• Fasola
    24.02.2009 11:23
    Czy autor "porady" nie ma naprawdę do zaproponowania nic więcej oprócz uciekania do łazienki i wmawiania sobie, że czarne jest białe? Autor pisze: "Należy teściową wówczas miłować na tyle, na ile się uda, nie rozpaczając już więcej nad tym, że jest Pani odrzucona". Cały problem tkwi właśnie w niemożności zaakceptowania odrzucenia ze strony teściowej, więc dla mnie rażące jest bagatelizowanie tego, co jest sednem problemu. Poradę "proszę przestać rozpaczać i jakoś z tym żyć" potrafi udzielić każdy, kto nie ma lepszego pomysłu - i nie wymaga to publikacji w czasopiśmie katolickim.
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...