Słowa św. Tomasza warto zapamiętać: „Ktokolwiek odmawia Bogu tego, co Mu przystoi, lub przyznaje Bogu to, co Mu nie przystoi, przynosi ujmę dla Bożej dobroci”. Zgadzam się z tym, że pojęcie bluźnierstwa jest nazbyt często upraszczane i zawężane. Zgadzam się również z tym, że większym bluźnierstwem jest skrzywdzenie kogoś w imię wiary (przez surowe osądzenie, napiętnowanie czy odrzucenie) niż nieuszanowanie krzyża przez osobę pozbawioną wiary.
Czy jednak celowe prowokacje, które profanują krzyż, aby uderzyć w wierzących (nie w Boga, bo te osoby najczęściej w Boga nie wierzą, a żeby uderzyć w Boga, trzeba mieć taką intencję) - czy podobne akty mają pozostać bez reakcji? I nie chodzi mi tu o jakieś surowe kary, lecz o prawne konsekwencje podobnych czynów. Mam na myśli wyłącznie troskę o wzajemne poszanowanie wartości, którymi żyjemy.
Jeśli ktoś profanuje polską flagę, wyraża tym samym pogardę do Polaków - jeśli ośmiesza krzyż, szydzi z wierzących. Możemy się zastanawiać nad systemem sankcji, ale nie powinniśmy poddawać w watpliwość sensu ochrony człowieka wraz z całą sferą jego wrażliwości, również tej duchowej.
Każy grzech obraża Boga a grzechów jest tyle jak nigdy dotąd. Kto nie czci Boga, prędzej czy później, świadomie czy nieświadomie czci demony.... Namnożyło się fałszywych nauczycieli, oj namnożyło...
Pamiętam jak środowisko tego Autora nawoływało katolików do uczestnictwa w Paradach Równości jak wyraz miłości bliźniego. Benedykt XVI niedawno powiedział wyraźnie, że jeżeli chcesz być katolikiem to bądź nim na 100% a jeśli masz być fałszywym katolikiem to nie bądź nim wcale.
Czy jednak celowe prowokacje, które profanują krzyż, aby uderzyć w wierzących (nie w Boga, bo te osoby najczęściej w Boga nie wierzą, a żeby uderzyć w Boga, trzeba mieć taką intencję) - czy podobne akty mają pozostać bez reakcji? I nie chodzi mi tu o jakieś surowe kary, lecz o prawne konsekwencje podobnych czynów. Mam na myśli wyłącznie troskę o wzajemne poszanowanie wartości, którymi żyjemy.
Jeśli ktoś profanuje polską flagę, wyraża tym samym pogardę do Polaków - jeśli ośmiesza krzyż, szydzi z wierzących. Możemy się zastanawiać nad systemem sankcji, ale nie powinniśmy poddawać w watpliwość sensu ochrony człowieka wraz z całą sferą jego wrażliwości, również tej duchowej.
Kto nie czci Boga, prędzej czy później, świadomie czy nieświadomie czci demony....
Namnożyło się fałszywych nauczycieli, oj namnożyło...