Obrońca godności człowieka.

ks. Krzysztof Zimończyk SCJ

publikacja 05.09.2007 20:14

Jan Paweł II obrońca godności człowieka to hasło VII Dnia Papieskiego, który będziemy obchodzić 14.10.2007 Będzie on zwracał uwagę na niezwykle wielki i ważny wymiar pontyfikatu papieża Polaka, którym jest obrona godności człowieka. Jan Paweł II był nauczycielem i świadkiem tej prawdy w świecie. Czas serca, 5/2007

Obrońca godności człowieka.



Nauczał o godności


W centrum nauczania papieża znajdował się człowiek: jego godność, podmiotowość, ziemskie i eschatologiczne powołanie, prawa i obowiązki. Jan Paweł II podkreślał, że godność ludzka najpełniej może być zrozumiana tylko w nadprzyrodzonej perspektywie patrzenia na człowieka jako na dziecko Boże powołane do życia wiecznego. Najważniejszym dokumentem, w którym wypowiedział to przesłanie, jest jego pierwsza encyklika „Redemptor hominis” (1979). Mówi w niej, że człowiek został stworzony przez Boga, aby był celem samym w sobie, a nie służył jako środek do jakiegokolwiek celu. Nazywa Chrystusa „jedyną drogą” Kościoła i człowieka i wyjaśnia, że kroczenie tą drogą umożliwia mu osiągnięcie doskonałości.

W późniejszych encyklikach Jan Paweł II omówił szczegółowo te momenty z życia człowieka, w których jego godność może zostać naruszona. W „Laborem exercens” (1985) mówił o prawach człowieka jako podmiotu pracy, w „Sollicitudo rei socialis” (1987) podał oryginalną chrześcijańską koncepcję rozwoju cywilizacyjnego, w „Centesimus annus” (1991) analizował prawa obywatelskie i gospodarcze, w „Veritatis splendor” (1993) podjął temat chrześcijańskiej koncepcji wolności, w „Evangelium vitae” (1995) zaś omawiał wiele zagadnień z dziedziny bioetyki.


Upominał się o prawa człowieka


Jan Paweł II twierdził, że godność ludzka jest wrodzona i stanowi fundament wszelkich praw człowieka. Do najważniejszych zaliczył: prawo do życia, wolności i osobistego bezpieczeństwa, prawo do fizycznej i moralnej integralności, prawo do posiadania środków koniecznych do godnego życia, prawo do wolności sumienia i wyznania, prawo do pracy, edukacji i informacji, prawo do stowarzyszania się i prawo do prywatnej własności.

Zdecydowanie przeciwstawiał się lansowanemu przez współczesne mu laickie społeczeństwo prawu do aborcji, wolności obyczajów, eutanazji, do wolności od wszelkich etycznych zasad ludzkiego współżycia.
Jan Paweł II rozwinął kościelną doktrynę praw człowieka. Wzbogacił ją o nowe wymiary, m.in. skupił uwagę na prawach rodziny i dzieci nienarodzonych, sformułował oryginalną teologię ludzkiego ciała, życia małżeńskiego i rodzinnego, relacji społecznych i ekonomicznych, a także coś, co można nazwać „teologią młodości” – okresu wchodzenia w dorosły świat.





Jeśli chodzi o promocję praw człowieka, papież dokonał jeszcze czegoś, sprawił mianowicie, że ludzie na całym świecie uwierzyli w możliwość realizacji tych praw w sposób pokojowy, oparty na wzajemnej współpracy i głębokim zakorzenieniu w rodzimej kulturze i doświadczeniu religijnym.


Uczył ludzkimi gestami


Jan Paweł II nie tylko nauczał o wielkiej godność człowieka, ale ją przeżywał i okazywał. W jego życiu znajdziemy tysiące gestów, poprzez które brał w obronę najbiedniejszych i najsłabszych: dzieci, ludzi starych i chorych. Osobisty sekretarz Ojca Świętego kard. Stanisław Dziwisz w książce „Świadectwo” wspomina: „Nie pamiętam wizytacji biskupiej albo pielgrzymki papieskiej, która nie miałaby w programie czy też poza tak zwanym protokołem jakiegoś spotkania z dziećmi i chorymi. Często tego rodzaju spotkania odbywały się w domach, szkołach, szpitalach, ośrodkach opieki, hospicjach lub w kościołach i na placach. Jan Paweł II szedł do dzieci i chorych, pragnąc w ten sposób okazać im swą ludzką i kapłańską miłość”.

Oto niektóre z tych spotkań, które zapisały się w pamięci kard. Dziwisza. W czasie jednej ze środowych audiencji generalnych pewien kapłan przyprowadził grupę prostytutek, które postanowiły radykalnie zmienić swoje życie. „Kiedy nadeszła ich kolej, wszystkie wybuchły płaczem. Czuły się zawstydzone. Każda z nich podchodziła do Papieża z oczami pełnymi łez. Ojciec Święty przytulał je i błogosławił”.

„W Czadzie, przejeżdżając w kolumnie samochodów papieskiego orszaku drogą na obrzeżach Sahelu, natknęliśmy się na małą wioskę, złożoną dosłownie z kilku nędznych chat. Ojciec Święty poprosił, żeby się zatrzymać, wszedł do jednej z nich i porozmawiał z domownikami. Pragnął zobaczyć. I zrozumieć”.

„W Brazylii zaprowadzono Papieża do przerażająco ubogiej «faveli». Pamiętam jego wzrok. Zrozpaczony, rozglądał się wokół, nie wiedząc, jak w tym momencie mógłby zaradzić cierpieniom. Nagle zdjął z palca papieski pierścień i podarował go tamtym ludziom”.

Jan Paweł II przygarniał wszystkich z szacunkiem i z miłością. Kard. Dziwisz zauważa: „Każda kobieta, każdy mężczyzna – każdy człowiek był dla niego tak samo ważny. Nie z uwagi na pozycję społeczną, na wykonywany zawód czy słynne nazwisko. Czy rozmawiał z możnymi tego świata, głowami państw czy też ludźmi prostymi, ubogimi, u wszystkich widział taką samą godność. Wszyscy byli dziećmi Boga”.