Leszek

Miał Leszek Kołakowski nieprawdopodobny dar wygłaszania całego wykładu Na dopiero co zadany temat. Każdy temat wywoływał u Niego głęboką refleksję, a Profesor wyjawiał ją bez opierania się na usystematyzowanych notatkach, luźnych kartkach bądź wcześniej przygotowanych punktach. Znak, 9/2009



Pisanie tego tekstu nie przychodzi mi łatwo. Nie będzie to omówienie kolejnych wielkich dzieł Profesora, bardziej: osobista relacja z długoletnich kontaktów, jakie zawiązaliśmy mnostwo lat temu. Znaliśmy się z Leszkiem od 1962 roku, a więc ponad 47 lat. I nie piszę o Nim po imieniu dlatego, że po śmierci panuje taki „zwyczaj”. Nie, to On sam zaproponował mi przejście na „ty” gdzieś pod koniec lat siedemdziesiątych. Nie wiem nawet, czym sobie na to zasłużyłem. Potem pisał o mnie „stary przyjaciel”. Byłem jednym z pięciu doktórów wypromowanych w Polsce przez Mistrza – tak Go nazywałem od wielu dziesięcioleci. Byliśmy rozrzuceni po całej Polsce: Warszawa, Łódź, Poznań, Kraków i Sopot; cała piątka, dzisiaj profesorowie zwyczajni, nigdy się nie spotkała razem w jednym miejscu i w jednym czasie, nawet na pogrzebie…

A mimo to „coś” nas łączy. Łączy też z wieloma innymi, którzy przyznają się do tego, że s ą (nie byli, lecz są) Jego uczniami. Leszek nie stworzył klasycznej szkoły filozoficznej, jak na przykład Platon czy Arystoteles, a jednak wpoił nam jakieś zasady myślowe i dał wskazowki postępowania, ktore pozwalają mówić: „My od Leszka”. (Zwłaszcza teraz ten zwrot zacznie znaczyć więcej niż dotychczas, będziemy, bardzo liczne grono osób, rozpoznawalni). Dała temu wyraz między innymi Barbara Labuda, kiedy – jako reprezentantka prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego – odczytawszy (z okazji nadania Profesorowi w 1997 roku najwyższego tytułu naukowego, doktoratu honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego, który to fakt zbiegł się z 70. tą rocznicą Jego urodzin) list Prezydenta RP, dołączyła doń własną wypowiedź:

… zjechałam z Warszawy żeby oddać ten dług… od tych ludzi należących do liberalnej kosmopolitycznej inteligencji, dla której był Pan Mistrzem, sprzeciwiającej się totalitaryzmowi… Pańskie postępowanie, sposób rozumowania, także „prześcipność” i poczucie humoru – to wszystko przyczyniło się także do mojej osobistej drogi życiowej… Należałam do pokolenia zbuntowanych młodych ludzi, którzy organizowali wiece sprzeciwu na Uniwersytecie Poznańskim… Oddaję zatem dług, dług karmiczny, chciałoby się rzec, który mam wobec Pana.

Podobnych wypowiedzi i postaw można znaleźć nie tylko w Polsce i nie tylko w Europie Wschodniej, ale na całym cywilizowanym świecie nieskończenie wiele. Dlaczego piszę o świecie i czy jest to uzasadnione? Pośród niezliczonej liczby wyróżnień chciałbym w tym kontekście wspomnieć o uzasadnieniu przyznania Leszkowi włoskiej nagrody „Ninio” (1997): „Dla Mistrza naszych czasów, za oryginalność, która uwidocznia się w opozycji przeciwko wszelkiemu dogmatyzmowi [!], totalitaryzmowi oraz w solidarności wobec tych, którzy cierpią fizycznie i moralnie [!]”. Sapienti sat.

Recenzując gdański honorowy doktorat, ks. Jozef Tischner, operowany tego samego dnia w Krakowie, pisał:

Liberalizm Leszka Kołakowskiego nie może i nie chce być liberalizmem bez wartości. Jeśli wartością jest dla Niego wolność, to tylko przez to, że dzięki wolności człowiek może dokonywać wyboru wartości, starać się je realizować i tym samym stawać się bardziej ludzkim.

Kołakowski nie był więc relatywistą. Często raczej wskazywał, czego nie należy czynić, niż zalecał cokolwiek. W jednym imperatywie był wszak konsekwentny: „Starajcie się nie czynić zła, nie krzywdźcie drugiego człowieka!”.

Bez pobłażliwości był (niestety, od tej chwili będziemy używali już tylko czasu przeszłego) wobec sfery koncepcji totalitarnych. Ukazywał kłamstwa ideologii, która totalitaryzm legitymizowała, będąc swoistym katharsis dla zniewolonych umysłów. Był Kołakowski zdecydowanym krytykiem i współlikwidatorem zbrodniczego reżimu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...