• dodatek z morałem
    27.10.2014 14:37
    Gilbert Keith Chesterton opisywał w swojej "Autobiografii" takie zdarzenie: otóż, już po swojej konwersji na katolicyzm w 1922 roku, rozmawiał on z jednym ze swoich znajomych dziennikarzy, niejakim Stephenem Johnston'em, o Kościele. Jego przyjaciel zwierzył mu się, że ma z nim jeden problem: "Widzisz," mówił, "nie sądzę, abym wierzył w Boga. To jedyny szkopuł. Cała reszta tej wiary jest w tak oczywisty sposób prawdziwa i lepsza ponad wszystko inne, że nie potrafię sobie wyobrazić, aby ktokolwiek miał co do tego wątpliwości." Na to Chesterton odparł, że myśląc o wierze katolickiej trzeba pamiętać, że św. Tomasz z Akwinu kwestię istnienia Boga w "Summie teologicznej" otwiera słowami: "Czy Bóg jest? Wydaje się, że nie." Nie wiadomo dokładnie, jak ów człowiek zareagował na tę wieść. W tamtym momencie zapewne w żaden szczególny sposób, inaczej Chesterton by o tym napisał. Fakt jednak faktem, że w jakiś czas później, przeżył on nawrócenie i został katolikiem.
    Morał z tej opowieści niech będzie takim malutkim dodatkiem do tego mądrego artykułu:).
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...