• gut
    31.07.2012 13:42
    Trochę naciągany ten artykuł. Jakiś przejaw przemocy psychicznej wobec rodziców. Ale dałem 4 - ocena.
  • zuzia
    31.07.2012 19:28
    Dobra ludzie idę, nie będę tego dłużej czytać. Jestem matką, leję swoje dzieci, nerwy mam zszarpane, nigdy bez niczego tylko po dwóch trzech i więcej prośbach. Brak reakcji wtedy leję. To są chłopcy, uważam że różnica między chłopakiem a dziewczyną jest znaczna. Nigdy nie stosuję przemocy psychicznej, kiedy to dziecku czegoś zabraniamy wg naszego uznania lub widzimisię, bez klapsa ale przemoc i szkoda psychiczna nieporównywalna, w zasadzie nie do naprawienia przez całe życie. Serio. Mam czasem wyrzuty sumienia,bo może czasem zbyt szybko. Trudno, takie życie. Bicie niemowląt, co wy ludzie wypisujecie i to na portalu katolickim, toż to o pomstę do nieba woła.
    • a
      01.08.2012 00:21
      Zuziu, współczuję braku komunikacji z dziećmi. Polecam dobrą literaturę, np. "Jak mówic, żeby dzieci słuchały". Poza tym warto pooglądac Supernianię - można znaleźć w internecie.
  • news
    31.07.2012 19:37
    Cóż zdrowy rozsądek potrzebny jest wszędzie. Za dużo klapsów też niezdrowo. To jasne, o takich rzeczach nie powinno się nawet mówić, bo to oczywiste, ale wychowanie bez ograniczenia "cielesnego" dla chłopaka wydaje mi się niemożliwe. Gdy tak przelatuję wzrokiem ten tekst to widzę, że swoje dzieci wychowuję do wolności jak nikt. Może za bardzo, bo są za bardzo wolne.
  • a
    01.08.2012 00:18
    Mam trójkę dzieci, pierwsze zdarzyło mi sie kilka! razy lekko uderzyc - wstydzę się tego teraz. Później udało mi się wychować dzieci bez bicia, którego jestem zdecydowaną przeciwniczką.
    Podstawą jest szacunek dla drugiego człowieka, w którym przecież przejawia się Chrystus ("Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili").
    Czy ktoś z dorosłych przyjąłby lekki policzek od szefa? Albo uderzenie rózgą od policjanta? To nie do pojęcia, jak można akceptowac przemoc wobec najsłabszych.
  • Gość
    28.09.2016 16:44
    Wychowałem 2 chłopaków bez kar cielesnych jakichkolwiek, bez Boga i wszelkich chrześcijańskich przykazań wg starych filozoficznych pozytywnych wartości ludzkich. Miałem szczęście urodzić sie w mieście i w laickiej rodzinie w której nikt nikogo z miłości po tyłku nie trzepał.
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...