Komentarz Ojców Kościoła

oprac. ks. Marek Starowieyski

publikacja 01.03.2012 21:19

Gdy prowadził swego syna na ofiarę, nie wątpił w spełnienie się obietnic, lecz zdał się na moc Władcy, który w jakiś sposób spełni to, co obiecał. Próba, mimo że przepojona goryczą, nie była bezowocna, gdyż zostało mu objawione to, co miało się wydarzyć, mianowicie wspaniały cud zmartwychwstania, który przewyższa wszelkie wyobrażenie, oraz przedziwna i wielka tajemnica wcielenia Jednorodzonego

Biblioteka Kaznodziejska (marzec-kwiecień) 2012 Biblioteka Kaznodziejska (marzec-kwiecień) 2012

PIERWSZE CZYTANIE • Rdz 22,1-2,9.10-13.15-18

Trudna ofiara Abrahama

Święty Abraham został poddany próbie, choć Bóg i tak wiedział, co się wydarzy. Nic nie ukryje się przed umysłem Tego, który wie wszystko. Dlatego Bóg powiedział: „Któż ukryje przede mną zamiar? Czy jeśli powstrzyma słowa w sercu, to myśli, że je przede Mną ukryje?” (Hi 38,2). Ustami zaś Izajasza rzekł: „Ja jestem Bogiem i nie ma innego poza Mną, ogłaszam rzeczy pierwsze i ostatnie, zanim się staną, i wszystkie spełniają się” (Iz 45,18-22). Byłoby czymś niedorzecznym sądzić, że Bóg władający wszystkim nie zna rzeczy przyszłych i dlatego wystawia na próbę Abrahama. Chodziło o to, by pierwszy spośród sprawiedliwych, nie tylko w Bożej świadomości został otoczony chwałą, lecz aby dzięki próbie wszyscy stali się świadkami jego chwalebnych czynów, przekonali się o nich i oddali hołd. Wypadało, by Pismo opiewało jego bezgraniczne posłuszeństwo oraz całkowite poddanie się Bożym poleceniom. Taki był jego zapał i taka gotowość, że wyzbył się nawet miłości ojcowskiej i gotów był zamordować swojego syna. A największy paradoks polega na tym, że spodziewał się, iż właśnie on będzie ojcem licznych ludów. Był też pewien, że Bóg nie może kłamać.

Gdy prowadził swego syna na ofiarę, nie wątpił w spełnienie się obietnic, lecz zdał się na moc Władcy, który w jakiś sposób spełni to, co obiecał. Próba, mimo że przepojona goryczą, nie była bezowocna, gdyż zostało mu objawione to, co miało się wydarzyć, mianowicie wspaniały cud zmartwychwstania, który przewyższa wszelkie wyobrażenie, oraz przedziwna i wielka tajemnica wcielenia Jednorodzonego. Święty Paweł powiada: „Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka,
i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo. Pomyślał bowiem, iż Bóg jest mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go jako podobieństwo” (Hbr 11,17-19). Gdy nadszedł czas, w którym Bóg i Ojciec objawił sam Korzeń i Początek wszystkich ludów, czyli zabitego za nas Emmanuela, wówczas sprawiedliwy Abraham służy nam jako przykład, by uczyć o niezmiernej i niewyrażalnej miłości ku nam Boga i Ojca, który „własnego Syna nie oszczędził”, jak powiedzieliśmy wcześniej, „lecz wydał Go za nas wszystkich” (J 3,16), którzy usprawiedliwieni przez wiarę, staliśmy się dziećmi praojca Abrahama…

Z ludzkiego punktu widzenia spełnienie polecenia, by złożyć Izaaka w ofierze, było dla błogosławionego Abrahama czymś ciężkim i trudnym. Jakie uczucia obudziły się w jego sercu, gdy usłyszał rozkaz? Był przecież człowiekiem posuniętym w latach, miał jedynego syna zrodzonego w starości, a z powodu wieku nie żywił już nadziei na dalsze potomstwo, tym bardziej, że miał żonę staruszkę, Sara bowiem też była sędziwa. I oto otrzymuje rozkaz, by tegoż syna po trzykroć upragnionego, owoc wielu ślubowań, natychmiast i bez wahania zabić. Czy starzec byłby w stanie swoją dłonią zatopić ostrze w chłopcu? Czy na tyle wyzbyłby się czułości, by dokonać rzezi? Czy nie musiał stanąć w szranki do boju z nawałą gorzkich i bolesnych myśli? Z jednej strony nalegało na niego naturalne uczucie ojcowskiej miłości, z drugiej zaś Boży rozkaz, który niczym konieczność skłaniał do posłuszeństwa, mimo sprzeciwu woli. Naprawdę ów sprawiedliwy dokonał rzeczy wielkiej i cudownej, jego miłość do Boga przewyższa wszystko. Złożył ofiarę duchową, przekroczył prawa natury, podeptał jakże silne uczucie do dziecka, Boga uznał ponad wszelką miłość ziemską. Dlatego został otoczony chwałą i nazwany przyjacielem Boga, a ponadto spełniły się jego nadzieje, w Chrystusie stał się ojcem niezliczonych ludów.

Można by wiele mówić o wierze – nawet cały dzień nie wystarczyłby na to. Ale niech na razie wystarczy przytoczenie z figur Starego Testamentu tylko Abrahama, przez którego wiarę jesteśmy Jego dziećmi (Rz 4,11). Abraham dostąpił usprawiedliwienia nie tylko przez uczynki, lecz
i przez wiarę. czynił dużo dobrego, a jednak przyjacielem Bożym wtedy dopiero został nazwany, gdy uwierzył (Rdz 15,6). Wszystko też, co uczynił, dokonał przez wiarę…

Wbrew nadziei otrzymał z ciał bliskich śmierci syna. A kiedy go otrzymał, musiał go złożyć na ofiarę. Mimo słów: „Od Izaaka będzie nazwane twoje potomstwo(Rdz 21,12), ofiarował Bogu jednorodzone dziecko, ponieważ uwierzył, iż Bóg może go nawet z martwych wzbudzić. Związał syna, położył go na drewnie i był gotów do ofiary. Ale dzięki dobroci Boga, który na miejsce dziecka dał baranka, pozostał syn przy życiu.

św. Cyryl Aleksandryjski

Cyryl Aleksandryjski, św. (375-444). Pisarz grecki. Doktor Kościoła. Biskup Aleksandrii, który zorganizował opozycję przeciw Nestoriuszowi (głoszącemu daleko posunięty dualizm w Chrystusie i przeczącemu tytułowi Bogurodzicy – gr. Theotokos) i doprowadził do potępienia go na Soborze Efeskim (431 r.). Jego dzieła skupiają się na Chrystologii; mniej znane są jego piękne komentarze do Pisma Świętego.

 

 

Wiara wyrażona czynami

Gdy Jakub powiada: „Czyż ojciec nasz Abraham nie dostąpił usprawiedliwienia dzięki uczynkom, gdy złożył na ołtarzu Izaaka, swego syna?” (Jk 2,21) pięknymi słowami nakłania tych spośród Żydów, którzy uwierzyli, aby za przykładem dobrego czynu spełnionego przez Patriarchę, jako dobrzy potomkowie pierwszego i najwspanialszego ze swych przodków, naśladowali swoimi czynami. Chciał zachęcić ich do wytrwałości w doświadczeniach oraz do tego, by wyrażali czynami swą wiarę, dlatego słusznie wybrał przykład patriarchy, który może ich pouczyć o obu tych cnotach. Jakież może być większe doświadczenie – nie licząc tych, które dotyczą ran znoszonych na własnym ciele – jak nie rozkaz skierowany do starca, by zabił jedynego i umiłowanego syna? Czy ktoś, kto zgodził się na rozkaz Boży natychmiast oddać na śmierć syna, którego otrzymał w wieku starczym jako swego dziedzica, nie będzie dzielił się z miłości do Boga odzieniem i pożywieniem z biednymi? Dlatego też słowa Pawła współbrzmią z wypowiedzią błogosławionego Jakuba: „Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo. Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych” (Hbr 11,17-19). Jeżeli mówiąc o jednym i tym samym czynie błogosławionego Abrahama, Jakub wysławia wspaniałość uczynku, Paweł zaś wychwala stałość w wierze, to przecież między jednym a drugim nie ma sprzeczności. Obaj wiedzieli, że Abraham był doskonały zarówno pod względem wiary, jak i uczynków, tę jednak cnotę podkreślali, którą pragnęli wpoić swoim słuchaczom. Jakub pisał do tych, których wiara, pozbawiona uczynków, była uśpiona, i dlatego słusznie powołał się na przykład owej szczególnej wiary Abrahama, która zgodnie ze świadectwem Pisma jawi się nie jako drzemiąca w sercu, lecz gotowa zapłonąć posłuszeństwem na rozkaz Boży. Paweł natomiast, ucząc tych, którzy, pozbawieni łaski wiary, chełpili się uczynkami, dowodzi, że „bez wiary jest rzeczą niemożliwą podobać się Bogu” (Hbr 11,6).

św. Beda Wielebny

Beda Wielebny, św. (†735), pisarz łaciński. Ostatni Ojciec Kościoła Zachodniego, mnich benedyktyński. Posiadał bardzo rozległe wykształcenie, stąd pisał dzieła zarówno z dziedziny astronomii, ortografii, jak i egzegezy, teologii, piękne hymny. Dzięki swojej „Historii narodu angielskiego” jest uznawany za Ojca historii angielskiej.

Abraham, fundament wiary

Abraham uwierzył, ustanowił początek i położył fundament wiary, gdy wystawiony na próbę dotyczącą jego syna, nie wątpi ani nie zwleka, lecz spełnia nakazy Boga z całą cierpliwością i pobożnością. Izaak zaś, który przez podobieństwo zapowiada ofiarę Pana, okazuje cierpliwość, gdy ojciec zamierza złożyć go na ofiarę.

św. Cyprian

Cyprian, św. (ok. 200-258). Pisarz łaciński. Męczennik. Był biskupem Kartaginy i organizatorem życia religijnego w Afryce w III w. i obrońcą jedności Kościoła. Jego bogata korespondencja daje dobry obraz życia Kościoła w III w. Pozostawił ponadto traktaty moralne, a jego dzieło O jedności Kościoła do dziś nie straciło na swej aktualności.

DRUGIE CZYTANIE • Rz 8,31-34

Syn się wstawia za nami

„Jeżeli Bóg z nami, któż przeciw nam?”. Oczywiście, gdyż skoro Bóg daje nam świadectwo, kto ośmieli się nas oskarżać, skoro nas Sędzia znający nas od wieków uznał za odpowiednich?

„On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał”. Zachęca nas, abyśmy czuli się bezpieczni ze względu na wiarę, i pokazuje, że Bóg od wieków nas znający, nim przeszliśmy z niewiary do wiary. Syna swego wydał na śmierć.

„Jakże miałby nam wraz z Nim i wszystkiego nie darować”. Stwierdza, że Bóg dawno postanowił wynagrodzić wierzących w Chrystusa. Skoro użyczył nam tego, co jest bardziej znaczące i ważne, mianowicie, że Syna swego prawdziwego i najukochańszego wydał za nas, wówczas jeszcze bezbożnych, to dlaczego nie mielibyśmy uwierzyć, że spełni rzeczy mniejszej dla nas wagi, gdy już w Niego uwierzyliśmy? Wszak dla wierzących już została przygotowana nagroda. Gdyż mniejszą rzeczą jest wszystko nam wraz z Nim darować, niż wydać Go na śmierć za nas.

„Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał?” Jest rzeczą jasną, że nikt nie ośmieli się, ani nie jest w stanie odmienić wyroku, ani odwiecznej wiedzy Bożej co do nas. Kto mógłby podważyć to, co Bóg zatwierdził, skoro nie ma równego Bogu?

„Czyż Bóg, który usprawiedliwia?” Czytamy u Izajasza proroka słowa, które on uznał za swoje własne, iż nie ma nikogo takiego, kto ośmieliłby się toczyć spór z Bogiem (Iz 50,8). A może sam Bóg nas oskarży? Nie może oskarżać tych, których usprawiedliwia.

 

 

„Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł śmierć, co więcej – zmartwychwstał, który siedzi po prawicy Boga i który przyczynia się za nami?” Zaprzecza, jakoby Bóg był w stanie oskarżać nas, Chrystus natomiast nie może nas potępić, gdyż miłuje nas do tego stopnia, że umarł za nas, a zmartwychwstawszy zawsze wstawia się za nami u Ojca. Jego wstawiennictwem nie można gardzić, gdyż siedzi po prawicy Ojca, czyli w chwale, ponieważ jest Bogiem. Tak więc będąc pewnymi Boga Ojca oraz Jego Syna, który będzie nas sądził, radujemy się wierząc w Nich. W tym miejscu można przytoczyć słowa powiedziane do Piotra: „Oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę, ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała Twoja wiara” (Łk 23,31). Otóż w taki sposób wstawia się za nami Zbawiciel. Znając siłę i inteligencję naszego przeciwnika, który występuje przeciwko nam, jeśli się z nim nie zgadzamy, Zbawiciel wstawia się za nami, żeby gwałtownie nie wystąpił przeciw nam i żeby powstrzymać jego szaleństwo. Stwierdza się, że to Syn się wstawia, choć On wszystko działa będąc równy Ojcu.

Ambrozjaster

Ambrozjaster (IV w). [dosł. „gorszy Ambroży”], tak nazwano autora ważnych komentarzy do listów św. Pawła, zachowanych pośród dzieł św. Ambrożego.

Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?

„Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?”. Któż, powiada, nie jest przeciwko nam? Przecież cały świat jest przeciwko nam: władcy i narody, krewni i współobywatele, a jednak ci, co są przeciwko nam, tak są dalecy od szkodzenia nam, że wbrew swej woli stają się przyczyną naszych wieńców [czyli zwycięstw] i sprawcami niezliczonych dóbr, gdy mądrość Boga obraca ich zasadzki ku naszemu zbawieniu i chwale.

Czy widzisz, iż w rzeczywistości nikt nie jest przeciwko nam? Wszak Hiob zyskał na sławie dzięki uzbrojonemu przeciwko niemu diabłu, który zwrócił przeciw [temu mężowi Bożemu] przyjaciół, żonę, rany, służbę i tysiące innych podstępów, a jednak nic przeciwnego się jemu nie stało. Fakt ten, chociaż znaczący, nie był dla niego aż tak wielki, lecz o wiele ważniejszym było to, iż wszystko wyszło na jego korzyść. Ponieważ Bóg był z nim, wszystko to, co wydawało się być przeciwko niemu, okazało się dla niego dobrem. Podobnie wydarzyło się apostołom, albowiem Żydzi, poganie, fałszywi bracia, rządcy i ludy, głód i ubóstwo oraz tysiące innych rzeczy zwracało się przeciwko nim, a przecież nic nie było przeciwko nim. To właśnie uczyniło ich znakomitymi, sławnymi, znajdującymi chwałę u Boga i u ludzi (Dz 5,17nn).

Pomyśl więc, jak ważne słowo wypowiedział Paweł o wiernych i naprawdę ukrzyżowanych, czego by nie mógł mieć nawet ktoś ubrany w diadem [król]. Przeciw niemu zbroją się zastępy barbarzyńców, napadają nieprzyjaciele, zastawia zasadzki gwardia, wielu poddanych ciągle się buntuje i spotykają go tysiące innych przeciwności. Przeciwko wiernemu zaś, który pilnie przestrzega praw Boga, ani człowiek, ani demon, ani nic innego nie zdoła powstać. Gdybyś mu zabrał pieniądze, gotujesz mu zapłatę. Gdybyś mu złorzeczył, czynisz go przez obelgę świetniejszym u Boga. Gdybyś skazał go na głód, większa jest jego chwała i nagroda. Gdybyś wreszcie – co wydaje się najcięższe ze wszystkiego – wydał go na śmierć, splatasz mu wieniec męczeństwa. Cóż by więc mogło dorównać takiemu życiu, gdy nic nie może się stawać na jego szkodę, a nawet ci, którzy zdają się urządzać zasadzki, są dla niego niemniej pożyteczni od świadczących mu dobrodziejstwa? Dlatego mówi: „Jeśli Bóg z nami, któż przeciw nam?”.

św. Jan Chryzostom

Jan Chryzostom [Złotousty], św., (ok. 350-407). Pisarz grecki. Doktor Kościoła. Był największym mówcą Wschodu chrześcijańskiego, stąd jego przydomek „Złotousty”. Otrzymał doskonałe wykształcenie retoryczne u poganina Libaniosa, następnie, po pobycie na pustyni, został kapłanem i kaznodzieją w Antiochii, gdzie zdobył sławę świetnego mówcy. Wiele mów to komentarze do ksiąg ST i NT (Listy Pawłowe). Tam powstał dialog O kapłaństwie. Dzięki sławie mówcy został powołany na arcybiskupa Konstantynopola, gdzie naraziwszy się dworowi cesarskiemu został skazany na wygnanie. Przepędzany z miejsca na miejsce umarł z wycieńczenia i chory ze słowami „Bogu za wszystko dzięki”.