Zstąpił do piekieł

Opracowanie: Redakcja na podstawie ks. Edward Staniek „Mądrość starożytnych chrześcijan”, Kraków 2007

publikacja 02.10.2010 13:53

W tekstach natchnionych mamy ten temat niewiele informacji. Jednak tradycja, zwłaszcza ta, która wywodzi się ze środowisk judaistycznych, dostarcza nam sporo materiału.

Któż jak Bóg 5/2010 Któż jak Bóg 5/2010

 

W Składzie Apostolskim znajdujemy często potarzany artykuł wiary: Wierzę, że (Jezus) zstąpił do piekieł i trzeciego dnia zmartwychwstał”. W tekstach natchnionych mamy ten temat niewiele informacji. Jednak tradycja, zwłaszcza ta, która wywodzi się ze środowisk judaistycznych, dostarcza nam sporo materiału. Znajdujemy tu odpowiedź na pytanie, czy ludzie żyjący przed Chrystusem korzystali z dokonanego na Krzyżu dzieła Zbawienia, czy też jego owoce zarezerwowane są jedynie dla ludzi żyjących po Chrystusie.

Prawda o zstąpieniu Jezusa do piekieł oparta jest na wierze w istnienie krainy śmierci nazywanej otchłanią, Szeolem lub Hadesem. Wiarę w istnienie życia po śmierci podkreślano we wszystkich mitologiach Egiptu, Babilonii, Asyrii, Persji i Małej Azji. Stamtąd wizja krainy umarłych przeniosła się do dzieł filozofów (jak Platon) i klasyków. Mitologia przedstawiała krainę śmierci w sposób różnorodny, jednak prawie zawsze w ponury sposób ukazywała losy przebywających w niej dusz.

Podobną koncepcję krainy śmierci, nazwanej Szeolem, posiadały również tradycje żydowskie, zarówno te przekazywane na terenie Palestyny, jak i dawniejsze, pielęgnowane w rodzinnej ziemi Abrahama (tereny biblijnego raju i potopu). W te właśnie tradycje wpisuje się prawda o wstąpieniu Jezusa do otchłani. Celem tego zdarzenia było wybawienie przebywających tam ludzi sprawiedliwych, począwszy od Adama, ojca rodzaju ludzkiego. Wątek ten podejmowany jest w różnych wersjach przez liczne apokryfy.

W Ewangelii Nikodema czytamy, że kiedy Jezus powstał z martwych, wyprowadził z grobów wielu sprawiedliwych. Potwierdza to Ewangelia świętego Mateusza. Zdaniem Nikodema widziano synów Symeona, którzy udali się do Arymatei, pozostawiwszy swoje groby puste. Kiedy dowiedzieli się o tym Annasz, Kajfasz, Nikodem, Józef z Arymatei i Gamaliel, postanowili sami zobaczyć groby, a następnie udali się do Arymatei, by nie tylko spotkać wskrzeszonych, ale usłyszeć od nich, w jaki sposób powstali z grobów. Zastali ich na modlitwie i ze czcią przyprowadzili do jerozolimskiej synagogi. Przy zamkniętych drzwiach, pod przysięgą, wezwali ich do złożenia zeznania o tym, w jaki sposób powstali z martwych. Ci zażądali pliku kart i zdecydowali się opisać wszystko po kolei. Każdy z nich czynił to osobno.

W opisie przedstawili, jak w głębokich ciemnościach krainy śmierci zabłysło nagle światło królewskiej purpury i oświeciło wszystkich.

„Natychmiast Adam, ojciec całego ludzkiego rodu, wraz ze wszystkimi patriarchami i prorokami rozradowali się i rzekli: „To światło pochodzi od Źródła światła wiecznego, które obiecało nam przesłać swoje współistotne Światło”. A prorok Izajasz powtórzył swoje proroctwa, jakie na temat owego Światła zapisał w księdze natchnionej.

Następnie zabrał głos Symeon i powtórzył swoje proroctwo „o Świetle na oświecenie pogan i chwale ludu Izraela”, które wygłosił, gdy w dniu Ofiarowania rodzice wnosili Jezusa do świątyni.

Kolejnym świadkiem był Jan Chrzciciel, który wskazał Jezusa, gdy ten podchodził do niego, by przyjąć chrzest w Jordanie. Wszyscy zgromadzeni w otchłani słuchali tych świadectw z wielkim zdziwieniem i radością.

 

 

Na wiadomość o tym, że Jan ochrzcił Jezusa w Jordanie, Adam wezwał swego syna Seta i polecił mu, by przekazał wszystkim to, co mu powiedział Archanioł Michał, gdy Adam, trapiony ciężką chorobą,  wysłał syna do bram raju z prośbą, by Michał podał mu nieco oliwy z drzewa miłosierdzia, czyli drzewa życia.

Michał jednak oświadczył, że ten olej jest dla Adama niedostępny, a „zostanie podany ludziom dopiero u kresu dziejów. Wtedy bowiem przyjdzie na ziemię umiłowany Syn Boży, Chrystus, który sprawi, że zmartwychpowstanie ciało Adama, a wespół z nim powstaną ciała umarłych i zostanie uleczona wszelka choroba. A On, gdy przybędzie, zostanie ochrzczony w Jordanie. A gdy wyjdzie z wody Jordanu, wtedy namaści wszystkich wierzących olejem swego miłosierdzia, pokolenie, które narodzi się z wody i Ducha na życie wieczne. To On, Chrystus poprowadzi Adama do raju, do drzewa miłosierdzia”.

Gdy wszyscy w krainie śmierci się radowali, oto Szatan rzekł do stróża piekła: „Przygotuj się, aby przyjąć Jezusa, który chlubi się, że jest Synem Bożym, a jest tylko człowiekiem, lękającym się śmierci, który mówił: „Smutna jest moja dusza aż do śmierci”.”. Klucznik piekieł jednak, nasłuchując uważnie wszystkiego, o czym rozmawiał z Adamem z prorokami, tłumaczy szatanowi, żeby nie wprowadzał Jezusa do krainy śmierci, bo On dysponuje siłą, której nie są w stanie oprzeć się ani mury, ani bramy tej krainy. To więzienie nie potrafi zamknąć w sobie Jezusa, przepowiadanego przez proroków. Szatan długo dowodził klucznikowi piekieł, by się nie obawiał, bo on dokładnie sprawdził, że Jezus jest tylko człowiekiem. Klucznik mimo to zaklinał Szatana, by nie wprowadzał Jezusa dowodząc, że skoro nie potrafili utrzymać w tej krainie Łazarza, bo Jezus jednym słowem wydobył go z grobu i z krainy śmierci, to jak utrzymają w niej samego Jezusa.

W tej scenerii jest umieszczony opis wejścia Jezusa do piekieł. Klucznik wyrzuca Szatana przed bramę i każe mu samemu walczyć z Jezusem, by ocalić królestwo śmierci. Wraz z nadchodzącym Jezusem słychać pioruny i wołanie potężnego głosu: „Bramy podnieście swe podwoje, a wejdzie Król chwały”. Król Dawid, słysząc te słowa, odnajduje je w jednym ze swych psalmów, podobnie potwierdza je prorok Izajasz. Więźniowie krainy śmierci wzywają klucznika piekieł, by otworzył bramy. Ten stawia pytanie: „Któż jest tym królem chwały?”. Dawid, słysząc te słowa, potwierdza, że i to pytanie zapisał w swoim psalmie. A więc wszyscy są świadkami realizacji przepowiedni prorockiej.

Jezus nadchodzi i wkracza do krainy śmierci. Jej ciemności zostają wypełnione przedziwnym światłem Boskiego majestatu. Szatan piekła i wszyscy słudzy Szatana padają ze strachu i uznaną się za pokonanych. Opadają kajdany ze sprawiedliwych, zostają oni uwolnieni i przed nimi otwiera się droga do raju. Chrystus tryumfalnie depce śmierć, chwyta Szatana i oddaje go w ręce klucznika piekła, wydając na niego wyrok potępienia na wieki. Ten przyjmuje Szatana i gani go za pomyłkę, jaką popełnił. Nie może zrozumieć, jak Szatan mógł wprowadzić do krainy śmierci Mocarza, który jest Dawcą Życia.

Jezus podaje rękę Adamowi i wprowadza go do raju. Po drodze rozmawiają jeszcze z Henochem i Eliaszem, którzy czekają na koniec świata, kiedy to przybędą powtórnie na ziemię, by ponieść śmierć męczeńską, bez śmierci bowiem nie można wejść do życua wiecznego; to jest możliwe dla człowieka jedynie przez śmierć i zmartwychwstanie.

Wzruszająca jest scena spotkania z łotrem, który z krzyżem na ramieniu wchodzi do raju. Wszyscy zdziwieni pytają, jakim prawem łotr wchodzi do ich krainy i słyszą, że idzie z krzyżem, bo Jezus dał mu ten znak jako dowód, że ma prawo wejścia do raju. Anioł strzegący bram raju, widząc znak krzyża, natychmiast otworzył mu bramę.

Autor apokryfu zaznacza, że relacja złożona na piśmie przez dwóch synów Symeona, mimo że pisali ją oddzielnie, zgadzała się co do joty. Znak to niezawodny, że ich świadectwo jest wiarygodne. Tak w ciekawej literackiej formie ujął autor tajemnicę zstąpienia Chrystusa do otchłani.

Opracowanie: Redakcja na podstawie ks. Edward Staniek „Mądrość starożytnych chrześcijan”, Kraków 2007