Tylko oczywiście jest jeden delikatny problem. Jestem zdecydowanie za tym, by na multipleksie znalazła się telewizja katolicka. Tylko mam pytanie: dlaczego i czy koniecznie właśnie telewizja "Trwam"? Oczywiście może być i uznaję jej prawo o ubieganie się. Ale...Z formalnego punktu widzenia nie jest to w zasadzie telewizja Kościoła Katolickiego w Polsce. Zdaję sobie sprawę, że pewnie innej dużej nie ma... "Trwam" ma na pewno sporo widzów i spore znaczenie... ale... dlaczego właśnie angażować się w obronę tego (nieco momentami kontrowersyjnego) przedsięwzięcia, a nie stworzyć poważnej, związanej z Episkopatem lub którymś z zakonów (dominikanie? ) telewizji katolickiej, ale nie przesadnie ideologicznej? Z tego właśnie powodu mój stosunek do tej sprawy jest nieco ambiwalentny. W zasadzie za, ale nie do końca.
Przepraszam ale Twój"jolanta wardach"wpis nie jest niestety źródłem dobra! Zwykła kultura i grzeczność wymaga aby do osoby duchownej zwracać się: ksiądz lub Ojciec. Kościół jako wspólnota wierzących należy pisać z dużej litery. Niech nas nie zaślepia nienawiść do kogokolwiek. Pozdrawiam serdecznie.
nie jest niestety źródłem dobra!
Zwykła kultura i grzeczność wymaga aby do osoby duchownej zwracać się: ksiądz lub Ojciec.
Kościół jako wspólnota wierzących należy pisać
z dużej litery.
Niech nas nie zaślepia nienawiść do kogokolwiek.
Pozdrawiam serdecznie.