A skąd Pani taka pewność do swoich racji ? Gdyby Pani wróciła ,, z tamtej strony " i wtedy z takim przekonaniem głosiła swoje rozumienie wiary , to i owszem . A tak ,to są tylko i aż tylko Pani przemyślenia . Chcę dodać jedną myśl . Każdy grzech pozostawia po sobie KONSEKWENCJE . O tym należy pamiętać . A dorosły człowiek nie jest z reguły infantylny i zdaje sobie z tego sprawę . Więc jego ,, strach " przed Bogiem wynika z jego świadomości skutków swego postępowania . Inaczej np. siostra Faustyna nie miałaby nic do roboty , bo wszystkie umierające siostry , zgodnie z Pani teorią , trafiałyby prosto do Nieba . A jednak tak nie było . Mimo Miłości Boga , gorąco prosiły s. Faustynę o pomoc i wstawiennictwo .Podobnie Maryja , idąc Pani tokiem rozumowania , nie ,, straszyłaby "dzieci w Fatimie piekłem , tylko roztaczałaby przed nimi rajskie ogrody .Myślę , że w Pani przypadku nie krytykowałabym tak ostro kazań księży , a bardziej skupiła się na sobie . Czy na pewno jestem taka nieomylna ?
Nie proszę o miłosierdzie bo wiem,że ono czeka na mnie w jego rękach jak poranna kawa i nie szukam w świątyni kaznodziei tylko Jego uśmiechu za przyjęte przeze mnie zaproszenie. "...nie naśladuj Chrystusa, bądź nim..." A.de Mello
Gdyby Pani wróciła ,, z tamtej strony " i wtedy z takim przekonaniem głosiła swoje rozumienie wiary , to i owszem . A tak ,to są tylko i aż tylko Pani przemyślenia . Chcę dodać jedną myśl . Każdy grzech pozostawia po sobie KONSEKWENCJE . O tym należy pamiętać . A dorosły człowiek nie jest z reguły infantylny i zdaje sobie z tego sprawę . Więc jego ,, strach " przed Bogiem wynika z jego świadomości skutków swego postępowania . Inaczej np. siostra Faustyna nie miałaby nic do roboty , bo wszystkie umierające siostry , zgodnie z Pani teorią , trafiałyby prosto do Nieba . A jednak tak nie było . Mimo Miłości Boga , gorąco prosiły s. Faustynę o pomoc i wstawiennictwo .Podobnie Maryja , idąc Pani tokiem rozumowania , nie ,, straszyłaby "dzieci w Fatimie piekłem , tylko roztaczałaby przed nimi rajskie ogrody .Myślę , że w Pani przypadku nie krytykowałabym tak ostro kazań księży , a bardziej skupiła się na sobie . Czy na pewno jestem taka nieomylna ?