Kultura osobista i savoir vivre

Stanisław Krajski

publikacja 15.08.2010 20:45

Savoir vivre to w istocie sztuka życia. Czy savoir vivre, ogłada, dobre maniery, bon ton, konwenans towarzyski to jest jedno i to samo?

Cywilizacja 33/2010 Cywilizacja 33/2010

 

Czym jest savoir vivre? Słownik wyrazów obcych mówi tylko, że jest to „znajomość form towarzyskich”. W internetowej Wikipedii czytamy: „Savoir-vivre, czyli ogłada, dobre maniery, bon ton, konwenans towarzyski; znajomość obowiązujących zwyczajów, form towarzyskich i reguł grzeczności obowiązujących w danej grupie. Wyrażenie savoir-vivre pochodzi z języka francuskiego i jest złożeniem dwóch czasowników w formie bezokolicznika. Savoir znaczy wiedzieć, za to vivre znaczy po prostu żyć. Stąd savoir-vivre przetłumaczyć można jako sztuka życia[1].

Sztuka życia

No właśnie. Te ostatnie słowa są najważniejsze. Savoir vivre to w istocie sztuka życia. Czy savoir vivre, ogłada, dobre maniery, bon ton, konwenans towarzyski to jest jedno i to samo? A co z takimi terminami jak: dobre wychowanie, dobre obyczaje, dobre zachowanie, dobry ton, obycie, kultura współżycia, kultura osobista, kindersztuba, etykieta, protokół,kodeks towarzyski?

Skupmy tu naszą uwagę na kulturze osobistej. Czy savoir vivre jest jej częścią? A może kultura osobista to część savoir vivre?

W swojej książce pt. Savoir vivre jako sztuka życia. Filozofia savoir vivre napisałem tak: „Najszerszy jest termin savoir vivre. W jego znaczeniu mieszczą się, w zasadzie, ale go nie wyczerpują, znaczenia wszystkich pozostałych terminów. Savoir vivre, czyli sztuka życia, to bowiem sztuka, do której potrzebne są bon ton i ogłada, dobre wychowanie, kindersztuba i dobre maniery, która wymaga znajomości i przestrzegania form towarzyskich, kodeksu towarzyskiego, protokołu, konwenansu, etykiety, do której potrzebna jest kultura osobista i kultura współżycia, która rodzi dobre obyczaje i dobre zachowania”[2].

Punktem wyjścia dla savoir vivre’u jest określona filozofia. Łatwo nam wyrobić sobie o niej zdanie na podstawie tylko samych podręczników dobrego wychowania czy etykiety. Ona jest w nich zawsze w taki czy inny sposób obecna. Wyznacza ich ducha, pojawia się w rozważaniach wstępnych (można się tam nawet spotkać z określeniem „filozofia zachowania”), w uwagach na marginesie, w ramach uzasadnień poszczególnych zasad savoir vivre czy wskazań etykiety, tkwi wprost w tych zasadach i wskazaniach. Wyraźnie bowiem widać, że stanowią one jej realizację, są jej owocami. Łatwo na tej podstawie można zrekonstruować jej najważniejsze elementy.

Filozofia savoir vivre’u

Savoir vivrestaje się czyimś udziałem, staje się jego sztuką życia, gdy ten ktoś pozna czy uświadomi sobie filozofię savoir vivre’u, będzie ją rozumiał, nauczy się nią myśleć, zaakceptuje ją bez zastrzeżeń – uzna za swoją filozofię.

Punktem wyjścia tej filozofii jest określona koncepcja człowieka i świata. Człowiek jest tu rozumiany tak, jak rozumiał go Arystoteles, jako byt cielesno-duchowy, w którym sfera ducha jest sferą główną, najważniejszą, ktoś, kto posiada intelekt i wolną wolę, posiada niezbywalną godność, byt o wielkiej potencjalności, ktoś, kto podejmuje „działania dla niego specyficzne”, a więc „działania duszy zgodne z rozumem lub nie bez rozumu”, istota, która stara się być „uczestnikiem tego, co w życiu jest dobre i moralnie piękne” i osiąga to „dzięki pewnego rodzaju nauce i staranności”, wykonując wszelkie czynności „w sposób szczególnie dobry”, zmierzając do szlachetności będącej „doskonałością zupełną”.

Człowiek w takim ujęciu jest bytem pozytywnie nastawionym do innych osób i świata, zakochanym w ludziach i w rzeczywistości, w której poszukuje stanowiących – według niego jej istotę – Najwyższych Wartości, wartości związanych ze sferą ducha: wyznaczonych przez prawdę, dobro, piękno.

Z takiej koncepcji człowieka wyrasta wprost główna zasada filozofii savoir vivre’u: będę zawsze reprezentował najwyższy możliwy poziom – poziom duchowy, intelektualny, moralny, estetyczny, kulturowy, obyczajowy.

Przyjęciu i przestrzeganiu tej zasady towarzyszyć musi stałe dążenie, stała praca nad sobą zmierzająca do podnoszenia tego poziomu, a co za tym idzie również, w sposób oczywisty, przemienianie swojego życia, podnoszenie jego poziomu i jakości.

Ktoś zapyta: o jaką moralność, kulturę, estetykę i obyczajowość tu chodzi?

Na to pytanie można udzielić krótkiej odpowiedzi: chodzi o cywilizację łacińską, cywilizację, którą reprezentował już w podstawowych wymiarach Arystoteles, a której ostateczny kształt nadało chrześcijaństwo.

 

 

Zasady właściwego postępowania wobec innych

Moralność tej cywilizacji to w swych podstawach moralność Dekalogu, moralność, w której występuje precyzyjne pojęcie dobra jako tego, co służy człowiekowi w perspektywie jego człowieczeństwa. Dobro jest tu rozumiane jako to, co jest zgodne z prawem naturalnym, a zatem prawem, które odczytujemy poznając strukturę świata i człowieka. W tej moralności kluczowe znaczenie odgrywa zasada sprawiedliwości – oddawania każdemu tego, co mu się słusznie należy we wszystkich perspektywach: moralnej (rozwoju osobowego), intelektualnej, uczuciowo-emocjonalnej, kulturowej, społecznej i oczywiście materialnej.

Moralność ta wyrasta również wprost z zasady naczelnej, która jest równocześnie zasadą filozofii savoir vivre’u – zasady miłości: „Kochaj bliźniego jak siebie samego”. Zasada ta przyjmuje w ramach filozofii savoir vivre’u następującą postać: kochaj wszystkich lub przynajmniej zachowuj się tak, jakbyś ich kochał. Kochać, to znaczy, według jednej z najbardziej celnych formuł, chcieć dla kogoś dobra, a więc również nigdy nie niszczyć żadnego dobra drugiej osoby, jeśli to tylko możliwe chronić je, tworzyć i pomnażać.

Zasada miłości jest związana wprost z przyjętą koncepcją człowieka. Jego duchowość wyraża się w miłości. Jego potencjalność jest w znacznej mierze potencjalnością miłości. Jego dążenie do doskonałości jest podyktowane przez miłość do siebie, do innych osób, do świata. Jego wielkość i piękno, przywiązanie do najwyższych wartości związane są z miłością. Bez niej człowiek nie tylko nie może się rozwijać, ale karłowacieje i traci rację i sens życia.

Zasada miłości zostaje uszczegółowiona w szeregu zasad wtórnych. Pierwsza z nich tozasada tworzenia atmosfery miłości,zasada, która podpowiada wobec innych postawę pełną troski, szacunku, wyrozumiałości, dbałości o cudze dobro, uczucia, właściwe samopoczucie, wygodę, zdrowie itp.

Kolejną zasadą wtórną jest zasada skłaniająca nas do tego, by nie wywołać negatywnych odczuć, emocji i uczuć drugiego. Warto zauważyć, że znaczna część szczegółowych zasad savoir vivre’u ma z założenia służyć temu celowi: mamy się tak zachowywać, ubierać, chodzić, mówić, jeść, by to nie wywoływało żadnych reakcji negatywnych u innych i w żaden sposób im nie szkodziło i nie przeszkadzało.

Trzecią zasadą wtórną jest zasada, by dać odczuć drugiej osobie, że poświęcamy jej uwagę, myślimy o niej, traktujemy ją z szacunkiem, lubimy ją i cenimy, dbamy o jej dobro, samopoczucie i potrzeby, pragniemy dla niej wszystkiego, co najlepsze.

Kolejną zasadą wtórną jest to, by nie narazić na żadną szkodę drugiej osoby. Przestrzegając savoir vivre’u w tej perspektywie stosujemy fundamentalne zasady moralne, przede wszystkim zasady sprawiedliwości. Oddajemy zatem w terminie pożyczone pieniądze, książkę czy jakikolwiek inny przedmiot, nie plotkujemy i nie obmawiamy, nie niszczymy czy nie uszkadzamy cudzej własności, a jeśli powodujemy przypadkiem szkodę, to ją naprawiamy, itp., itd.

Piątą zasadą wtórną jest zasada, aby zadbać przede wszystkim o osoby wymagające szczególnej opieki – osoby niepełnosprawne, starszych, osoby chore, kobiety itp.

Filozofia savoir vivre’u, która jest punktem wyjścia dla tej sztuki życia skłania nas do nabywania i pogłębiania kultury osobistej. To kultura osobista stanowi zresztą bezpośrednią podstawę sztuki życia. Związana jest oczywiście z kulturą intelektualną, kulturą słowa.

Często słyszymy, jak zwraca na to uwagę E. Pietkiewicz, wypowiedzi typu: „X jest człowiekiem o wielkiej kulturze osobistej” lub „Y jest człowiekiem o niskiej kulturze osobistej”. Czy można nie znać zasad savoir vivre’u i być człowiekiem o wielkiej kulturze osobistej? Nie można. Czy można znać i stosować zasady savoir vivre’u i etykietę, choć jest się człowiekiem o niskiej kulturze osobistej? Można, ale tylko w bardzo ograniczonym zakresie.

Te dwa pytania i towarzyszące im odpowiedzi dotykają istoty poruszanego w tym momencie problemu. Zasady savoir vivre’u i etykieta są formą savoir vivre’u. Kultura osobista jest jego duchem.

 

 

Kultura osobista

Kultura osobista to będące wynikiem wieloletniej pracy nad sobą, trwałe, żywe (stanowiące źródło codziennego myślenia i postępowania) uposażenie jednostki wyznaczone przez kulturę wyższą, uposażenie o takim charakterze, że filozofia savoir vivre’u, a co za tym idzie cały savoir vivre wyrastają z niego niejako automatycznie i stanowią integralną jego część. Wyznacza ją i zarazem składa się na nią uposażenie kulturowe (wiedza, erudycja, wynikające z nich rozumienia, wrażliwość, sprawność procesów myślowych, sposób myślenia i wartościowania), udział w życiu kulturalnym, kształt osobowości intelektualnej (poglądy, przekonania, ideały, preferencje), zainteresowania, postawy wobec innych ludzi (takt, zrozumienie, wyrozumiałość, szacunek, gotowość niesienia pomocy itp.), stosowanie godziwych metod działania, wygląd, język, maniery, przestrzeganie obyczaju, szacunek dla tradycji itd.

„Człowiek o wysokiej kulturze osobistej – pisze E. Pietkiewicz – dba o swój wygląd zewnętrzny. [...] Elementem kultury osobistej jest również obycie towarzyskie, wyrażające się m.in. umiejętnością pozdrawiania, przedstawiania, prowadzenia rozmowy, zachowania przy stole. [...] Gustowne i staranne ubranie, obycie towarzyskie to tylko powierzchowne sposoby zachowania. Zadbany i gładki w obejściu człowiek może przecież lekceważyć obowiązki służbowe, maltretować najbliższych członków rodziny, dokuczać sąsiadom, znęcać się nad psem, niszczyć przyrodę. [...] W pojęciu: kultura osobista zawiera się wiedza z wielu różnych dziedzin... [...] Wiąże się z nim również udział w życiu kulturalnym [...]. Dzięki temu przyswajamy sobie dorobek minionych pokoleń [...], a tak zdobytą wiedzę możemy wykorzystać w życiu codziennym. Poprzez udział w kulturze stajemy się ludźmi bardziej wrażliwymi, poszerzamy swoje zainteresowania rozmaitymi przejawami życia. Wypowiadamy swoje myśli zrozumiale i poprawnie. Najistotniejszym elementem kultury osobistej, zasługującym na szczególną uwagę, jest stosunek do wspólnych zadań społecznych. Człowiek kulturalny dba o społeczne dobra, wykonuje postawione przed nim zadania dokładnie i z zaangażowaniem, przestrzega norm współżycia, troszczy się o powierzone mu mienie. Człowiek o wysokiej kulturze osobistej zachowuje się poprawnie wobec innych ludzi – w hali, w biurze i stołówce, na zebraniu i ulicy, w sklepie, tramwaju, autokarze. Trudno nazwać kulturalnym człowieka, który nie przejawia życzliwości, wykazuje obojętność wobec trudności życiowych innych, nie szanuje godności własnej i osób ze swego otoczenia. [...] Człowiek kulturalny uzupełnia swą wiedzę, kształtuje charakter, dąży do wytworzenia dobrej atmosfery [...]”[3].

Zauważmy, że kultura osobista posiada wiele wspólnego z honorem i szlachetnością. Zakłada je, podpowiada, rodzi zachowania, które są również ich skutkiem. Wyznaczająca kulturę osobistą europejska kultura wyższa to bowiem kultura honoru i szlachetności – kultura realizująca je w warstwie intelektualnej i płaszczyźnie zachowań.

Człowiek pozbawiony kultury osobistej będzie ignorował filozofię savoir vivre’u i jego zasady lub będzie przyjmował je tylko czasowo i tylko ze względów pragmatycznych (bo tego np. wymaga szef lub „względy biznesowe”). Savoir vivre w wykonaniu takiego człowieka będzie tylko ogładą lub sztuczną i martwą etykietą, co wyczuje nawet człowiek pozbawiony większej kultury.

Kultura osobista jest niezbędna nie tylko po to, by realizować zasady savoir vivre’u, ale również po to, by wypełniać wszystkie te warunki, które stanowią konieczną oprawę w świecie savoir vivre’u i które należy wypełnić, by można było mówić o klasie, elegancji i dobrym wychowaniu.

Kultura osobista to zatem codzienna i naturalna realizacja kultury intelektualnej. Oznacza to w praktyce w pierwszym rzędzie pełną zrozumienia, akceptującą znajomość tego przynajmniej, co najbardziej istotne w europejskim dziedzictwie kulturowym – filozofii, teologii, literatury pięknej, sztuki. Oznacza to również szacunek dla historii i tradycji i tego, co nazywane jest humanistyką. Dla Polaka oznacza to również głębszą znajomość polskiego dziedzictwa kulturowego, rozumienie własnej historii i tradycji.

 

 

Oznacza to także, oczywiście, że drogowskazy wyznaczające nasze codzienne, odnoszące się do konkretów i ich szczegółów, myślenie i postępowanie będą odnajdywane przez nas w tym dziedzictwie narodowym i europejskim i że będziemy konsekwentnie codziennie kroczyć w tym kierunku, który nam wskażą, a nie tam, gdzie skieruje nas nasz egoizm, nasze zachcianki, żądze, czy nasz materialny interes.

Człowiek posiadający kulturę osobistą przyjmuje, niejako chcąc nie chcąc, filozofię savoir vivre’u i zawsze będzie wybierał rozwiązania jakie podpowiedzą mu zasady savoir vivre’u. Człowiek przyjmujący filozofię savoir vivre’u i stosujący jego zasady w życiu będzie wciąż zabiegał o zwiększenie swojej kultury osobistej.

Człowiek posiadający kulturę osobistą, przyjmujący filozofię savoir vivre’u nie będzie kierował się tym, co podpowiada czysty pragmatyzm, zasada zysku czy skuteczności. Człowiek zatem posiadający kulturę osobistą nie wystąpi np. za żadne pieniądze w pozbawionej dobrego smaku, obrażającej jego ludzką godność i godność innych ludzi, wulgarnej reklamie jakiegoś towaru. Taki człowiek będzie wymagał od swoich pracowników przestrzegania zasad savoir vivre’u. Taki człowiek nie będzie chciał robić nawet dobrych interesów z ludźmi całkowicie pozbawionymi kultury osobistej i łamiącymi notorycznie zasady savoir vivre’u. Zauważają to m.in. specjaliści od biznesu. Stąd coraz więcej podręczników savoir vivre traktujących jego stosowanie jako jedno z narzędzi ułatwiających prowadzenie skutecznej działalności gospodarczej. Jeden z nich nosi nawet podtytuł Dobre obyczaje kluczem do sukcesu.

Kontekst społeczny

Na koniec postawmy jeszcze jedno pytanie: jaki jest wpływ rodziny, szkoły, środowiska na kształtowanie kultury osobistej?

Z pewnością podstawowy wpływ ma tu rodzina. To w niej kultura osobista najwcześniej się rodzi i wtedy może być fundamentem i zarazem ramą osobowego rozwoju człowieka, jego kształtowania i dojrzewania. Szkoła i środowisko są tu wtedy tylko czynnikami pomocniczymi, uzupełniającymi.

Może być jednak i tak, że w rodzinie zabraknie tej kultury osobistej. W życiu człowieka wychowanego w takiej rodzinie kultura osobista może pojawić się wtedy o wiele później jako efekt oddziaływania szkoły i środowiska. Proces nabywania i przepajania kulturą osobistą życia będzie wtedy dłuższy i trudniejszy, ale będzie możliwy. Dziś do szkół różnych typów powoli wkracza savoir vivre i etykieta. Miejmy nadzieję, że jest to zapowiedź uznania kultury osobistej jako jednego z podstawowych elementów edukacji.

Stanisław Krajski - Doktor nauk humanistycznych, filozof i historyk filozofii, wydawca, autor 33 książek i ponad 700 publikacji, w tym ponad 100 artykułów i 4 książek z dziedziny savoir vivre: Savoir vivre. Podręcznik w pilnych potrzebach (2006), Savoir vivre w Kościele. Podręcznik dla świeckich (2007), Savoir vivre jako sztuka zycia. Filozofia savoir vivre (2008), Savoir vivre – 250 problemów (2009). Od 4 lat prowadzi Akademię Dobrych Manier i Etykiety Biznesu – kursy, korepetycje, konsultacje.

[1] Savoir vivre [online], Wikipedia, [dostęp: 5 V 2010], dostępny w Internecie: <http://www.webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:IsMP4bWe3KUJ:pl.wikipedia.org>.
[2] S. Krajski, Savoir vivre jako sztuka życia. Filozofia savoir vivre, Warszawa 2008, s. 11.
[3] E. Pietkiewicz, Etykieta menedżera, czyli sztuka dobrych manier w prowadzeniu interesów, Warszawa 1990, s. 15–17.