Jest jeszcze Tajemnica której nie odkryliśmy

Duch Święty zbawia niechrześcijan przez obecne w ich wierzeniach elementy prawdy i dobra. Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, że religie te, same w sobie, mogą prowadzić do zbawienia. List, 1/2010



Ale chodzi o dialog czy o nawrócenie?

Nie chodzi o to, żeby ludzi innej wiary zmuszać do nawrócenia na chrześcijaństwo. Trzeba pamiętać, że nawrócenie jest darem łaski. Duch Święty zbawia niechrześcijan przez obecne w ich wierzeniach elementy prawdy i dobra. Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, że religie te, same w sobie, mogą prowadzić do zbawienia.

Już Ojcowie Kościoła mówili o tym, że Logos jest rozsiany w rożnych ludziach. Ten sam Logos, o którym mówiliśmy, że oświeca każdego człowieka przez rozum i różne wydarzenia. Człowiek może więc spotkać się z Chrystusem, nawet o tym nie wiedząc. Nawiązuje do tego ewangeliczna przypowieść, w której Pan Jezus tłumaczy, że dopiero na Sądzie Ostatecznym ludzie przekonają się, w którym momencie swojego życia mieli okazję spotkać Chrystusa. Jezus kończy tę przypowieść słowami: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40). Innymi słowy: tam, gdzie czyniliście miłosierdzie, tam de facto działaliście w jedności ze Mną.

Jeśli dopiero na Sądzie Ostatecznym ludzie odkryją w pełni tajemnicę Chrystusa, to znaczy, że teraz na ziemi pozostaje ona ciągle do odkrywania - nie tylko przez inne religie, ale także przez samych chrześcijan. Być może więc ukryte działanie Chrystusa w innych religiach będzie trwało aż do Jego ponownego przyjścia. Być może też wolą Boga jest trwanie innych religii jako przygotowanie do Ewangelii, która dopełni się ostatecznie dopiero po przyjściu Chrystusa w chwale. To jest tajemnica działania Ducha Świętego.

Nie zapominajmy jednak o aspekcie ludzkim. Jezus zaprosił człowieka do współpracy w przekazywaniu Objawienia. Chrześcijanie niestety nierzadko zaciemniają misterium Chrystusa - to jak żyją, często nie pozwala innym zobaczyć tej tajemnicy.

Skoro w każdej religii są cząstki prawdy i dobra, to czy można jakoś skorzystać z tego, co wypracowały inne religie?

Wszystko od początku jest zanurzone w misterium Chrystusa. Dlatego dobro, które jest w innych religiach, także przygotowuje na spotkanie z Nim. Miałem w swoim życiu taki etap, że pozostając na drodze chrześcijańskiej, szukałem prostszego doświadczenia Boga niż to, co sobie wówczas wyobrażałem o mistyce chrześcijańskiej. Ćwiczenia ignacjańskie zostały mi bowiem przekazane w - dzisiaj powiedziałbym niepełnej postaci.

Myślałem, że inne religie mogą pokazać mi coś więcej. Najpierw, jeszcze gdy studiowałem fizykę, zetknąłem się z hatha-jogą. Spotkania, na które wtedy uczęszczałem, nie miały na celu praktykowania hinduizmu, a jedynie naukę pewnych ćwiczeń pomocnych w koncentracji podczas modlitwy. Potem, już po wstąpieniu do zakonu, przebywając za granicą, poznałem jezuitów, którzy mieli pozytywne doświadczenia związane z ćwiczeniami duchowymi zaczerpniętymi z innych wschodnich religii i stali się dla mnie bezpiecznymi przewodnikami.

Kiedy zacząłem stosować wschodnie praktyki medytacyjne, pojąłem też głębię tego, co jest w chrześcijaństwie. Odkryłem na nowo ćwiczenia ignacjańskie. To wszystko, co jest w innych religiach, dobre i prawdziwe - a nawet więcej można bowiem znaleźć w chrześcijaństwie, np. w modlitwie Jezusowej, tylko niewielu o tym wie.




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...