Skoro nie ma kościoła, zróbmy coś zamiast; gdy bank jest zamknięty, mamy bankomat - mówi Kamila Szejnoch, autorka instalacji, która miała stanąć na Dworcu Centralnym w Warszawie… ale nie stanęła. Przewodnik Katolicki, 7 marca 2010
„Moim punktem wyjścia były też zamknięte kościoły w zachodniej Europie; zamknięte lub przekształcone w coś innego. Skoro nie ma kościoła, zróbmy coś zamiast; gdy bank jest zamknięty, mamy bankomat” - tłumaczy Kamila Szejnoch w rozmowie z ks. Grzegorzem Ostrowskim, którą zamieściła na swojej stronie internetowej.
„Holy Machine” to maszyna oferująca usługi religijne. To namiastka świątyni. „Ja tu nie świadczę usług religijnych, tylko sprawuje sakramenty” - krzyczał niedawno pewien proboszcz na dwoje młodych ludzi, którzy przyszli „zamówić ślub” i nie kryli, że interesuje ich wyłącznie zewnętrzna, wizualna strona uroczystości.
Zamienniki religii
Jeśli możliwy jest substytut rytuału w postaci maszyny, to nie da się uniknąć pytania, czy możliwy jest w ogóle w naszym świecie substytut religii. „Zastanawiam się, czy teatr mógłby się stać substytutem religii, jakąś jej świecką formą, która oddziaływuje, podobnie jak religia, poprzez poruszanie tematu prawdy czy wręcz zbawienia” - mówił w styczniu br. znany aktor Krzysztof Globisz w rozmowie z jezuickim portalem Deon.pl. Zdaniem ks. Tomasza Halika w Europie świeckość bywa traktowana jako substytut religii. Według jednego z internautów, wypowiadających się na forum Niedziela.nl, na Zachodzie substytutem religii jest prawo.
Zapytałem Kamilę Szejnoch, czy zbudowanie „Holy Machine” jest z jej strony wyrazem akceptacji dla faktu, że nasze życie wypełniają substytuty, także w sferze religijnej. „Nie jest akceptacją, nie lubię substytutów, chociaż czasami chciałabym, żeby moje życie wewnętrzne było bardziej 'ekonomiczne'. Maszyna jest obserwacją i przetworzeniem/wyostrzeniem tej tendencji, można ją potraktować jako ostrzeżenie, czy raczej zwrócenie na coś uwagi. Zajmuję się formą (rytuał też jest formą), więc interesują mnie jej zmiany, najbardziej zmiany formy społecznej - czyli w warstwie gry formą. Ja nie oceniam. Ale w życiu bycia robotem wolałabym uniknąć” - odpisała.
Świecznik na złotówkę
Próby tworzenia substytutów w sferze religii nie są w dziejach ludzkości niczym nowym. Co prawda, komputery w konfesjonałach zamiast księży nadal pojawiają się przede wszystkim w rysunkowych żartach, ale inne wnikają w kościelną rzeczywistość i zyskują akceptację. Czasami chodzi o drobnostki. Czasami o kwestie fundamentalne.
Internauta, który uważa, że „Holy Machine” to akcja kościelna, zwrócił uwagę na pojawiające się w naszych świątyniach „takie elektryczne świeczniki, że wrzucasz złotówkę i się zapala świeczka w twojej intencji. Jak to zobaczyliśmy z kumplem, to się tarzaliśmy ze śmiechu”. A chociaż Stolica Apostolska wypowiedziała się zdecydowanie negatywnie o możliwości spowiedzi przez internet, nie brak głosów, nawet wśród duchownych, sugerujących, że to tylko kwestia czasu…
Wbrew temu, co podały na swoich stronach internetowych niektóre tygodniki, „Holy Machine” nie stanęła na Dworcu Centralnym w Warszawie i raczej nie stanie. W ostatniej chwili kolejarze się wycofali. „Zasada w PKP jest taka: nie udostępniamy przestrzeni na dworcach dla treści odnoszących się do religii, seksualności, ideologii. Kiedyś ateiści chcieli reklamę powiesić. Też się nie zgodziliśmy” - wytłumaczyli. Być może jednak maszyna stanie przed jednym z polskich kościołów. Ale czy wywoła skandal, obrażając czyjeś uczucia religijne, czy dyskusję o substytutach, wypełniających nasze życie w coraz większym stopniu?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.