Racja ! Zadałbym dr. Jackowi Pulikowskiemu chętnie pytanie: W jaki sposób Bóg pomaga małżonkom w sakramentalnym związku, skoro właśnie w nim pojawiają się trudności, kłótnie, nieznane w narzeczeństwie ? Być może część osób nie wierzy (nie rozumie) sakramentalnej mocy związku ? Pomijam osoby, które mówią o presji katolickich rodziców lub patrzą na ślub wyłącznie poprzez wymagany "papierek". Powyższe pytanie odnoszę do zawierających ślub z własnego przekonania i wolnej woli. Zgodnie z sumieniem.
Sakramentalna moc związku na szczęście nie zależy od jej rozumienia.
W życiu razem chyba zawsze pojawiają się nowe problemy i zwykle zapewne są one podobne, bo wynikają z nowej roli w życiu i inności drugiego człowieka. Sakrament to Łaska, która pomaga je rozwiązywać. To Coś, która wzywa do bycia razem i przekraczania trudności.
Wtedy, gdy te trudności i zło sie piętrzy, warto może zastanowić się, czy wytrwalibyśmy, gdyby nie było Małżeństwa?
W jaki sposób Bóg pomaga małżonkom w sakramentalnym związku, skoro właśnie w nim pojawiają się trudności, kłótnie, nieznane w narzeczeństwie ? Być może część osób nie wierzy (nie rozumie) sakramentalnej mocy związku ?
Pomijam osoby, które mówią o presji katolickich rodziców lub patrzą na ślub wyłącznie poprzez wymagany "papierek".
Powyższe pytanie odnoszę do zawierających ślub z własnego przekonania i wolnej woli. Zgodnie z sumieniem.
W życiu razem chyba zawsze pojawiają się nowe problemy i zwykle zapewne są one podobne, bo wynikają z nowej roli w życiu i inności drugiego człowieka. Sakrament to Łaska, która pomaga je rozwiązywać. To Coś, która wzywa do bycia razem i przekraczania trudności.
Wtedy, gdy te trudności i zło sie piętrzy, warto może zastanowić się, czy wytrwalibyśmy, gdyby nie było Małżeństwa?