Watykańskie media - czas przemian

Rozmowa z abp. Claudiem Marią Cellim

publikacja 02.01.2013 17:25

Zapowiedź papieskiej obecności na Twitterze stała się dla mnie okazją do rozmowy o watykańskich mediach z człowiekiem, który jest za nie odpowiedzielny. Z abp. Claudiem Marią Cellim – przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Niedziela 52-53/2012 Niedziela 52-53/2012

 

Włodzimierz Rędzioch: – Przez długi czas Stolica Apostolska miała do dyspozycji „tradycyjne” media: prasę („L’Osservatore Romano”) i radio (Radio Watykańskie), a następnie Biuro Prasowe, które dostarczało informacji o Watykanie akredytowanym dziennikarzom, oraz „Centro Televisivo Vaticano”, które przygotowuje materiały wideo dla stacji telewizyjnych i dla osób prywatnych. Jakie zmiany zachodzą w watykańskich mediach w związku z dzisiejszą rewolucją technologiczną?

Abp Claudio Maria Celli: – Stolica Apostolska zawsze czuła potrzebę komunikowania ze światem. I tu należy podkreślić dalekowzroczność Piusa XI, który – gdy tylko zrozumiał znaczenie radia – powołał do życia Radio Watykańskie. Jego pragnieniem było, aby wykorzystać nową technologię do jak najskuteczniejszego szerzenia orędzia Ewangelii i Magisterium Papieża. Od tego czasu Stolica Apostolska zawsze używała wszystkich dostępnych technologii, które postrzegane były jako coś pozytywnego. Dzisiaj ludzie wiedzą, że dysponują środkami dotąd niewyobrażalnymi, ale mają także świadomość związanych z tym problemów i ryzyka. Chcę podkreślić, że do pontyfikatu Pawła VI uznawano dostępne media za narzędzia przekazu. Natomiast Jan Paweł II w swym liście apostolskim z 2005 r. „Il Rapido sviluppo” (Szybki rozwój – przyp. red.) po raz pierwszy podkreślił, że nowe technologie nie są tylko narzędziem, ale same tworzą nową kulturę, „kulturę cyfrową”. Przeszliśmy od instrumentalnego widzenia środków społecznego przekazu do wizji, którą nazwałbym „środowiskową”, gdyż media stały się „środowiskiem”, w którym człowiek żyje.

– Telefon komórkowy jest symbolem tego nowego sposobu komunikowania...

– Telefon komórkowy w swej najnowszej formie to smartfon, tzn. minikomputer, który nie ogranicza się do odbierania połączeń telefonicznych. Jego systemy operacyjne są zintegrowane z wieloma nowymi funkcjami i usługami internetowymi, dzięki którym możemy otrzymywać na bieżąco informacje ze wszystkich zakątków naszej planety. Ja sam żyję w świecie e-maili i twittów. Dzisiaj media stały się środowiskiem pracy, środowiskiem relacji międzyludzkich. Wystarczy pomyśleć o portalach społecznościowych. Wszystko to stanowi wielką ewolucję, a ostatni papieże są tego świadomi, dlatego w orędziach na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu Benedykt XVI zachęca do stworzenia „diakonii kultury cyfrowej” i mówi o duszpasterstwie w świecie kultury cyfrowej. Papież ma nadzieję, że na tych wielkich autostradach świata cybernetycznego współczesny człowiek będzie mógł spotkać Boga.

– Gdy ewangelizujemy w internecie, pojawia się problem braku osobistego spotkania z drugą osobą, a to jest przecież bardzo ważne...

– To nieprawda, że spotkanie w internecie jest mniej prawdziwe. Oto przykład: za pomocą skype’a możemy się spotkać i spotkanie to jest znacznie bogatsze niż zwykła rozmowa telefoniczna. Nie można powiedzieć, że jest ono wirtualne –

jest prawdziwe, gdyż ja patrzę na drugą osobę, uśmiecham się, przekazuję emocje itp., a druga osoba czyni to samo.

– Watykańskie media mają więc stawać się coraz bardziej multimedialne?

– Dzisiejsze komunikowanie musi cechować multimedialność. Dlatego za sprawą Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu powstała strona internetowa www.news.va. To strona multimedialna, gdzie oprócz tekstów można uzyskać dostęp do informacji za pośrednictwem plików audio i wideo. Jest też strona na kanale youtube poświęcona informacji na temat Ojca Świętego, dzięki której internauci z całego świata mogą bezpośrednio śledzić jego działalność. Bardzo istotny jest fakt, że pliki multimedialne „pozostają” w sieci, więc nawet ci, którzy nie są w stanie śledzić transmisji radiowych czy telewizyjnych na bieżąco, będą mieli do nich dostęp również w przyszłości.

– Na stronie  www.news.va znajdują się linki wszystkich „tradycyjnych” mediów watykańskich: Radia Watykańskiego, „L’Osservatore Romano”, Biura Prasowego, Agencji Fides i Watykańskiego Centrum Telewizyjnego (CTV). Czy to próba „scalenia” mediów watykańskich?

– Strona www.news.va – to „zbiornik” wiadomości, które już są dostępne w mediach Stolicy Apostolskiej, o których Pan wspomniał. Ta strona ma być w internecie źródłem wiadomości o nauczaniu Papieża, o Kurii Rzymskiej, o świecie i Kościele w świecie. Każdy, kto wejdzie na tę stronę, ma do dyspozycji wiele informacji multimedialnych. Dzięki CTV wszystkie wiadomości wideo dotyczące Ojca Świętego mogą być oglądane w komputerze via streaming. Strona www.news.va, chociaż powstała rok temu, dostarcza wiadomości już w pięciu językach (włoski, angielski, hiszpański, francuski i portugalski). Cieszę się, że tak wielu biskupów, którzy odwiedzają naszą Radę podczas wizyty „ad limina Apostolorum”, mówią nam, że zaczynają swój dzień pracy od otwarcia strony news.va .

– Czy w tej sytuacji jest jeszcze miejsce dla prasy, dla słowa drukowanego?

– Myślę, że tak. Największe gazety na świecie mają dwie wersje – papierową i internetową. Większość czytelników odwiedza ich strony internetowe, ale prasa nie znikła. Również wiele katolickich gazet posiada strony internetowe – ludzie, którzy czytają prasę na stronach internetowych, mogą pogłębić niektóre argumenty dzięki linkom wskazującym powiązane artykuły lub głębsze analizy.

– Dlaczego Watykan poprosił Internet Corporation for Assigned Names and Numbers (ICANN) o przyznanie domeny internetowej „catholic” w różnych językach i alfabetach?

– Zdawaliśmy sobie sprawę z programów rozwoju internetu w skali międzynarodowej i zarządzania stronami internetowymi w przestrzeni wirtualnej. Uznaliśmy więc, że Stolica Apostolska powinna zadbać o to, by to wszystko, co w przestrzeni cyfrowej odnosi się do świata katolickiego, miało własny punkt odniesienia, który służyłby za miejsce spotkania katolickich instytucji, organizacji, agencji i wiernych. Dlatego też został złożony wniosek do właściwych organizacji międzynarodowych o udział w procesie przyznania domeny internetowej. Nowa domena będzie zarezerwowana dla podmiotów instytucjonalnych związanych ze Stolicą Apostolską, dzięki czemu w globalnej sieci multimedialnej będzie można uwierzytelnić obecność katolicką, zapewnić ochronę orędzia katolickiego i nauczania Ojca Świętego.

– Ostatnio mówiło się dużo o problemach w przekazywaniu wiadomości na temat Papieża i Watykanu. Dlatego z wielką ciekawością przyjęto informację o powołaniu doradcy Sekretariatu Stanu do spraw mediów w osobie Grega Burke’a (Amerykanin, do niedawna rzymski korespondent amerykańskiego kanału telewizyjnego Fox News), chociaż w Sekretariacie Stanu istnieje już urząd, który zajmuje się kontrolą watykańskiech mediów. Jak interpretować tę nową nominację?

– Znam Grega Burke’a od wielu lat i wiem, że jest osobą poważną i kompetentną. Dlatego z sympatią i zainteresowaniem przyjąłem wiadomość o jego nominacji, bo niewątpliwie Stolica Apostolska miała poważne trudności w komunikowaniu.

– Wraz ze słabnącą rolą rodziny i szkoły w procesie wychowania i formowania młodych ludzi, tzn. przyszłych pokoleń, rośnie wpływ wszelkiego rodzaju mediów, które dziś kształtują ludzkie poglądy. Kard. Raymond L. Burke, szef watykańskiego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, powiedział niedawno, że „nauczanie zasad wiary, obrona misji ratowania dusz, ochrona prawdy, posłuszeństwo Kościołowi zależą od środków przekazu.” Czy – według Ekscelencji – nasi duszpasterze – biskupi i kapłani – są świadomi tej wyjątkowej roli mediów katolickich w dzisiejszej misji Kościoła?

– Chciałbym podkreślić, że głównym sposobem ewangelizacji nie są media, ale świadectwo żywej wspólnoty wierzących, tzn., że nawet najbardziej wyszukane środki przekazu nie zastąpią autentycznej wspólnoty. Media mogą promować wiedzę o chrześcijańskim orędziu, ale nie mogą zastąpić rzeczywistej wspólnoty, która pomaga żyć pełnią życia chrześcijańskiego i musi mieć przede wszystkim wymiar sakramentalny.

My zachęcamy Kościoły i wspólnoty lokalne do otwarcia stron internetowych, ale życie chrześcijańskie nie może być zredukowane do siedzenia przed komputerem. Media katolickie są więc dodatkowym narzędziem do przekazywania Dobrej Nowiny. Musimy także zwracać uwagę, by wykorzystać ich potencjał bez szkody dla roli edukacyjnej rodziny i szkoły.