A w Irlandii marzą o drugiej Polsce

Wraz z rozwojem państwa irlandzkiego w XX w. stawało się ono coraz bardziej katolickie. Było to prawdziwe zwierciadło społeczeństwa: The Irish Free State w 90% było katolickie, Irlandia Północna zaś pozostawała, oczywiście, probrytyjska i protestancka. I oto właśnie zarzewie konfliktu. Przegląd Powszechny, styczeń 2008




Mam przyjaciela, który jest poetą – poetą bardzo znanym skądinąd. Nazywa się Derek Mahon. Poezja Dereka została przetłumaczona na francuski przez Phillipe’a Jaccoteta. Derek pochodzi z Belfastu, a więc próbował wyjaśnić swojemu tłumaczowi sytuację w Irlandii Północnej: Mamy w Irlandii tych, którzy są lojalistami – to jest rojalistami – i mamy republikanów. Mamy protestantów i katolików, którzy żyją we wzajemnej nieprzyjaźni. I naturalnie – odpowiedział Francuz – rojaliści są katolikami, a republikanie protestantami? Ależ nie – wyjaśnił mój przyjaciel – w Irlandii jest odwrotnie. Rojaliści są protestantami, podczas gdy katolicy są republikanami. – Ale to nie jest normalne! Owszem, ale w Irlandii często to, co jest na wspak, jest normalne.

Opinia, że republikańscy Irlandczycy i nacjonaliści muszą być antyklerykalni była rozpowszechniona na kontynencie. Wyniknęły z tego pewne nieporozumienia historyczne.

W 1798 r. republikańscy żołnierze francuscy przybyli do Mayo na zachodzie Irlandii, by wesprzeć republikański bunt przeciwko koronie brytyjskiej. Rewolucjoniści francuscy natychmiast chcieli szukać księży i biskupów, by ich powiesić. Ale nie, mówiono im: Mylicie się. W Irlandii księża są równie nacjonalistyczni i rewolucyjni jak my! Księża, którzy nie byli nastawieni rewolucyjnie, bez wątpienia stanowili część ludu w tradycji irlandzkiej.

Paradoksalnie, kler odegrał również rolę niedoszłej szlachty, kierowników swoich gmin po upadku szlachty celtyckiej w 1601 r., która została wypędzona z kraju po bitwie pod Kinsale [1] – w czasie kiedy Anglia definitywnie podbiła Irlandię. Oświecenie było dla Irlandii wiekiem prześladowań miejscowych katolików.
W dziewiętnastowiecznych pamiętnikach i biografiach znajdujemy informacje, że duchowni byli często liderami gmin. Zdarzało się, że ksiądz był jedyną osobą pośród katolików z danej wsi, która miała swojego własnego konia.

Duchowni – zwykły kler i opaci – oraz biskupi nie zawsze byli zgodni. Generalnie, biskupi byli bardziej ostrożni na polu polityki. Niekiedy byli bardziej sprzyjający Anglii, a nawet służalczy wobec władzy politycznej. Biskupi chcąc zbudować silny i solidny Kościół (katolicki) w Irlandii oraz zabezpieczyć edukację katolicką, byli gotowi na negocjacje z władzą angielską.

W tym samym czasie hierarchia irlandzka była bezwzględnie przeciwna ideom republikańskim, które postrzegała jako rodzaj herezji przeciwko autorytetowi Kościoła i Bogu. Rewolucja francuska była dla nich kontynuacją nauki Marcina Lutra i antycypacją poglądów Karola Marksa. Księża byli bardziej niejednoznaczni: czasem nacjonalistyczni, rzadko ekstremalnie republikańscy, ale zawsze głęboko rozumiejący ducha demokracji.

Dla Irlandczyków było wielkim honorem mieć w rodzinie księdza lub zakonnicę. Mawiało się niekiedy, że matka miała powołanie, ale do seminarium szedł syn. Siostry zakonne były bardzo szanowane: bez nich nie byłoby ani szpitali, ani szkół dla dziewcząt. Nawet Germanie Greer, ikona feministek, wyznała, że młode kobiety w Australii nie miałyby wykształcenia bez tych zakonnic z Irlandii, które przeszły przez australijską pustynię w pełni letniego skwaru.




[1] 1601 r. – bitwa między wojskami irlandzko-hiszpańskimi a brytyjskimi.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...