• Minia
    19.12.2007 20:39
    Wiara w horoskopy, amulety etc. jest grzechem, ale przede wszystkim jest głupotą. Nie ma jednak sensu potępiać niewinnej zabawy np. w lanie wosku na Andrzejki, twierdząc, że w ten sposób otwiera się furtkę szatanowi i propaguje praktyki okultystyczne. Jeśli będziemy walić z armat do wróbli, to zabraknie nam amunicji na prawdziwego wroga. Dochodzi do tego, że człowiek przypisuje szatanowi moc i władzę, jakiej ta nikczemna kreatura nie posiada i bez wyraźnej ludzkiej pomocy posiadać nie może. Jeśli na każdym kroku będzie się wietrzyć czyhające zło, będzie się w diabła wierzyć bardziej niż w Boga. A przynajmniej poświęcać mu w swoich myślach więcej czasu niż Bogu. A on o niczym innym nie marzy - zastraszyć, zagnać do ciasnego kącika, utrwalić w pozycji skulonej z kropidłem w ręku. A nomen omen diabła tam! Jesteśmy dziećmi Bożymi i przede wszystkim boimy się Boga.
  • ewa
    20.12.2007 13:57
    Zabawa w lanie wosku niby niewinna, a jednak uchyla drzwi wierze w moce tajemne. Miłe zlego początki. Czym skorupka za młodu...i wiele innych mądrości całych pokoleń. Ale jesli wierzymy Bogu i oddajemy się w jego opiekę, żadne wróżby nie są nam potrzebne i szatan niestraszny.
    Miniu, nie kropidło odstrasza diabła, lecz Bog ktory nas chroni. Bóg stworzył wszystko i jest silniejszy od wszystkiego. Człowiek jest stworzony przez Boga i o ile nie wpusci Złego do siebie, nie ma się czego bać. Dlatego niewinne wróżby są groźne, gdyż przyzwyczajają nas do złych praktyk, pozwalają Złemu wsączyć się w nas.
    Życze Ci otulającej opieki Nieba.
  • 20.12.2007 16:34
    Zapewne trudno będzie w to uwierzyć, ale byłam ofiarą czyjejś czarnej magii.Wiem czyjej i wiem dlaczego.Doświadczyłam na własnej skórze (niemal dosłownie) szatańskiego związania.Uwolniłam się dzięki pomocy i miłosierdziu Bożemu.Gdy początkowo próbowałam modlić się do Matki Boskiej, przychodziło mi to z ogromnym wysiłkiem, ale czułam, że moje prośby o ratunek nie zostają bez odpowiedzi. Niestety, w znacznej mierze sama byłam winna tej sytuacji, nie chodziłam do kościoła, do spowiedzi, do komunii.Powrót do wolności nie był łatwy, ale warto było.Bóg i tylko On daje człowiekowi wolność, również od lęków. Wszystko inne jest oszustwem.Małgorzata
  • warrior
    30.11.2008 14:10
    no bez przesady...!
    przez całą podstawówkę urządzaliśmy zabawy andrzejkowe, przestawialiśmy buty przez całą salę, laliśmy "wosk" (długo trwało, bo po prostu skapywaliśmy parafinę ze świec ;) ) - i jedynym skutkiem było to, że do końca imprezy dziewczyna i chłopak, których buty jako pierwsze wyszły za drzwi, musieli tańczyć ze sobą i udawać "parę" - oczywiście w granicach rozsądku i moralności ;P
    Jakoś nikt z nas nie został opętany, nie stoczył się drastycznie, nie wdał w okultyzm ani nie stał się satanistą. Jak pod koniec ósmej (wtedy jeszcze) klasy zaczęliśmy się "bawić" w wywoływanie duchów, to ksiądz katecheta nam takiego kota popędził, że na długo nam się odechciało. I tylko do dzisiaj, a minęło prawie 15 lat, wspominamy jedną fajną imprezę i czyj but był pierwszy na progu... :-)
    Minia ma rację - sprawa jest poważna, ale nie demonizujmy jej na siłe!
  • katolik
    30.11.2008 19:10
    "Cała ziemia w podziwie spoglądała na bestię" (Apok. 13, 3)
  • ant
    30.11.2008 22:16
    666 kB, było gorąco!
  • Owca
    30.11.2008 23:55
    no spoko, Ks. Amorth autor wielu książek O TEMATYCE OKULTYSTYCZNEJ... brawo:D
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...