Pobieranie...
Żyjmy świętością, a nie tylko dobrocią
Miejscem, w którym mieszka Bóg, dla Żydów była świątynia. Jezus przekracza granicę świątyni...
Miejscem, w którym mieszka Bóg, dla Żydów była świątynia. Jezus przekracza granicę świątyni...
Jak to przytyk pod adresem rządzących ? a to biskupi nie są rządzący ? nie mają władzy namiestniczej ?
To co oni do rządu czy do parlamentu ? przecież z punktu widzenia biblii to ciała obce , posłowie nie mają pastorału w ręku tylko biskupi , POSŁOWIE NIE MAJA TAKIEGO OBOWIAZKU ! ok ? oni rozliczają się wobec swojego elektoratu a nie EP. czego tutaj można nie rozumieć ?
Piszę to , Drogi Panie Redaktorze bo na horyzoncie wyrasta nam Islam , inny ,złowrogi ale w tych kategoriach o których Pan pisze bardziej biblijny .Tak ,tak biblijny bo jak znam Pismo św. to Mojżesz nie prosił o łaskę faraona tylko sam konstruował prawo swego ludu , jak znam historię chrześcijan to oni nie zwracali się o pomoc do cezara tylko sami żyli jak im Kościół nakazywał , jak znam Islam to oni nie pytają o zdanie np. Bundestagu tylko sami sobie wyznaczają sobie prawa i...egzekwują je ...jak nam nakazał J Chrystus [ napomnienie braterskie ]
czy wierni słyszą glos biskupów ? no..to zależy od tego czy biskupi słyszą glos Mesjasza...teraz będzie mocne : mam wrażenie ,że bardzo ,bardzo wyrywkowo . ochrona życia ? słusznie , zakaz handlu w niedzielę ? słusznie ale czy tylko to ? czy tylko tutaj są niezgodności między Biblią a prawem państwowym ? niewygodne pytanie ,prawda ?
Wąski jest horyzont myślowy naszych ojców kościoła , cała ekonomia jest zbudowana w sposób demoralizujący z punktu widzenia aksjologii katolickiej [ homo homini lupus est ] a oni tyko o handlu w niedzielę ...klapki na oczach ...
Wie Pan , a u Żydów np. lichwa jest ciężkim grzechem a u nas nie... [ nie słyszałem o takim liście pasterskim ] ...wąski jest horyzont myślowy biskupów , niestety . Przypominają oni budowniczych wałów przeciwpowodziowych którzy umacniają jedne rejony a zapominają o sąsiadujących skutkiem czego powódź wdziera się na obszary chronione ...od tyłu.
Po pierwsze, nie ma sensu rozróżnianie Chrystusa i Kościoła. Bo to jest Kościół Chrystusowy, którego On chciał i go założył. I dał mu nie tylko Ducha Prawdy, by doprowadzał Kościół do całej prawdy, ale i władzę związywania i rozwiązywania. Z teologicznego punktu widzenia to rozróżnienie, zrozumiałe ze względu na ludzką słabość, której ulegają też biskupi, jest jednak absurdem.
Po drugie KKK uszczegóławia naukę Jezusa. Nie dlatego, ze Kościół nie miał w ciągu wieków co robić i wymyślił teologię, ale to były odpowiedzi na konkretne pytania i problemu ludzi konkretnych czasów.
Podam przykład: Pan Jezus nigdzie nie powiedział, że nie wolno człowieka opluć, prawda? Różne rzeczy mówił, ale tego akurat nie. Czy Kościół temu, który by o to spytał nie powinien wyjaśnić, ze opluwanie bliźniego jest złe?
Moi Drodzy przestańmy być hipokrytami i udawać ,że w kościele nie ma polityki ok ?
Przykład : ostatni "występ " ks. prymasa dotyczył między innymi konstytucji ...jest więc polityczny , ściśle polityczny , przestańmy udawać że kościół jest apolityczny , przestańmy się wzajemnie oszukiwać , nie ma dialogu bez prawdy .
A jaka jest sytuacja polityczna ? najlepiej to kreślił człowiek którego nie lubię red. J. Urban , oto na pytanie co zadecydowało o przegranej w wyborach aktualnej opozycji powiedział ,ze to nie są błędy PR-u , zła komunikacja ale to ,że jeśli robotnicy będą się czuć oszukiwani i wyzyskiwani to prędzej czy później to wyjdzie , nie lubię go ale ma umiejętność pointowania .
No dobrze ale jak jest z tą polityka w kościele , po czyjej stronie stoi , Ewangelii ? taaam ...jak ktoś nie wie o co chodzi to na pewno chodzi o...tak nie można służyć Bogu i mamonie .
MOJA TEZ JEST TAKA : HIERACHIA K.K . TO ELEMNT BOGATSZEJ CZĘSCI KOŚCIOLA , TO LUDZE BOGACI A PODSTAWOWE MASY , LUD BOŻY TO LUDZIE BIEDNIEJSI , kto zaprzeczy ?...nie oszukujmy się
Jest więc rzeczą oczywistą ,że ich interesy są sprzeczne ,tak interes "moherów i EP są sprzeczne czego tutaj można nie rozumieć ? to konflikt świata pracy z kapitałem , a komu przyznawał priorytet św. Jan Paweł II ? niewygodne pytanie , prawda ?
Podział na "łagiewniczan i torunian "to nie jest podział tyczący credo tylko ekonomii i polityki , kto zaprzeczy .Przestańmy udawać ,że w kościele nie ma polityki .
Zgoda , w listach pasterskich nie można wyłożyć wszystkiego , ok, ale zauważył Pan chyba i to ,ze niektóre tematy [ etyka + ekonomia } są SYSTEMATYCZNIE omijane ,np. na początku lat dziewięćdziesiątych EP "zapomniał o MASOWO występujących przypadkach niewypłacania pensji co w nauce samego k.k. jest grzechem wołającym o pomstę do nieba to przypadek czy prawidłowość ? Panie Redaktorze ...cuda zdarzają się rzadko ,miał Pan metodologię , prawda ?
Wie Pan...zdaję sobie sprawę ,ze mój śmiały tekst może nie znaleźć uznania ale to wróci , to bumerang .
A ks. prymas broniąc neoliberalnej konstytucji na której nawet co wrażliwsi ateiści nie zostawiają suchej nitki czy tego chce czy nie chce stanął po stronie zamożniejszej części społeczeństwa , to właśnie ona broni jej jak ...wojskowi mówią pozycji ryglującej .
Co do biskupów i poruszania przez nich tematów dotyczących stosunków pracy... Trudno mi powiedzieć, o czym biskupi pisali o czym nie, bo dla mnie zawsze kwestia niewypłacania wynagrodzenia za pracę była oczywista: to grzech. O ile oczywiście to dobrowolne niepłacenie. Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że słyszałem o tej kwestii w listach pasterskich. I nie tyko tej. Choć mogła nie być omawiana szeroko, a jedynie wspomniana, jako jedna z wielu patologii dotyczących stosunków w pracy...
Pozwolę jeszcze ustosunkować się do jednego z Pana pytań. "To konflikt świata pracy z kapitałem , a komu przyznawał priorytet św. Jan Paweł II ? niewygodne pytanie , prawda ? "
Niech Pan zajrzy do dokumentu Kongregacji Nauki Wiary "O niektórych aspektach teologii wyzwolenia. Wyraźnie napisano tam, że stosowanie marksistowskiej metodologii opisu świata wypacza ten ogląd. Kiedy więc pisze Pan, że papież Jan Paweł II dawał priorytet pracy, anie kapitałowi, to ręce mi opadają....
A gadaniem dotyczącym 500+ proszę się nie przejmować. Dziś czytałem, że odkąd zarobki zaczęły wzrastać, sporo kobiet wraca do pracy. Potwierdza to tezę, którą postawiłem już dawno temu: wielu ludzi ( w tym kobiet) do tej pory zarabiało tak mało, że gdyby nie nóż na gardle, to by się na coś takiego nie godzili. 500+ pozwoliło ucywilizować rynek pracy. Teraz można płacić więcej. Pewnie częściowo także dlatego, że ludzie mając więcej pieniędzy więcej kupują. Ale tak czy siak to dla naszego społeczeństwa lepiej.
Zaznaczam, żeby nie było gadania: nie jestem specjalnym miłośnikiem PiS. Ale za 500+ należy się temu rządowi pochwała. Na pewno. I piszę to jako człowiek, który nic z tego tytułu nie dostaje. Po prostu wiem i widzę ilu rodzinom pozwoliło to odetchnąć.
Jeżdżę czasem w góry. Od czasu, gdy rozpoczęto wypłaty 500+ widzę sporo rodzin z dziećmi. Widziałem, jak jedna z nich nie bardzo wiedziała co i jak w kolejce na Szyndzielnię. To było przed rokiem. Pomyślałem, ze ci ludzie pewnie byli tam pierwszy raz. Po raz pierwszy pewnie stać ich było, by pojechać i zabrać tam dzieci. Ja się bardzo cieszę, że w góry mogą dziś pojechać i te biedniejsze rodziny. Niech mają. Nie zazdroszczę im bo mnie stać na to od dawna.
A że odzwyczają się pracować? No jeśli Pan myśli, ze z powodu 500 złotych na drugie dziecko ktoś rezygnuje z pracy, to zdrowia życzę. Rezygnowali pewnie ci, którzy niewiele więcej zarabiali. Dziś okazuje się, ze wracaja do pracy, kiedy mogą liczyć na normalne zarobki...
1. Jest taki zapis w Konstytucji: "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia". Proszę powiedzieć, który sejm i który rząd tego zapisu nie złamał? Mowa o ochronie życia nienarodzonych....
2. Nie wiem dlaczego grzechy PiSu przypisuje Pan Kościołowi. Owszem, są hierarchowie, którzy wyraźnie tę partię popierają, ale i tacy, którzy tego nie robią. I krytykują takie stawianie sprawy. A jeśli chodzi o podział na lepszych i gorszych to przypominam, że za poprzednich rządów robiono dokładnie to samo, tylko w drugą stronę: gorszym sortem, oszołomem, z którym nie trzeba się było liczyć byli tacy jak ja. Proszę przypomnieć sobie próby karania broniących życia, procesy sądowe za niezgadzanie się na zabijanie nienarodzonych, wprowadzanie zasady, ze na pigułki "dzień po" nie trzeba recepty od lekarza i całkiem sporo innych.... Nawet w kwestii słynnej decyzji dotyczącej miejsca na multiplexie, pamięta Pan? Przyznano koncesje niszowym telewizjom, a Trwam, którą całkiem sporo ludzi ogląda - nie. I nie była to, jak się późnej okazało, decyzja związana z niejasnymi finansami Trwam, bo odnośnie do innych było z tym znacznie bardziej niejasno To była ewidentnie polityczna decyzja. Ja nie twierdzę, że odwet jest rzeczą dobrą, ale proszę nie wmawiać mi, że tylko PiS dzieli Polaków, bo to nieprawda. Nawet dziś nie jest to prawda. Wystarczy zobaczyć, jakimi metodami posługują się dziś przeciwnicy tego rządu. Zaznaczam - nie jestem miłośnikiem partii rządzącej i prócz plusów, widzę także minusy tego ugrupowania.
2. Zgadzam się, że w kwestii smoleńskiej i przyjmowania uchodźców PiS nie zdaje egzaminu z chrześcijaństwa. I część duchowieństwa także. Tyle że poprzedni rząd w wielu sprawach też nie zgadzał się z nauczaniem Kościoła i np. przyjmował rozwiązania godzące w ludzkie życie i rodzinę.
3. Do Gościa z 15.18... Nie sądzę, by nowa władza bardziej podzieliła społeczeństwo. Jesteśmy skłóceni od bardzo dawna, a największym w tym względzie nieszczęściem była katastrofa smoleńska. Tyle że teraz role się odwróciły. Ci którzy przedtem ignorowali głosy inaczej myślących teraz są sami ignorowani. Pewnie niczego ich to nie nauczy, ale teraz mają się okazję przekonać jak to jest.
Zaznaczam: nie jestem miłośnikiem PiS. Wiele mi się w tej partii nie podoba. Ale uważam, ze - tak jak tego żądał ode mnie ktoś w tej dyskusji - moim zadaniem ocenianie spraw sprawiedliwie i w prawdzie. Nie mogę negować ewidentnych zasług tego rządu.