Dekalog a praca

Krzysztof Ławniczak

publikacja 10.04.2010 14:45

Czy zabranie ołówka, zużycie kartek „ksero” w pracy dla prywatnych potrzeb jest kradzieżą? A przywłaszczanie bardziej wartościowych przedmiotów?

Wieczernik 2/170/2010 Wieczernik 2/170/2010

I. Nie będziesz miałbogów cudzych przede Mną.

Jeżeli Twoja praca staje sięnajważniejszym celem w życiu, poświęcasz jej dużo czasu, jeślicały czas myślisz o niej, twoje rozmowy sprowadzająsiętylko do tematów zawodowych, każdego człowieka spostrzegasz jako np. potencjalnego klienta, gdy praca jest dla ciebie najwyższąwartością, bez której nie wyobrażasz sobie życia – czyżnie staje sięona dla Ciebie bogiem?

II. Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego na daremno.

To przykazanie jest łamane często w pracy jak i poza nią. A może w pracy pozwalasz sobie na więcej, nie ma dzieci, którym należy dawać przykład dobrego chrześcijanina. Może w pracy posługujesz się takim językiem jak inni?

III. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.

Łamiesz trzecie przykazanie, jeżeli podejmujesz pracę w niedzielę i dni świąteczne. Czy przez Twoją pracę nie łamiesz tego przykazania także wtedy gdy w świąteczne dni robisz zakupy, myjesz samochód, remontujesz mieszkanie tłumacząc się tym, że w ciągu tygodnia nie masz czasu na to wszystko, ponieważ dużo pracujesz?

IV. Czcij ojca swego matkę swoja.

Jeżeli przez Twoją pracę nie masz czasu, żeby odwiedzić rodziców, czyż nie łamiesz tego przykazania? Czy jeżeli Twoi rodzice dzień w dzień, w deszczu, wczesnym rankiem, zmęczeni, rezygnując z własnych przyjemności czy planów, dojeżdżają na drugi koniec miasta czy nawet poza miasto by zaopiekować się Twoimi dziećmi, gdy Ty pracujesz, jeśli zaprowadzają je do przedszkola czy szkoły potem odbierają i są u nich do późnych godzin popołudniowych, bawią się z nimi, odrabiają lekcje, opiekują się gdy są chore –czy nie jest to nadużycie w oddawaniu czci ojcu i matce?

V. Nie zabijaj

Może ktoś kiedyś myślał o zabiciu szefa (mam nadzieję, że nie w sensie dosłownym), albo w myślach w złości życzył samych złych rzeczy. Jeżeli pracujesz ponad siły (wigoru dodajesz sobie kolejną kawą czy mocną herbatą), nie masz czasu na pełnowartościowy posiłek, świadomie łamiesz przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy narażając w ten sposób swoje zdrowie i życie, gdy chodzisz do pracy przeziębiony, chory, bo przecież jesteś niezastąpiony, narażając siebie na powikłania chorobowe, a nawet śmierć, gdy przez to zarażasz innych – czyż nie jest to grzech przeciw piątemu przykazaniu.

VI. Nie cudzołóż.

Nieprzyzwoite dowcipy, pornografia, nieczysty dotyk z przyzwoleniem lub nie, rozwiązłość, współżycie seksualne, gwałt, prostytucja (oddanie swojego ciała w zamian np. za awans) – to wszystko jest łamaniem tego przykazania.

VII. Nie kradnij.

Czy zabranie ołówka, zużycie kartek „ksero” w pracy dla prywatnych potrzeb jest kradzieżą? A przywłaszczanie bardziej wartościowych przedmiotów? Zakład pracy nie jest miejscem części wymiennych czy magazynem dóbr, z których można korzystać bez płacenia. Nie dbanie, niszczenie to także łamanie siódmego przykazania.

VIII. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.

Czy mówisz zawsze prawdę w pracy? A może lepiej skłamać, zrzucić na kogoś i wyglądać dobrze w oczach szefa? Oszukiwanie przełożonego, wciskanie „kitu” klientowi, plotkowanie, nierzadko powtarzanie nieprawdy o koledze, koleżance z pracy – czy to wszystko właśnie nie jest przeciwko ósmemu przykazaniu?

IX. Nie pożądaj żony bliźniego swego.

Pożądliwe patrzenie na drugą osobę, a z drugiej strony prowokujące zachowanie czy ubiór, może świadomie chcesz być „macho” albo „super laską”?

X. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.

Twój kolega, koleżanka w pracy ma wyższą pensję, lepszy samochód, właśnie dostał premię, bardziej atrakcyjne stanowisko, większe uznanie u szefa. Może to wszystko byś chciał i z zazdrości jesteś wstanie zrobić wszystko, nawet rzeczy, które zniszczą bliźniego, zniszczą Ciebie?