O radości kapłaństwa

ks. Dariusz Salamon SCJ

publikacja 13.05.2010 22:50

Kapłan wciąż musi czynić wysiłki, aby utrzymywać równowagę między zaangażowaniem w działalność duszpasterską a dbałością o swoje życie duchowe. Okazuje się, że jest to jedno z trudniejszych wyzwań kapłańskiego powołania.

Czas serca 3/106/2010 Czas serca 3/106/2010

 

Z okazji Roku Kapłańskiego Wydawnictwo DEHON opublikowało książkę ks. Stephena Rossettiego pt. Radość kapłaństwa. Autor jest kapłanem diecezji Syracuse w stanie Nowy Jork. Zanim został kapłanem pracował w lotnictwie wojskowym jako oficer wywiadu. Gdy został księdzem, pracował jako duszpasterz, opublikował kilka cennych pozycji na temat kapłaństwa, dotykających bolesnego problemu nadużyć w Kościele amerykańskim. Obecnie jest dyrektorem Instytutu Świętego Łukasza, który zajmuje się leczeniem księży, zakonników i zakonnic z różnych uzależnień.

pozytywna wizja kapłaństwa

Jest godne podziwu i budujące, jak pozytywne świadectwo o kapłaństwie, jego wzniosłą wizję kreśli ks. Rossetti, pomimo kryzysu kapłaństwa, jaki został wywołany w Stanach Zjednoczonych na początku XXI wieku przez niewłaściwe postawy samych kapłanów. Nie jest to optymizm na wyrost i sztuczne ratowanie kapłańskiej reputacji. Ksiądz Rossetti jako długoletni terapeuta środowisk kapłańskich i zakonnych posiada bardzo dobre rozeznanie problemów współczesnego kapłaństwa i opisuje je z całą otwartością i odpowiedzialnością. Na podstawie przeprowadzonych badań, ale również w oparciu o relacje kapłanów i wiernych okazuje się, że większość kapłanów jest szczęśliwa w spełnianiu swojej misji i że są pozytywnie postrzegani przez swoich wiernych.

zaproszeni do przyjaźni z Bogiem

O tym, że kapłani są bardzo pozytywnie akceptowani społecznie świadczy chociażby fakt, że są często zapraszani w odwiedziny przez swoich wiernych. To tylko drobny symptom zewnętrzny tej sympatii. Są jednak elementy ważniejsze. Zauważmy, że ludzie dobrze wyczuwają sens sakramentu kapłaństwa. Czyż nie jest znamienne, że właśnie księdza proszą o modlitwę? Od księdza oczekują też szczególnej bliskości z Bogiem, że będzie wyjątkowym przyjacielem Boga. Dlatego mają prawo do tego, aby kapłan wstawiał się do Boga za ludźmi.

Oni zaś cenią sobie kapłańską obecność, która jest dla nich źródłem łaski i błogosławieństwa. Kapłan ma być rodzajem sakramentu przez małe „s”. Źródłem łask jest Pan Bóg, ale najważniejszym zadaniem kapłana jest pozwolić Mu działać przez niego. Chociaż zasadniczo kapłani nie różnią się od innych ludzi, to jednak, podobnie jak apostołów, Jezus wybrał ich do większej zażyłości z sobą. I stąd płynie ich inność. Nie wiadomo, dlaczego wybrał akurat tych, a nie innych, ale faktem jest, że zaofiarował im taki rodzaj przyjaźni, jakim nikogo innego nie obdarzył.

świadectwo królestwa Bożego

Nie bez znaczenia jest tu bezżenne życie kapłana. Jest ono świadectwem tego, że Bóg jest z nami, jest żywym świadectwem królestwa, które już trwa. Przez Jezusa to co nadprzyrodzone już trwa, tu i teraz. Większość księży wyznała w sondażach, że ma osobistą więź z Bogiem (Jezusem). To budujące. W obecnych czasach jeszcze bardziej potrzeba świadectwa celibatu, ale równocześnie życie w celibacie jest coraz trudniejsze. Stawka jest jednak ogromna: jeśli kapłani znajdą w sobie entuzjazm – staną się gorliwymi i wypełnionymi radością księżmi, jeśli im się to nie uda, niestety, będą ludźmi niezadowolonymi i pełnymi goryczy.

kapłan też jest człowiekiem

Obok tego, co składa się na wymiar teologiczny, nadprzyrodzony kapłańskiego powołania, ks. Rossetti bardzo realistycznie przedstawia kapłana jako człowieka „z tej ziemi”. Aby kapłan mógł sprostać swemu wymagającemu powołaniu, musi nieustannie przełamywać te przyziemne odruchy natury, nawet te po ludzku pozytywne. Jednym z nich jest pokusa aktywizmu, a nawet pracoholizmu. Kapłan wciąż musi czynić wysiłki, aby utrzymywać równowagę między zaangażowaniem w działalność duszpasterską a dbałością o swoje życie duchowe. Okazuje się, że jest to jedno z trudniejszych wyzwań kapłańskiego powołania. Nieraz łatwiej rzucić się w wir pracy, niż „stanąć” codziennie w ciszy przed Bogiem, chociażby przez pół godziny.

 

 

Obok wysiłku podtrzymywania więzi z Bogiem, kapłanowi jako człowiekowi potrzebne są również przyjazne relacje z innymi ludźmi. Jest to wręcz konieczne dla jego psychicznego zdrowia. W tej materii ks. Rossetti stawia kapłanowi podczas terapii proste pytanie: Jeśli masz problem, trudność, niepowodzenie – z kim się tym podzielisz? Czy masz przyjaciela, któremu możesz się zwierzyć? Okazuje się, że kapłani mają często liczne kontakty, nawet wielu znajomych, bywa jednak, że brak im chociaż jednej pogłębionej relacji przyjacielskiej, która na dłuższą metę jest niezbędna dla utrzymania równowagi jego człowieczeństwa.

w słabości siła

Autor nie unika również trudnych wymiarów kapłańskiego powołania, jakim są słabości, upadki czy zniewolenia. Jako „kapłański” terapeuta często ma do czynienia z tą smutną stroną życia księży. Jednakże i tu potrafi wskazać pozytywne strony i dać światło nadziei. Przede wszystkim podkreśla, na podstawie badań i własnych doświadczeń z kapłanami, że odsetek duchownych uwikłanych w problemy jest stosunkowo niewielki. Czasem nagłaśnianie w mediach niemal każdego trudniejszego przypadku sprawia od razu wrażenie wielkiej afery. Poza tym kapłani, którzy dzięki łasce i terapii wychodzą ze swoich problemów potrafią dostrzec w nich palec Boży. Paradoksalnie – „dzięki” doznaniu słabości i grzechu dochodzą do przekonania, że sami nie daliby sobie rady i zaczynają tak naprawdę ufać w zbawczą moc łaski, a nie jak dotąd – we własne siły i mądrość. A to jest warunek, by skutecznie i z pokorą pomagać swoim wiernym. Kapłańskie słabości uczą też wiernych, że nie mogą opierać swej wiary na kruchych istotach ludzkich, jakimi są księża, ale na Chrystusie, Synu Bożym.

radość kapłaństwa

Taki tytuł nadał autor swojej książce. Chciał w ten sposób uchwycić to, co najlepiej odzwierciedla dobrze pełnioną misję kapłańską. Skąd bierze się najgłębsze źródło tej radości u kapłana? Radość kapłaństwa płynie przede wszystkim ze zjednoczenia z Jezusem, z obecności Ducha Świętego w kapłańskim życiu. Twarz promieniejąca radością jest najlepszym znakiem świętości, jest owocem stałej obecności Ducha Świętego w ludzkich życiu. Owszem, twarz kapłana również ulega zachmurzeniu i może być smutna, ale ostatecznie przychodzi moment, gdy pojawia się na niej promienny uśmiech. A nie ma lepszej promocji kapłaństwa, niż widok szczęśliwego księdza. Oby nigdy nie zabrakło nam takich szczęśliwych przyjaciół Boga, którzy będą dla wszystkich czytelnymi drogowskazami jak do Niego docierać.

ks. Dariusz Salamon SCJ

(Warszawa)

 

ks. Stephen J. Rossetti, Radość Kapłaństwa, format: 125x200 mm, s. 246, oprawa twarda, cena: 32,90 zł

Książkę można zamówić:

LISTOWNIE:

Wydawnictwo DEHON

ul. Saska 2, 30-715 Kraków

PRZEZ INTERNET:

sprzedaz@wydawnictwo.net.pl

www.wydawnictwo.net.pl

TELEFONICZNIE:

t.: 12 290 52 98

(od pn. do pt. w godz. 8.00-16.00)

TAGI: