śniła mi się kiedyś drabina a na niej wchodzącą czerwnona postać do mojego okna, to było jak nie sen jak cos na żywo , teraz myślę że to był demon a nawiedził mnie bo wywoływałam duchy , bawiłam się w wróżenie , czary , odstąpienie od wiary ,profanację swiętości , byłam zła na Boga wtedy i stało się . Czytam te słowa i to co napisane w tekście jest bardzo wazne , odnajduję to walkę z moim bratem , moja ucieczkę z domu jak na wygnanie nawet nie z mojej winy. Powiem jedno drabina była przecudna złocista , świetlista złotem a diabeł czy demon szkarłatny jak krew.