"Argument, który często wówczas pada – „teraz dziecko ochrzcijmy, a kiedy dorośnie, samo sobie wybierze” – z punktu widzenia człowieka niewierzącego logiczny i zrozumiały"
jest kompletnie nielogiczny i niezrozumiały, bo ochrzczony jest już w pewien sposób zadeklarowany.. dla pełnej wolności wyboru należałoby dziecku zafundować obrzędy inicjacyjne wszelkich religii.. albo zostawić w spokoju.. czemu skazywać je na katolicyzm?
nie bardzo wiem o co Ci chodzi - właściwą dla takich ludzi będzie odpowiedź, że na wszelki wypadek chrztu się nie udziela, a jeśli nie masz wiary i nie zamierzasz dziecka wg niej wychowywać, to nie zabiegaj dla niego o chrzest, a jak dorośnie może o ten sakrament samo również wystąpić.
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony”. Mk 16. 15-16
Na pewno to ze rodzice mysla o chrzcie juz cos swiadczy jednak o ich wierze choc ukrytej. Mysle ze w Polsce powinno sie bardziej stawiac warunki rodzicom, ale tez Kosciol powinien byc bardziej wtedy gotowy na ewangelizacje i katechizacje mlodych ludzi, ktorzy nie wychowuja sie w rodzinie wierzacej. Czy jestesmy tego swiadomi i czy duszpasterstwo jest na to otwarte?
Ja zapytałem ostatnio mojego siostrzeńca dlaczego ochrzcił dziecko jeżeli sam nie "chodzi do kościoła". Odpowiedź iście kuriozalna :). Żeby go dzieci w szkole nie wytykały palcami. Tzn żeby się nie wyróżniał z grupy. Taki jest nasz katolicyzm :(
A może chrzcimy po to, żeby zmazać grzech pierworodny, żeby egzorcyzmować, nie dopuścić aby Boża Istota już jako dziecko żyła w grzechu i nie daj Bóg zmarła w tym stanie. Jeśli ktoś prosi o chrzest, to tak, jakby prosił o spowiedź. Moim zdaniem to obowiązek Kapłana, Duszpasterza udzielić chrztu, jeśli ktoś prosi widoczne jest to potrzebne. Duchowny to nie zawód. W sposob szczególny Bóg go rozliczy. Pamiętajcie o tym wszyscy, którzy nosicie sutanny. Rozliczy z każdego działania i wypełniania swojej misji. Nawet, jeśli miałaby ona prowadzić do śmierci. Zawsze z Panem. Nie oceniajcie ludzi. Prowadźcie ich do Boga.
jest kompletnie nielogiczny i niezrozumiały, bo ochrzczony jest już w pewien sposób zadeklarowany.. dla pełnej wolności wyboru należałoby dziecku zafundować obrzędy inicjacyjne wszelkich religii.. albo zostawić w spokoju.. czemu skazywać je na katolicyzm?
Czy jestesmy tego swiadomi i czy duszpasterstwo jest na to otwarte?