• TJ
    27.10.2007 10:04
    Sprawa jest prosta: Podatki nie moga miec z apostazja NIC wspolnego. Bo czym innym jest łamanie zwyczajowego prawa koscielnego (wcale nie sa to podstawowe przykazania koscielne) a co innego rzeczywiste odejscie od wiary gdzie decyzja zapada w samiej istocie czlowieka w glebi sumienia. Uznanie za apostatę ''krnabrnego'' platnika to po prostu bezmyslnosc i glupota.
    Coz - Kosciol finansowo ucierpi ale duchowo na pewno nie.
    A podobna cel nie uswieca srodkow.
    (Mozna wspomniec jeszcze ze w Niemczech wielu kaplanow traktuje spowiedz powszechna jako zwykly srodek do pojednania nawet dla penitentow w grzechu ciezkim).
    Komus jest za wygodnie
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...