczególnym powodzeniem cieszą się czekoladowe masaże.


„Choco relaks”


- Skóra to przestrzeń gry zmysłów. Jej masaż daje możliwość przepływu pozytywnej energii, redukcji stresu, usunięcia zmęczenia. Jeżeli do masażu doda się esencji czekoladowej, efekt relaksacyjny jest jeszcze lepszy. Zabieg trwa ok. półtorej godziny i polega na masażu całego ciała, podczas którego klient leży sobie wygodnie ubrany w specjalną jednorazową bieliznę z fizeliny. Najpierw wykonujemy peeling, który oczyszcza skórę. Potem do mleczka do masażu podstawowego dodajemy esencję czekoladową „Choco-Relaks”, zawierającą między innymi wyciąg z kakao z Ghany. Preparat przeznaczony jest dla każdego, nawet najbardziej wrażliwego rodzaju skóry, także dla mężczyzn – mówi Iga Bryczkowska z gabinetu firmowego Dr. Belter z Wrocławia. – Efekt masażu to delikatna, wprost aksamitna, pachnąca, odprężona i zregenerowana skóra. Zabiegi czekoladowe mamy w swojej ofercie od półtora roku i cieszą się one bardzo dużym powodzeniem, szczególnie w okresie zimowym – dodaje.

Czekolada jest smaczna, zawiera wiele cennych składników odżywczych, ale aby jej spożycie wyszło nam na zdrowie, dietetycy zalecają umiar. Niestety w każdej czekoladzie jest cukier i tłuszcz kakaowy, co podnosi jej wartość kaloryczną. Stugramowa tabliczka czekolady zarówno gorzkiej, jak i mlecznej ma porównywalną liczbę kalorii, czyli – ok. 500-600. Czekolady nadziewane, w zależności od „wsadu”, też są mniej lub bardziej tuczące, podobnie czekolady do picia: na ciepło czy na zimno.


Łakomstwo nie popłaca


- Najwięcej korzyści dla naszego zdrowia mają czekolady z największą ilością kakao, powyżej 70 proc. Im więcej czekolada ma kakao, tym bogatsza jest w pochodzące z niego żelazo, magnez i zawarte w ziarnie kakaowca, korzystnie działające antyoksydanty. Jednak wszystkie doniesienia naukowe o tym, że gorzka czekolada zapobiega miażdżycy, rozpuszcza skrzepy we krwi czy poprawia pamięć, są raczej naukowymi nowinkami, które by uznać za naprawdę rzetelne, trzeba jeszcze potwierdzić w badaniach epidemiologicznych na szeroką skalę – mówi Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie.





– Czekolady w żadnym wypadku nie należy traktować jak lekarstwa, a jedynie jak smakołyk. Zamiast jedzenia czekolady poleciłabym, zwłaszcza dzieciom, picie kakao z mlekiem, bo zawarty w nim wapń wzmacnia kości, poza tym taki napój ma mniej tłuszczu. Z kolei lepiej, by dzieci jadły czekoladę, niż sięgały po cukierki. Czekolada bowiem łatwiej się rozpuszcza i nie zalega w jamie ustnej, przez co nie sprzyja tak bardzo próchnicy zębów, jak inne słodycze. Należy pamiętać, że czekolada działa obstrukcyjnie. Od jej jedzenia powinny się powstrzymać osoby mające kłopoty z nadwagą, ale szczupli mogą ją jeść często, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Gorąca czekolada w płynie pita dwa razy w tygodniu będzie w sam raz, pod warunkiem, że ograniczymy inne słodycze – radzi Agnieszka Jarosz.