• katolik
    23.02.2012 11:35
    Nie ma co liczyć na to, by Bractwo św. Piusa X połaczyło się z posoborowym Kościołem.
  • Zenek
    23.02.2012 11:57
    A gdzież nasza śląska dwuosobowa sekcja tradsów? Ucichła coś po dyskusjach o pewnej posoborowej rzeczywistości. Sam jestem ciekaw, co zrobi Benedykt, bo lefebryści pojechali ostro w swoich odpowiedziach - próbę rozwiązania sporu potraktowali jako potwierdzenie swoich teorii.
  • Synek
    23.02.2012 12:36
    Synek

    Dobrze, że to czytam po popielcu, bo nie powstrzymałbym się od szczerości swego komentarza, wobec tego dziwnego zjawiska posoborowego...
    Gratuluję temu, kto to może jeszcze ze spokojem czytać...czekać, czy ta „ewangeliczna figa” jeszcze pielęgnowana ma być?
    ps.:
    lękam się tego, co tu czytam, cytuję:
    „...Jednocześnie zaznaczono, że obecnie wszystko znajduje się w rękach Ojca Świętego, który wyda ostateczną opinię”.

    • Jerzyk
      23.02.2012 13:19
      To nie wiedziałeś "Synek", że Jezus powierzył Kościół w ręce swoich uczniów?
      - Mt 16:18 bt "Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą."
      Jak więc widzisz, Jezus buduje na człowieku(zdrajcy), który ma słabości, Który che Go ustawiać(Mt 16:22 bt "A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie»."), który się Go zaprze i to trzy razy.
      - Jednak Jezus wie co robi.
      Papież opiera się nie na sobie, ale na Jezusie.
      - To Jezus jest naszą mocą.
      Niestety, Bractwo opiera się na człowieku.
      • Synek
        23.02.2012 15:58
        Synek

        Jerzyku, nie wypada mi bronić swoich „dumań” nad tym zjawiskiem levebrystów...
        Jednak mile jestem zaskoczony twoimi uwagami. Z wyrozumieniem odpowiedziałeś na moje,
        (powiedzmy łagodnie) oburzenie tego stanu.
        ps.:
        Czym jednak mnie nie przekonałeś, to tymi przykładami, że synek nie wie, że Jezus powierzył Kosciół... itd...itd... O wszystkim tym wiem... tylko NIE wiem, jak to ma ratować tę sprawe???
        Dwóch już papieży zajmowało się tą sprawą i co...???
        Iskra tu w pierwszym zdaniu trawnie napisała... Drugiego jakoś nie pokapowałem :-)

      • Jerzyk
        23.02.2012 17:01
        "Synek"
        Zechciej zauważyć, że było to tylko pytanie.
        Ratować braci, a nie sprawę, to obowiązek każdego ucznia Jezusa.
        To co pisze "Iskra" jest trudne, acz spójne. Miłość, to wolność, zaufanie.
        Nie istnieje miłość bez wolności.
        Nakaz, eliminuje miłość.
        Nakaz, to wymuszenie, agresja, itp.
  • katolik
    23.02.2012 12:37
    "Lefebryści" mają się całkiem dobrze, bo wierzą w to, co zawsze nauczał Kościół, więc nie zależy im i mnie na połaczeniu się z posoborowym Kościołem.
  • Jerzyk
    23.02.2012 13:06
    Decyzja Lefebrystów, niejako warunkuje decyzję papieża, który chcąc być w zgodzie z nauką Jezusa musi podjąć decyzję.
    - Mk 16:15 bp "I powiedział im: - Idźcie na cały świat, głoście ewangelię całemu stworzeniu."
    - Tak, całemu stworzeniu Bożemu, bez jakichkolwiek wyjątków.
    - Jak trudno to niektórym zrozumieć.
    - J 20:23 bp "Komu grzechy odpuścicie, temu są odpuszczone, a komu zatrzymacie, temu są zatrzymane."
    Cokolwiek postanowili odpowiedzialni z Bractwa, zawsze pozostaną naszymi braćmi.
    - Módlmy się za Święty Kościół Jezusowy.
  • Iskra
    23.02.2012 13:39
    Iskra
    Mysle, ze milosci jest cos wiecej jak nakaz tak jak w Kosciele jest cos wiecej jak instytucja stad tez nie mam zadnej potrzeby czekania do lata.
    Ktos kto chce tylko nakazow i instytucji w lefebrystach moze znalezc dla siebie wspaniala oferte.

    • Aspirująca_Lasandrystka
      24.02.2012 07:37
      "Ktos kto chce tylko nakazow i instytucji w lefebrystach moze znalezc dla siebie wspaniala oferte".
      Mylisz się. Te nakazy przyjmujemy dobrowolnie bo pomagają nam doskonalić się duchowo. Co to za doskonalenie gdy stwierdzisz: "Jezus Cię kocha, nawet jak Go olewasz i żyjesz w grzechu - więc żyj w nim sobie dalej"? Miłość zakłada pewną dyscyplinę, wyrzeczenie się czegoś dla kogoś(a w tym przypodku Kogoś).
      I dlaczego mówisz o instytucji, skoro Bractwo nie rości sobie zwykłej jurysdykcji? A wiesz ile jest przez "lefebrystów" organizowanych rekolekcji, konferencji, na których prezentowana jest nauka katolicka? Tam nie ma rozmywania wiary polityczną poprawnością. W dzisiejszym świecie tyle jest zamętu i wątpliwości, a nasza oficjalna hierarchia zamiast te wątpliwości rozpraszać i umacniać nas w wierze traci czas na bezproduktywne inicjatywy.
      • mfptk
        24.02.2012 13:18
        - Czyżby posłuszeństwo Ojcom Kościoła, powołanym i namaszczonym przez Boga, nie było dostatecznym nakazem?
        Wolisz nakaz,
        - Jak nie jest tak jak chcę, to uciekam.
        Zastanów się.
      • Aspirująca_Lasandrystka
        24.02.2012 14:13
        @mfptk
        Kościół nie jest demokracją. Kolegializm to chory wymysł, przez który niektórzy biskupi uważają, że mogą ignorować zalecenia Ojca Świętego który próbuje prostować niektóre heretyckie pomysły.
        Mówisz, że nakazy są złe. Idąc tym tropem, należałoby porzucić prawdy wiary, pozwalając na dowolność i pójście za tym, co komu w duszy gra. Tylko jak wtedy stwierdzić, co jest katolickie, a co nie? Bo nie można wszystkiego podciągnąć pod własną interpretację Ewangelii i jeszcze mieć czelność twierdzić, że Kościół właśnie tego naucza. Kościół ma jasno powiedzieć: nauka Kościoła jest taka i taka. A my, wierni, ją przyjmujemy, lub nie. Jeśli nasza hierarchia zaczyna wprowadzać do naszej wiary heretyckie poglądy, ktoś powinien zainterweniować i powiedzieć "stop!" a nie cieszyć się, że teraz protestanci będą zadowoleni. Utwierdzanie bliźniego w grzechu nie jest katolickie.
      • KaeL
        24.02.2012 20:58
        Aspirująca_Lasandrystko, chyba czegos nie doczytalas w Slowie Bozym? Poczytaj o soborze Jerozolimskim. Kto tam oglasza, jakie nakazy sa nalozone na pogan nawracajacych sie na chrzescijanstwo? Kto podejmuje decyzje? (Dz 15,1-23)
        To jak, bylo to kolegialnie, czy nie? Sobory to byly zebrania biskupow, czy dekrety papiezy?

        "Kościół nie jest demokracją. Kolegializm to chory wymysł, przez który niektórzy biskupi uważają, że mogą ignorować zalecenia Ojca Świętego który próbuje prostować niektóre heretyckie pomysły."

        Jezeli ktos czegos zle uzywa, to wina tej osoby, czy samej rzeczy?

        Problem lefebrystow jest taki, ze chca byc swietsi od Pana Jezusa. Faryzeusze tez Mu nie mogli darowac przekraczania przepisow Prawa...
      • Iskra
        28.02.2012 14:54
        Iskra
        Osobiscie nigdy nie bylem i nie bede za tym aby Kosciol nie mial formy instytucjonalnej czy tez nie istnialy w nim nakazy i zakazy. Chodzi o to, ze nie moze byc tylko do tego ograniczony. Nie moze w Kosciele zaniknac wolnosc nie moze w Kosciele zaniknac otwartosc, ktora jest wynikiem dzialania Ducha Swietego wobec znakow czasu. Kosciol jest otwartym na znaki czasu, na swiat i o jego obliczu nie decyduje jeden biskup. Kosciol w dzialaniach papieza Benedykta XVI wykazal wiele milosci, cierpliwosci w stosunku do Lefebrystow. Ich odpowiedz to sklocanie katolikow wewnatrz, insynuacje spiskow przeciw papiezowi z jednej strony i obmawianie papieza z drugiej strony. Nic absolutnie nic nie zrobili lefebrysci ze swej strony aby wykazac choc minimum dobrej woli, najmniejszy akt pokory. To co pokazali to pouczanki i skolcanie katolikow od wewnatrz wykorzystujac nastroje skrzydla tradycjonalistycznego w Kosciele.Taka to moja jest ocena tego na co sie oczekuje latem to znaczy konca hipokryzji lefebrystow i powiedzenie w koncu prawdy, ktora jest prosta. Chodzicie do nas bo my jestesmy prawdziwym kosciolem.Ta prawda to oczywiscie ich prawda, ktora pozwala miec im dobre samopoczucie. Mnie osobiscie nie interesuje
  • Ajja
    23.02.2012 21:45
    Mam nadzieję, że po obu stronach nie zabraknie dobrej woli, i że w przypadku(daj Boże)przyznania Bractwu statusu kanonicznego nie rozpęta się medialne piekło jak w 2009...
  • drx
    25.02.2012 04:57
    Życzmy papieżowi zdrowia,
  • Tadeusz
    27.02.2012 21:32
    Mam takie dziwne wrażenie że przed II Soborem Watykańskim Kościół Katolicki podbijał świat a po tym Soborze to świat podbija Kościół.
    • KaeL
      28.02.2012 08:03
      To chyba masz naprawde "dziwne" wrazenie.

      Biorac pod uwage historie 18.,19. i poczatkow 20. wieku, trudno powiedziec, zeby to Kosciol byl "gora" w jakimkolwiek "podboju".
      A patrzac wstecz to od 16. wieku juz nie mial monopolu na "rzad dusz".
      O kompletnie nieewangelicznych metodach tego "podboju" juz nie piszac.
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...