• E.
    09.07.2015 18:13
    Bardzo dobre wieści! Jako nauczyciel potwierdzam, że młodzi są teraz mocno konserwatywni, zmiana zaszła w przeciągu ostatnich kilku lat. Ale co ciekawe, nie są chyba szczególnie religijni. Raczej kierują swój konserwatyzm w kierunku postaw narodowo-patriotycznych.

    Średnio mi się natomiast podoba to założenie, że trzeba pokazywać ludziom konkretnych polityków głosujących przeciwko zaostrzeniu regulacji antyaborcyjnych. Nawet księża, mający większy mandat oceny moralnej, niż my - świeccy, tego nie robią.
  • Goska
    11.07.2015 05:21
    Mam nadzieję, że kiedyś powstanie lista katolików, którzy będę chcieli adoptować i wychować ciężko chore, upośledzone dziecko. Taka adopcja ze wskazaniem.
    Kobieta decydująca sie na urodzenie chorego dziecka miałaby pewność, że ktoś się tym dzieckiem zaopiekuje.
    Takie puste głoszenie frazesów, podpisywanie list, tworzenie zakazów nikomu nie pomoze. Łatwo jest mówić aby obca kobieta decydowała się na urodzenie chorego dziecka trochę trudniej samemu podjąć taką decyzję. Nie znam ani jednej pary katolickiej, która adoptowałaby ciężko chore fizycznie, bądź psychicznie dziecko. Ani jednej. Kazda za to głosi, że jakby Bóg dał jej takie potomstwo to by je wychowali. Jak dla mnie to jest całkowita obłuda tworzenie takich list a nie robienie nic aby pomóc tym rodzicom a następnie dorosłym ciężko chorym ludziom (no bo te chore dzieci nie będą miały przecież zawsze po 5 lat ;-).
    Pozdrawiam
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...