Mały kraj wielkich zasług

Jacek Rajkowski

publikacja 23.02.2009 20:17

Co wspólnego ma Macedonia z Polską? Niektórzy twierdzą, że św. Klimenta Ochrydzkiego. Legenda głosi, że na przełomie IX i X w. działalność ewangelizacyjna świętego była związana z Murckami (dzielnicą Katowic), które Kliment podobno chrystianizował. Przewodnik Katolicki, 22 lutego 2009

Mały kraj wielkich zasług



W drodze do Ochrydy słyszeliśmy, że w mieście oraz w okolicach Jeziora Ochrydzkiego znajduje się 365 kościołów – jedna świątynia na każdy dzień roku.

Ta legenda, jak każda inna, ma w sobie ziarno prawdy. Bo rzeczywiście miasto położone na południowym zachodzie Macedonii, tuż przy albańskiej granicy, wyróżnia się znakomitą liczbą chrześcijańskich świątyń. Wszystkie, bez żadnego wyjątku, zbudowane są w tym samym stylu – na ogół są to niewielkie budowle z cegły i kamienia, które we wnętrzu kryją olbrzymie skarby.

Szkoła piśmiennicza

Ochryda to miejsce wyjątkowe nie tylko dla Macedończyków, ale w ogóle dla Europejczyków. Mało kto wie, że to tutaj mieściła się jedna z dwóch głównych szkół piśmiennictwa staro-cerkiewno-słowiańskiego – ochrydzka szkoła piśmiennicza, przez niektórych nazywana pierwszym uniwersytetem słowiańskim. Została założona pod koniec IX w. przez ucznia świętych Cyryla i Metodego – św. Klimenta, zwanego później Ochrydzkim, któremu część historyków przypisuje stworzenie cyrylicy, a następnie była kierowana przez św. Nauma.

Klemens i Naum najpierw uczestniczyli w działalności ewangelizacyjnej Apostołów Słowian na Morawach, a dopiero później przybyli na Bałkany, gdzie zdobyli przychylność bułgarskiego księcia Borysa (Macedonia była wówczas częścią Bułgarii). Młody władca, neofita, zlecił im działalność misyjną w swoim kraju. Jednym z jej elementów było utworzenie szkoły piśmienniczej. To tutaj powstawały tłumaczenia ksiąg sakralnych, modlitwy i oryginalne utwory pisane w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. Szkoła wykształciła ok. 3000 uczniów, którzy chrystianizowali słowiańską Europę.

Historia freskiem malowana

W czasach Klimenta i Nauma Ochryda stała się centrum oświaty i piśmiennictwa oraz ważnym ośrodkiem kulturalnym. W ciągu kolejnych wieków powstawały tu liczne świątynie. Wchodzimy do jednej z najstarszych, do cerkwi św. Bogurodzicy Perivlepty. Wita nas uśmiechnięta opiekunka tego miejsca i zaprasza do środka. Zatapiamy się w chłodnym wnętrzu, wpatrujemy się w świetnie zachowane freski i wsłuchujemy w prawosławne śpiewy, płynące z zamontowanych głośników.

Po chwili nasza przewodniczka rozpoczyna swoją opowieść; okazuje się, że jest wielkim znawcą tej wyjątkowej świątyni. Opisuje fresk po fresku, a te również są wyjątkowe. Na ścianach XIII-wiecznej cerkwi opowiedziane jest np. dzieciństwo i dorosłe życie Matki Bożej, a zmartwychwstały Chrystus jawi się jako anioł; poznajemy również charakterystyczne dla malarstwa tego rejonu przedstawienie zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny – nad leżącą Matką stoi Jezus, który jednocześnie trzyma w rękach Maryję będącą małym dzieckiem.

Cerkiew św. Bogurodzicy Perivlepty jest chyba najwspanialszym przykładem ochrydzkiej architektury, jednak spacer po mieście, które od 1980 r. wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO (jako jedyne miejsce w Macedonii), dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń. Do obowiązkowych punktów wędrówki należy cerkiew św. Pantalejmona, zwana także klasztorem św. Klimenta – to tu został pochowany twórca szkoły piśmienniczej.

Cerkiew warto zobaczyć też z innego względu – nowa budowla powstała na prastarych fundamentach w 2003 r., a stylem nie odróżnia się od tych 600 czy 700 lat starszych. Nie można także pominąć położonej malowniczo nad brzegiem jeziora cerkwi św. Jovana Kaneo, wyjątkowych rozmiarów cerkwi św. Zofii, a także ruin antycznego teatru i pozostałości twierdzy cara Samuela.





Sveti Naum

Po drugiej stronie Jeziora Ochrydzkiego, 30 km od Ochrydy, znajduje się miejscowość Sveti Naum. Z ochrydzkimi taksówkarzami dojeżdżamy tu, mimo krętych dróg, w pół godziny. Wysiadamy przy zatłoczonym parkingu i mijając stragany z dewocjonaliami i pamiątkami, kierujemy się w stronę wzniesionego na wysokiej skale klasztoru.

Z dziedzińca roztacza się cudowny widok na jezioro i leżące już po albańskiej stronie góry. Ale to nie dla tego krajobrazu tutaj przyjechaliśmy. Celem naszej podróży jest stojąca pośród zabudowań klasztornych niewielka cerkiew św. Archaniołów. To właśnie w niej znajduje się grób św. Nauma. Nad grobowcem widnieją zaś freski przedstawiające życie i cuda świętego. Cerkiew została wzniesiona dopiero w XVI w., ale na fundamentach innej, podobno zbudowanej przez samego Nauma.

Tureckie naleciałości

Ochryda i jej okolice to najważniejsze miejsce na kulturalnej mapie Macedonii. Nie oznacza to, że jedyne; wręcz przeciwnie – cały kraj, który swoją wielkością niewiele różni się od województwa lubelskiego, kryje w sobie liczne bogactwa, pamiątki barwnej acz trudnej przeszłości, świadectwa współistnienia narodów i kultur.

Macedonia przez ponad 500 lat, od schyłku XIV do początku XX wieku, znajdowała się w granicach Imperium Osmańskiego. Do dzisiaj po panowaniu tureckim pozostały całe dzielnice miejskie, jak na przykład ta w Bitoli – zbudowana w orientalnym stylu, ze strzelistymi minaretami górującymi nad miastem. Obecnie miejsca te zamieszkiwane są głównie przez Albańczyków, którzy w Macedonii stanowią liczną, bo ok. 25-proc. mniejszość i na ogół są muzułmanami.

Miasto Matki Teresy

Skopje, jak przystało na stolicę państwa, może pochwalić się nie tylko kilkoma godnymi odwiedzenia miejscami – jak Starą Czarsziją czy pozostałościami średniowiecznej twierdzy – ale także tym, że to tutaj urodziła się Matka Teresa. Z pochodzenia Albanka, wychowywała się właśnie w Skopje. Miasto w 1963 r. zostało zniszczone przez trzęsienie ziemi, które nie oszczędziło także jej rodzinnego domu oraz katedry katolickiej, do której chodziła na Mszę św. W miejscu świątyni stoi dziś spiżowy pomnik modlącej się Matki Teresy.

Tuż za Skopje znajduje się jedno z najpiękniejszych miejsc w Macedonii – kanion Matka. To przestrzeń jak z bajki: w środku długie jezioro wypełnione wodą o turkusowym zabarwieniu, a wokół monumentalne góry, wśród których schowane są średniowieczne cerkwie. Warto poświęcić trochę czasu i wysiłku, aby dostać się do monastyru św. Mikołaja, aby stamtąd podziwiać fantastyczną przyrodę i w maleńkiej świątyni wsłuchać się w ciszę.

A co wspólnego ma Macedonia z Polską? Niektórzy twierdzą, że św. Klimenta Ochrydzkiego. Legenda głosi, że na przełomie IX i X w. działalność ewangelizacyjna świętego była związana z Murckami (dzielnicą Katowic), które Kliment podobno chrystianizował.