Kampania na rzecz referendum europejskiego oraz wyborów prezydenckich przywołały pragnienie demokracji bezpośredniej: każdy obywatel chciał się wypowiedzieć osobiście i bezpośrednio. Uznał, że jeśli decyzje mają go dotyczyć, to musi mieć prawo do przedstawienia swojego zdania. Przegląd Powszechny, 10/2007
Polityka jest zawsze sprawą równowagi. Jeśli władza wykonawcza kroczy zbyt daleko albo zbyt żwawo ku reformom, eliminując albo obchodząc instytucjonalne kontrsiły, nie pozostaje nic innego jak opozycyjna ulica. Oto nadmiar znosu, który trzeba zrównoważyć. Tymczasem sytuacja Francji jest zła w obszarach społecznych. Zdarzenia z przedmieść sprzed dwu lat unaoczniają, że przemoc wyrasta z chodników. Poziom bezrobocia osiągnął stopień niedopuszczalny w rozwiniętym kraju. Dramatyczna jest sytuacja w więzieniach. Próg niedopuszczalności dotknął wiele sektorów społecznych. Jeśli emocje spowodowane przez SDF [bez stałego zamieszkania – S.O.], nagłośnione przez media, doprowadziły do ustanowienia prawa do zastępczego lokalu, dlaczego nie miałoby być podobnie w innych dziedzinach?
By uniknąć starć ulicznych, należy wzmocnić polityczne i socjalne ciała pośrednie. Oczywiście, centralna jest rola związków zawodowych. One wyrażają najefektywniej kontrwładzę, która jednak nie ma głosu w parlamencie. Przecież nie wszystkie one są nieprzemakalne na zdrowy rozsądek.
Stowarzyszenia również są zaproszone do uczestnictwa w tej równowadze; a dlaczegóż by również nie Kościoły, gdy chodzi o podstawowe prawa? One też powinny umieć wykorzystywać te same środki; w przeciwnym razie będą omijane i duszone za pośrednictwem mediów z wszechobecną władzą wykonawczą.
Nasze demokracje są dziś bardziej otwarte i płynne niż kiedykolwiek; są delikatne, gdyż podporządkowane dobrej woli wybranej władzy. Ich reguły muszą być tym skrupulatniej przestrzegane, im łatwiej je burzyć. Rozdział władz w demokracji jest jedną z istotnych reguł: władze ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza muszą być niezależne. Podobnie administracja, ekonomia, media. Wszystkie te struktury muszą zachować autonomię. Witalność wszystkich ciał pośrednich zapewnia zdrowie demokracji, a w równowadze, w której jedno nie dominuje nad drugim, wszystkie mogą spełnić własne zadanie. Demokracja żyje, dopóki nikt jej nie pokona.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.