Oto, jak cię ukochałem

Julianna z Norwich - Widzenie 10. Rozdział XXIV

publikacja 07.03.2007 21:02

Wtedy Pan nasz z wielką radością spojrzał na swój bok i swoim słodkim spojrzeniem wprowadził myśl swego stworzenia poprzez tę ranę jakoby do środka. A tam ukazał miejsce piękne i rozkoszne, dość obszerne, aby tam cała zbawiona ludzkość odpoczęła w pokoju i miłości. Wieź, 3/2007

Oto, jak cię ukochałem




Wtedy Pan nasz z wielką radością spojrzał na swój bok i swoim słodkim spojrzeniem wprowadził myśl swego stworzenia poprzez tę ranę jakoby do środka. A tam ukazał miejsce piękne i rozkoszne, dość obszerne, aby tam cała zbawiona ludzkość odpoczęła w pokoju i miłości. A przez to przypomniał swoją cenną krew i wodę, którym z miłości pozwolił płynąć dla wszystkich. I w tym słodkim widzeniu ukazał swoje błogosławione serce przecięte na dwoje.

A pośród tej radości w jakimś stopniu pokazał mojemu umysłowi błogosławione swoje Bóstwo, poruszając w ten sposób ubogą duszę do zrozumienia, a raczej do rozważania nieskończonej Miłości, która była bez początku, i jest, i zawsze będzie trwała. Wtedy też dobry nasz Pan powiedział z wielką radością: „Oto, jak cię ukochałem” – jak gdyby mówił: „Najmilsza moja, spójrz i zobacz twojego Pana, twojego Boga, który jest twoim Stwórcą i twoją nieskończoną radością; zobacz, jaką radość i szczęście znajduję w twoim zbawieniu. I z miłości ciesz się i ty ze mną”.

A dla pełniejszego pojęcia zostały wypowiedziane te błogosławione słowa: „Oto, jak cię ukochałem! Spójrz i zobacz, że zanim jeszcze umarłem za ciebie, ukochałem cię tak, że chciałem za ciebie umrzeć; a teraz już umarłem za ciebie i zniosłem chętnie tyle, ile mogłem. Jakże by to mogło być, żebyś teraz prosiła o cokolwiek, co się mnie podoba, a żebym ja ci tego z wielką radością nie udzielił? Bo podoba mi się twoje uświęcenie, i twoja radość, i szczęście ze mną bez końca.

Taki jest sens, na ile potrafię to wyrazić, słów „Oto, jak cię ukochałem”. To pokazał nasz dobry Pan po to, żebyśmy się cieszyli i weselili.

Tłum. Małgorzata Borkowska OSB

***


Co miesiąc w „Więzi” rozważania średniowiecznej mistyczki Julianny z Norwich w tłumaczeniu Małgorzaty Borkowskiej OSB