• {o}
    11.03.2008 00:32
    Ehhh... Pan Tekieli zaczyna mnie irytować tą swoja fobią w stosunku do wszystkiego, co obce i nieznane. Nie mam siły prostować totalnych bzdur, które tak lekką ręką puścił do druku. Jak zawsze wydaje mu się, że wszystkie rozumy pozjadał. Nawrócenie niewiele u niego zmieniło. Po prostu obrał sobie innych wrogów.
  • am
    11.03.2008 11:01
    a może jest tak, że widzi jednak więcej...
  • M
    21.02.2010 20:28
    Jestem przerażona tym artykułem. Kto wymyśla takie bzdury?? Gdzie w Aikido pojawia się motyw manipulacji?? Tak a może też się łączy z demonami?? a może idąc tym tropem z ET?? I Aikido nie jest sportem lecz sztuką walki.. To że każda sztuka walki ma podłoże religijne wywodzi się tylko z tego iż na danym terytorium współistniała. Zdolność uzdrawiania i telepatii ?? bu cha cha ..a może czarować też tam potrafią. Jeśli potraktujemy że np masaż jest również zdolnością uzdrawiania to NFZ powinien przestać go realizować!!! Bo to przecież ma podłoże przepływu energii itp.. A lekarz kiedyś też był szamanem.. A medycyna to nie zabawa w Boga?? Kto dał nam prawo do decydowania kto przeżyje a kto nie? A szczepionki?? a lekarstwa?? wszystko ma na celu przedłużenie naszego życia.. A czy to nie zabawa w Boga?? Ludzie zniewolenie duchowe czy opętanie?? od czego od Aikido?? A leki nie powodują opętania?? wystarczy spojrzeć w aptekach jakie są kolejki.. Wystarczy zrobić promocje ;/ Co złego jest w trenowaniu danej dyscypliny?? A w Judo nie kłaniają się do portretu J. Kano, w Karate - Oyama (zresztą mistrz - były Yakuza, prowadził grupę przestępczą czy zwykłe zajęcia z Karate??). Widzę że ludzie boją się tego co do Polski przychodzi.. Wszystko co obce to straszne i należy to zniszczyć.. Jeszcze trochę a doszukamy się w takich poczynaniach ksenofobii... A autor tego artykułu niech się najpierw zaznajomi w temacie a dopiero potem pisze takie artykuły.. Bo tu przejawia się brak profesjonalizmu i poznania tematu. Pozdrawiam M.
  • sd
    01.05.2010 12:47
    trenowałem przez kilka lat judo. Po cięzkich treningach , po kilku tygodniach od rozpoczęcia zaczął się ralaks autogenny, a następnie techniki medytacyjne. A miał być tylko sport.
    Znam też mistrza Polski we władaniu "dzidą" trenera taek-wondo. I wcale się zbytnio nie zdziwiłem, gdy zobaczyłem jak niegdysiejszy (!!) katolik , przesuwał w ręku paciorki azjatyckiego "różańca"
    Tylko tyle. I aż tyle

Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...