Mała wielka Chiara

Małgorzata Szewczyk

publikacja 03.04.2008 07:25

Kiedy we włoskiej telewizji 31 lat temu podano wiadomość, że „religijnego Nobla”, nagrodę Templetona, „za postęp w dziedzinie religii”, otrzymała Chiara Lubich, wielu zgromadzonych przed telewizorami zadawało sobie pytanie: „Chiara Lubich, kto to jest?”. Przewodnik Katolicki, 30 marca 2008

Mała wielka Chiara



Dzisiaj nazwisko założycielki Ruchu Focolari, uhonorowanej licznymi nagrodami, wyróżnieniami i doktoratami honoris causa, znane jest już na całym świecie. Zawsze elegancko ubrana, z zadbaną fryzurą, w okularach i z serdecznym uśmiechem, skierowanym do każdego człowieka. Była osobą otwartą, ciepłą, życzliwą. Sama siebie określała „jednym z narzędzi do budowania dzieła Bożego”, Ruchu nazywanego też Dziełem Maryi, który chce być Jej obecnością na ziemi, jakby Jej przedłużeniem, synonimem Maryi działającej dziś. Maryja jako doskonała uczennica Chrystusa, całkowicie przyobleczona w słowo Boże to wzór życia Ewangelią, duchowego rodzenia Chrystusa pośród nas.



Dziewczynka o imieniu Sylwia


Nie sposób oddzielić osobistej historii Chiary, zmarłej 14 marca br., od działalności Ruchu Focolari. Urodzona w 1920 r. w Trydencie jako drugie z czworga dzieci małżeństwa Lubich, na chrzcie otrzymała imię Sylwia. Po matce, która pracowała jako zecer w dzienniku „Il Popolo”, odziedziczyła, jak sama wspominała, mocną wiarę i zasady moralne, od ojca nauczyła się życiowej konsekwencji. Jak przyznawała, ważkim elementem formacyjnym, prócz kochającej się, zżytej rodziny, był też kontakt z siostrami ze zgromadzenia Maria Bambina z Trydentu, które uczyły ją katechizmu, oraz choroba przebyta w 10. roku życia – zapalenie otrzewnej wywołane zapaleniem wyrostka.

W szkole należała do Akcji Katolickiej. Ukończyła liceum pedagogiczne, pracowała jako nauczycielka w kilku szkołach w rejonie trydenckim, a potem w pobliżu Trydentu w sierocińcu prowadzonym przez ojców kapucynów. Tutaj też zetknęła się ze św. Franciszkiem i św. Klarą, której postać, radykalizm wyboru Boga, pociągnął ją do tego stopnia, że wstąpiła do Trzeciego Zakonu Franciszkańskiego i przyjęła jej imię (Klara - po włosku Chiara).



Intuicja duchowa


W życiu Chiary ważnym był też rok 1939. Uczestniczyła wówczas w zjeździe studentek katolickich w Loreto. Wzruszona, oddawała się kontemplacji życia Świętej Rodziny w Domku Loretańskim. Tam też zrozumiała, że znalazła swoją drogę. Wspominała po latach: „Domek Loretański odsłonił memu sercu coś tajemniczego, a jednak pewnego: czwartą drogę (...), która później skonkretyzowała się – na wzór Świętej Rodziny – jako wspólnota osób żyjących w dziewictwie oraz małżonków, wszystkich, chociaż w różny sposób, poświęconych Bogu”.





7 grudnia 1943 r. Chiara, w sposób prywatny, poświęciła swoje życie Bogu. Dzień ten uważany jest za początek Ruchu. W różnych okolicznościach poznawała młodych, którzy chcieli iść jej drogą duchowości wspólnotowej, w której Jezus jest zawsze obecny.



J 17, 21


Środek II wojny światowej. Rodzinne miasto Chiary – Trydent – jest bombardowane, wszędzie ruiny, zgliszcza, zabici i ranni. Mimo wszystko postanowiła tu zostać z kilkoma koleżankami –„zalążkiem Ruchu”. Dziewczęta na nowo próbowały wśród zniszczeń wojny odnaleźć sens życia. Znalazły go w Bogu, który jest Miłością. Aby kochać Boga, należało wypełniać Jego wolę. Postanowiły więc nie tylko kontemplować słowo Boże, ale przekładać je na czyn. Z powodu wojny często przebywały w schronach. Jedną z nielicznych rzeczy, które mogły mieć ze sobą, była Ewangelia. „I oto niezwykła rzecz: te słowa, które słyszałyśmy tyle razy, rozjaśniały się, jakby zapalało się pod nimi jakieś światło. (...) Pojmowałyśmy te słowa w nowy sposób, a jakaś siła – myślimy, że pochodząca od Ducha Świętego – pobudzała nas do wprowadzania ich w czyn”. Będąc pewnego dnia w ciemnej piwnicy, otworzyły Ewangelię i natrafiły na słowa: „Ojcze... aby wszyscy byli jedno” (J 17,21). To magna charta Ruchu, który po 9 latach działalności rozprzestrzenił się poza granice Włoch, a od lat 60. znany jest już na wszystkich kontynentach.

Odczuły powołanie, że mają realizować testament Jezusa. Miłość braterska wymagała, by zaspokoić wiele potrzeb, dzielić z innymi radość, cierpienie, skromne dobra, swoje doświadczenia duchowe. Bliźnim był każdy napotkany człowiek: biedny, głodny, spragniony, we wszystkich widziały Jezusa.

„Dawajcie, a będzie wam dane”... Obietnice Ewangelii rzeczywiście się spełniały. „Pewnego dnia ktoś prosił mnie o parę butów nr 42. W kościele kieruję do Jezusa modlitwę: «Daj mi parę butów nr 42, dla Ciebie w tym ubogim». Po moim wyjściu z kościoła podchodzi kobieta, podaje mi paczkę. Otwieram ją, a tam - para butów numer 42” – wspominała po latach Chiara. Dawały biednemu jedno jabłko, które miały w domu, a jeszcze tego samego dnia otrzymywały torbę owoców.

Myśli przewodnie Ruchu to: jedność, wiara w Boga-Miłość, miłość bliźniego, Jezus obecny pośród zjednoczonych braci, tajemnica Jezusa Opuszczonego, Słowo Boże, jedność z Kościołem. Już w 1962 r. Ruch uzyskał wsparcie papieża Jana XXIII.





Świadek i orędownik jedności


Chiara otworzyła się na Boże światło, które objawia się w prawdzie, dobru i pięknie otaczającego świata. To ono porwało ją i wprowadziło na drogę boskiej przygody, obejmującej aż 182 kraje, polegającej na tkaniu złotej nici jedności przez Jezusa i w Jezusie. Do Ruchu należy ponad 141 tys. stałych członków i ponad 2 mln sympatyków. Wśród nich są młodzi i dorośli, dzieci i nastolatki, rodziny i księża; chrześcijanie z innych Kościołów, wyznawcy judaizmu, buddyzmu czy hinduizmu, a nawet niewierzący. Duchowość jedności uważana jest za duchowość ekumeniczną, dając poczucie, że jesteśmy jednym ludem. Chiara odbyła wiele spotkań z przywódcami religijnymi od Jerozolimy po Tokio, od Chiang Mai w północnej Tajlandii po meczet Malcolma X w Harlemie.

Dzieło Maryi rozwija się w różnych gałęziach. Podjęło też różne formy działalności, m.in.: Mariapoli – miasteczko Maryi (w Polsce pierwsze powstało w Trzciance w 1996 r.), apostolstwo słowa drukowanego (największe wydawnictwo „Cittá Nuova”), comiesięczne rozważanie do wybranego fragmentu Ewangelii „Słowo życia”.

Chiara stworzyła sieć jedności i miłości, wprowadzając w życie ideały jedności i dialogu.
W historii Kościoła zapisało się wielu świętych i błogosławionych, którzy swoim charyzmatem, modlitwą i wytrwałością odnawiali ducha eklezjalnego, działalnością naukową czy drogą duchową ożywiali wiarę. Wśród nich było też wiele kobiet: Teresa z Avila, Katarzyna ze Sieny, Edyta Stein. Chiara z Trydentu dzięki swemu kobiecemu geniuszowi rozwinęła najbardziej skuteczną duchowość jedność i dialog na nasze współczesne rozdarte czasy.



Wykorzystano: „Chiara Lubich. Charyzmat jedności” pod red. M. Vandeleene, Kraków 2007 i „Chiara Lubich. Przygoda jedności. Z założycielką ruchu Focolari rozmawia Franka Zambonini”, Kraków 1996.

Dominika Janusz


Osoba Chiary towarzyszyła mojemu życiu od samego początku, stając się dla mnie przewodniczką i duchową matką. Kim bowiem byłabym dziś, gdyby nie ukazała mi, że chrześcijaństwo nie ogranicza się tylko do wypełniania przykazań i chodzenia do kościoła, ale, że jego sensem jest miłość, którą najpełniej wyraża się we wprowadzaniu w życie Ewangelii?

Jak wyglądałyby moje relacje z innymi, gdyby nie uświadomiła mi, że każdy napotkany przez mnie w ciągu dnia człowiek jest moim bratem, którego powinnam kochać? Mam 24 lata i całe życie przed sobą, ale moim największym marzeniem jest pragnienie Chiary - poprzez swoje życie budować świat zjednoczony.





Ks. Krzysztof Skowroński, proboszcz parafii pw. Św. Andrzeja Boboli, Rawicz


Pierwsze moje spotkanie z Chiarą Lubich, a właściwie z jej książką, dokonało się w 1990 r. Otrzymałem wtedy „Tylko jedno” jej autorstwa. Znalazłem w niej punkty duchowości jedności, które zafascynowały mnie jako kleryka, pragnącego żyć na serio Ewangelią. Wyczuwałem, że to nie tylko piękne słowa, ale życie Ewangelią pod kątem jedności opisane słowami. Od tego momentu starałem się żyć tą duchowością jako kleryk, a potem jako ksiądz i trwa to nieprzerwanie do dzisiaj. To dzięki Chiarze odkryłem świeżość Ewangelii i możliwość realizacji powołania chrześcijanina we współczesnym świecie.

Nawiązałem kontakt z Ruchem Focolari, założonym przez Chiarę. W tej międzynarodowej wspólnocie zobaczyłem, jak wielki jest charyzmat ofiarowany Kościołowi za jej pośrednictwem. Ten charyzmat mieści się w realizacji testamentu Jezusa z Wieczernika : „aby byli jedno, aby świat uwierzył”. Odkryłem, że jest to moja droga do Pana Boga we współczesnym świecie: żyć Ewangelią Jezusa pod kątem jedności.

Moje osobiste spotkanie z Chiarą miało miejsce w Poznaniu w marcu 2004 roku. W Auli Uniwersyteckiej byłem blisko tej niezwykłej osoby. Po spotkaniu miałem okazję pozdrowić ją i podziękować za charyzmat, który tak bardzo pomaga Kościołowi i mnie w służbie kapłańskiej. Poprosiłem ją o autograf w jej najnowszej książce „Duchowość jedności nową drogą”. Przechowuję tę książkę z jej wpisem „Chiara” jak relikwię, bo wierzę, że na swej drodze spotkałem świętą osobę. Dziękuję Ci, Chiaro, za wszystko.