Być przewodnikiem i ojcem

Z bp. Józefem Guzdkiem rozmawia Maria Fortuna-Sudor

publikacja 22.02.2011 17:57

Patrzę w przyszłość optymistycznie, zgodnie z Chrystusowym przesłaniem „Nie lękajcie się”. Jest tylu wspaniałych ludzi, im należy głosić Dobrą Nowinę. Dajmy się Bogu prowadzić.

Niedziela Niedziela
Nr 8/2011

Maria Fortuna-Sudor: – Od grudnia 2010 r. jest Ekscelencja biskupem polowym WP. Czym różni się ta diecezja od pozostałych?

Bp Józef Guzdek: – Ordynariat polowy jest prawnie zrównany z diecezją, ordynariusz wojskowy ma status biskupa diecezjalnego, jednak przynależność do ordynariatu jest personalna, a nie związana z określonym terytorium. Parafie wojskowe, których jest 92, rozmieszczone są na obszarze całej Polski i mają status parafii personalnych dla żołnierzy i ich rodzin. Przy niektórych kościołach utworzono parafie cywilne, które obejmują wiernych na ich terytorium. W takich przypadkach kapelan jest proboszczem parafii wojskowo-cywilnej. Oprócz parafii istnieją także ośrodki duszpasterskie.

Ponadto mamy mniej księży. W diecezji krakowskiej np. pracuje 1150 kapłanów, w ordynariacie – 150 kapelanów wojskowych i 15 kapelanów resortu MSWiA (Straż Graniczna i Biuro Ochrony Rządu). Kapelan wojskowy oprócz powołania do kapłaństwa – głoszenia słowa Bożego, sprawowania sakramentów świętych – musi odkryć powołanie w powołaniu. Chcąc być duszpasterzem żołnierzy i ich rodzin, chcąc pojechać na misje pokojowe, stawia sobie większe wymagania i równocześnie musi mieć odpowiednie predyspozycje, żeby podołać wyznaczonym zadaniom.

Kapelani zdają sobie sprawę z różnej mentalności ludzi, co zależne jest od regionu, ale także od rodzaju wojska czy od formacji mundurowej. Ważne jest, aby uszanować odmienną kulturę i tradycję. Konieczne jest z jednej strony otwarcie, a z drugiej – trzeba być wrażliwym i ostrożnym, aby nikogo nie zranić.
Muszę tu zaznaczyć, że obowiązuje nas prawo kościelne, ale także prawo cywilne, bo jesteśmy pracownikami instytucji państwowej. Mamy swoich przełożonych w Kościele, ale podlegamy również MON-owi; są także kapelani podlegający resortowi MSWiA. Dodam jeszcze, że księża kapelani, głosząc Ewangelię, duży nacisk kładą na wychowanie w duchu patriotyzmu.

Gdy idzie o zaplecze duszpasterskie, to widać zróżnicowanie, podobnie jak w innych diecezjach. Są wspaniałe świątynie, cenne, zabytkowe; są kościoły wybudowane w ostatnim dwudziestoleciu, ale też kaplice wewnątrz jednostek wojskowych, dostępne przede wszystkim dla pełniących służbę czy wykonujących pracę w koszarach. Już ten pobieżny przegląd pokazuje podstawowe różnice.

– A na czym polega rola biskupa polowego?

– Jak w każdej diecezji biskup ma być pasterzem – przewodnikiem i ojcem – dla duszpasterzy i powierzonych im wiernych. Ma wskazywać drogę do Boga. To samo dotyczy biskupa polowego, choć z uwzględnieniem specyfiki środowiska.

– Pojawiają się opinie, że w ostatnich latach próbuje się umniejszyć rolę biskupa polowego w polskiej rzeczywistości.

– Biskupem polowym Wojska Polskiego jestem zaledwie od 4 grudnia 2010 r., mam więc niewielkie doświadczenie. Jednak wszędzie, gdzie się udaję, spotykam się z dużą serdecznością, życzliwością i wielkim szacunkiem ze strony przedstawicieli Wojska Polskiego, Straży Granicznej i Biura Ochrony Rządu oraz władz cywilnych. Od samego początku jestem zapraszany na różne ważne spotkania i odprawy. Wraz z min. Bogdanem Klichem i kilkoma generałami wziąłem udział w przedświątecznym spotkaniu z żołnierzami pełniącymi służbę w Afganistanie. Dzięki temu poznałem warunki, w jakich oni żyją i służą na misjach pokojowych. Patrzę w przyszłość optymistycznie, zgodnie z Chrystusowym przesłaniem „Nie lękajcie się”. Jest tylu wspaniałych ludzi, im należy głosić Dobrą Nowinę. Dajmy się Bogu prowadzić.

– Zapowiedział Ksiądz Biskup, że będzie się starał kontynuować dzieło swoich poprzedników. Przypomnijmy, było ich czterech: abp Stanisław Gall, abp Józef Gawlina, abp Sławoj Leszek Głódź oraz bp Tadeusz Płoski. Jaki powinien być biskup polowy na dzisiejsze czasy?

– Mam świadomość, że buduję na solidnym fundamencie, który kładli moi poprzednicy. Każdy z nich służył wojsku w zupełnie innych czasach i potrafił do nich dostosować metody duszpasterskie i sposób głoszenia Ewangelii. Wspomnę najpierw abp. Sławoja Leszka Głódzia, który dokonał wielkiego dzieła: wprowadził duszpasterstwo wojskowe do koszar. Przyjął zawołanie biskupie: „Milito pro Christo” – Walczę dla Chrystusa. I zdobył dla Chrystusa serca nie tylko żołnierzy służby zasadniczej, ale także kadry zawodowej. Stworzył na nowo struktury ordynariatu wojskowego, które w okresie powojennym zostały zacieśnione do ram Generalnego Dziekanatu Wojska Polskiego. Z jego inicjatywy, przy przychylności MON-u, powstały kaplice i kościoły garnizonowe. Chrystus jest w nich uwielbiany, a żołnierze mogą się modlić i słuchać słowa Bożego.

W 2004 r. zadania biskupa polowego zostały powierzone bp. Tadeuszowi Płoskiemu. On już nie walczył, tylko prosił: „Zostań z nami, Panie”. Zostań pośród ludzi w mundurach i ich rodzin.

19 grudnia 2010 r. przejąłem odpowiedzialność za diecezję polową. Moje biskupie zawołanie: „Tobie, Panie, zaufałem!” każe mi na nowo odczytywać znaki czasu, poznawać rzeczywistość, w jaką jesteśmy wpisani. Ona się nieustannie zmienia. Jeszcze niedawno w wojsku byli żołnierze z poboru, a liczebność Wojska Polskiego sięgała 400 tys. Dzisiaj są tylko żołnierze zawodowi, a jest ich ok. 100 tys., wspomagają ich Narodowe Siły Rezerwy, które mają osiągnąć liczebność 20 tys. Dokonujące się w armii zmiany wymagają także przemian w ordynariacie polowym. W ciągu miesiąca od ingresu spotkałem się w kilku rejonach Polski ze wszystkimi kapelanami. Oprócz wspólnej Mszy św., mojej programowej konferencji miałem okazję posłuchać relacji każdego z nich i o ich codziennych obowiązkach oraz o stanie kościołów i kaplic. Począwszy od 1 lutego, wyruszam w Polskę, aby po kolei odwiedzić wszystkie parafie i kościoły, ośrodki duszpasterskie i kaplice.

– Powiedział Ekscelencja, że chce być żołnierzem nadziei. Proszę podać przykład wprowadzania tych słów w czyn.

– Ewangelia to dobra, radosna nowina. Ona budzi nadzieję. Pragnę więc głosić Dobrą Nowinę, wszak złych wiadomości ludzie mają już za dużo. Po drugie – budzić nadzieję, to znaczy czynić człowieka otwartym na drugiego, pokazywać, że razem możemy budować przyszłość. Toteż nigdy nie będę nic mówił przeciwko drugiemu, ale będę zachęcał, żeby być z drugim i dla drugiego. „Jedni drugich brzemiona noście” (por. Ga 6, 2). To niezwykle ważne. Będę się przyglądał, czy ludzie po Mszy św. wychodzą z kościoła z podniesioną głową, czy są uśmiechnięci. Trzeba też dbać o życie duchowe księży kapelanów. W nas musi być dużo dobroci, pogody ducha, nadziei, żebyśmy nie tylko o tym mówili, ale żeby to z nas emanowało. Przecież jeśli Bóg z nami, to któż przeciwko nam?

– W styczniu br. minęło 20 lat od chwili przywrócenia ordynariatu polowego w III RP. To okazja do podsumowań. Co w tym 20-leciu należy uznać za najważniejsze?

– W grudniu 2010 r. w podziemiach katedry polowej w Warszawie zostało otwarte muzeum ukazujące ponad 1000-letnią historię związku kapelana z wojskiem. Okazuje się, że duchowni zawsze towarzyszyli polskim żołnierzom – gdy wygrywali kolejne bitwy, wraz z nimi cieszyli się i dziękowali za to Bogu. Gdy polski żołnierz doznawał goryczy porażki, wówczas kapelani szli z nimi do więzień, łagrów... 20 lat temu wróciła normalność. Pierwsze osiągnięcie to realny powrót księdza do wojska. W tym czasie została zorganizowana sieć parafii wojskowych, a księża kapelani znów mogą towarzyszyć żołnierzom w kraju i na misjach zagranicznych.

– Tęskni Ekscelencja za Krakowem, za Małopolską?

– Jeśli Opatrzność wyznacza kapłanowi jakieś zadanie, to ten je przyjmuje i realizuje. W przypadku biskupa obowiązuje ta sama zasada. Mówię więc: jestem do dyspozycji. Kraków, Małopolskę kocham. Noszę w sercu i będę je nosił – wszystkie te miejsca, gdzie się urodziłem, uczyłem, gdzie dojrzewałem do kapłaństwa, gdzie się realizowałem jako kapłan, a potem biskup. To jest moja mała ojczyzna. Serce każdego proboszcza jest wielkie, a serce biskupa większe. Zaś biskupa polowego musi być jeszcze większe, aby objąć miłością i posługą tak rozległą część Kościoła. W miarę narastania obowiązków – miłości do powierzonych ludzi i zadań nie ubywa, ale przybywa. Jestem szczęśliwy, pełen optymizmu i nadziei. Jeśli Pan Bóg daje zadania, to wspiera też swoją łaską i daje ludzi do pomocy. Pamiętam słowa Chrystusa o tym, że nie nadaje się do królestwa Bożego ten, kto się wstecz ogląda.

 

1991-2011 - 20. rocznica przywrócenia w Polsce ordynariatu polowego

Biskupstwo polowe w Polsce zostało powołane w lutym 1919 r. Wówczas organizujące się Wojsko Polskie, po rozmowach przedstawicieli Stolicy Apostolskiej i Ministerstwa Spraw Wojskowych, otrzymało pasterza, którym został sufragan warszawski bp Stanisław Gall. Następnie funkcję tę pełnił abp Józef Gawlina (1933-64). Po prawie pięćdziesięcioletniej przerwie dekretem z 21 stycznia 1991 r. Kongregacja ds. Biskupów ogłosiła przywrócenie ordynariatu polowego w naszym kraju, a zadanie odbudowy struktur duszpasterstwa wojskowego i diecezji otrzymał mianowany przez Jana Pawła II abp Sławoj Leszek Głódź (1991-2004), po nim funkcję przejął bp Tadeusz Płoski, który zginął w katastrofie smoleńskiej. W styczniu br. minęło 20 lat trwania przywróconego ordynariatu polowego w naszym kraju. Z tej okazji obecny ordynariusz polowy bp Józef Guzdek wystosował do swoich parafian list (odczytany w kościołach i kaplicach diecezji 23 stycznia br.), w którym dokonał podsumowania dotychczasowej, 20-letniej działalności ordynariatu i przedstawił plany związane z jubileuszem.
Zgodnie z normami zawartymi w statucie z 1991 r., ordynariat polowy jest okręgiem kościelnym zrównanym prawnie z diecezją. Prezbiterium składa się z kapelanów będących jednocześnie oficerami zawodowymi WP oraz z kapelanów pomocniczych, którzy poza obowiązkami wykonywanymi we własnych diecezjach dodatkowo pełnią posługę w WP.
Za: www.ordynariat.wp.mil.pl

Bp Józef Guzdek
Doktor teologii z zakresu homiletyki, w latach 2004-2010 biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej, wiceprzewodniczący Rady ds. Apostolstwa Świeckich, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu „Wiara i Światło” i Ruchu „L’Arche”, od 4 grudnia 2010 r. biskup polowy Wojska Polskiego.