Tylko BRAĆ!

Weronika

publikacja 10.10.2013 21:56

Ile w nas z postawy tego, który choć nie był marnotrawnym, to przecież zmarnował wiele lat, będąc w domu Ojca?

Wzrastanie 10/2013 Wzrastanie 10/2013

Co z tego masz, że wierzysz w Boga, chodzisz do kościoła, starasz się uczciwie żyć? Są tacy, co sugerują, że nie tylko nic z tego nie masz, ale jeszcze tracisz! Coś dobrego cię w życiu omija. Bo Bóg ciągle przecież tylko czegoś zabrania, wymaga i żałuje. A Bóg? On MÓWI:

„Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną,
i WSZYSTKO, CO MOJE, DO CIEBIE NALEŻY.”
 WSZYSTKO!

Szok!

Nawet włosy na mojej głowie On policzył i strzeże. I zsyła deszcz, kiedy potrzebuję wsparcia, bo bywa trudno, ale z Nim… mogę WSZYSTKO!

Wytrzymam i przejdę.
Każdą „ciemną dolinę” i dół już wykopany.

No, chyba, że jestem jak ten „grzeczny syn” z przypowieści o marnotrawnym bracie – zgorzkniały, rozgniewany i zazdrosny, bo choć zawsze jestem w kościele, to nie czuję się tu jak w domu. Staram się nie przekroczyć żadnego nakazu, wypełniać skrupulatnie polecenia przełożonych, lata całe służę Bogu… ale…

jak niewolnik
- nie syn!

Ile w nas z postawy tego, który choć nie był marnotrawnym, to przecież zmarnował wiele lat, będąc w domu Ojca?
Mając WSZYSTKO,
Nie wziął NIC!
I jeszcze żałował innym…

Nie złośćcie się więc, ale CIESZCIE ZE MNĄ!
Bo WRÓCIŁ! ODNALAZŁ SIĘ! OŻYŁ!