Harcerstwo − idea i metoda

Jolanta Dobrzyńska

publikacja 18.05.2014 00:56

W drużynie harcerskiej jeden pełnoletni drużynowy bez problemu utrzymuje w ryzach trzydziestkę młodzieży. Jest to możliwe dzięki elementom musztry i systemowi zastępowemu.

Wychowawca 5/2014 Wychowawca 5/2014

 

„Gdybyśmy szukali określenia dla skautingu naszego, trudno by lepsze znaleźć, że jest to ruch przetwarzający dusze chłopców naszych, zwrócony przeciwko egoizmowi i niedołęstwu, przeciwko niedbalstwu i oportunizmowi, przeciwko swawoli i liberalnej niezależności od potrzeb i dążeń społecznych, a oparty na najszlachetniejszych strunach duszy młodzieńczej: tęsknoty rycerskiej, szlachetności, miłości braterskiej i ofiarności, karności i dzielności. Przetwarza on współczesnego poganina, dążącego do użycia i wygód przy najmniejszym wysiłku – na chrześcijańskiego rycerza, gardzącego pokusami miękkiego i łatwego życia, a pragnącego walki ze złem o zwycięstwo dobra – w sobie samym, w otoczeniu, na świecie – kosztem bodaj największych wysiłków i poświęceń – w imię obowiązku.

Skaut do tej walki jest zawsze gotów; stąd hasło jego: ‘czuwaj’...”.

Tak o rodzącym się polskim ruchu skautowym, nazwanym wkrótce harcerstwem, pisał w roku 1913 ksiądz Jan Zawada w książce pt. „Czuj duch!”. Przeczuwał, że jest to nurt zdolny odrodzić człowieka i wskrzesić Ojczyznę. I tak się stało. Harcerstwo rozwijało się bez przeszkód aż do II wojny światowej, odgrywając wielką rolę w kształtowaniu serc i woli kolejnych pokoleń – od legionistów Piłsudskiego po powstańców Warszawy. Jaka metoda uczyniła harcerstwo tak skutecznym wychowawczo?

Twórca skautingu, angielski generał Robert Baden-Powell tak zdefiniował metodę skautową: „Skauting jest grą dla chłopców pod przewodnictwem chłopców, w której starsi bracia stwarzają młodszym zdrowe otoczenie i zachęcają do zdrowych zajęć, ułatwiających wyrobienie w sobie cnót obywatelskich”.

Praca drużyny

Starszy brat, czyli drużynowy, organizuje czas spotkań, biwaków i obozów harcerski w rozbudowany system gier i zajęć praktycznych, które są atrakcyjne dla harcerzy, zaspokajają ich instynktowne potrzeby, a zarazem działają wychowawczo.

Dobry drużynowy nie przejdzie z harcerzami nawet 1 kilometra trasy wycieczkowej monotonną leśną drogą. W wymyślonej na poczekaniu grze przekradać się będą harcerze przez przydrożne zarośla, albo ćwiczyć na drodze ocenę odległości „na oko”. Na odpoczynku zastępowi pokażą młodszym, jak za pomocą metrowego kijka obliczyć wysokość drzewa lub szerokość rzeki. Gdy wyjdą na pola, będą rywalizować w nazywaniu przydrożnych roślin, po rodzaju chmur spróbują przewidzieć pogodę. Kiedy dojdą do wsi, drużynowy wyśle najmłodszy zastęp 11-latków, aby w 15 minut zdobył informację o pochodzeniu jej nazwy, zaś zastępowi 14-latków nakaże odnalezienie najstarszego samotnego mieszkańca i rozpoznanie, jakiej potrzebuje on pomocy. Za kilka dni zastęp ten powróci, aby załatać cieknący dach chaty lub narąbać drzewa na zimę, bo zasadą harcerskiego wychowania jest służba.

Setki gier i harców (harcerskich zadań), znanych z książek, z doświadczeń i wciąż wzbogacanych własnymi pomysłami, stanowi bogate wyposażenie drużynowego, z którego czerpie on według potrzeb. Rozwój harcerza stymulowany jest ustawicznym działaniem na granicy jego możliwości. Z pewnością zastęp 14-latków nie będzie wiedział, jak naprawić cieknący dach chaty, ale drużynowy podpowie im, jakie zakupić materiały i jak przybić papę. Być może, sam będzie musiał nauczyć się przy tym paru rzeczy. Wychowanie i rozwój w drużynie harcerskiej są wzajemne. W równym stopniu dotyczą szeregowego harcerza, drużynowego, jak też instruktora.

W drużynie harcerek rodzaj gier i harców jest dopasowany do dziewczęcych zainteresowań i potrzeb. Zdobnictwo obozowe staje się ważniejsze od obozowej pionierki. Rośliny polne znajdą się w indywidualnych zielnikach, a ich nazwy będą łączone z możliwością wykorzystania w lecznictwie. Już sama rozmowa ze starszym mieszkańcem wsi może okazać się dla harcerek ciekawym przeżyciem, a dla samotnego człowieka wielką radością. Ogniska wieczorne harcerek będą przybierać bardziej sentymentalny charakter.

Praca zastępu

W drużynie harcerskiej jeden pełnoletni drużynowy bez problemu utrzymuje w ryzach trzydziestkę młodzieży. Jest to możliwe dzięki elementom musztry i systemowi zastępowemu. Drużyna dzieli się 4-5 zastępów, liczących po 5-7 harcerzy. Zbiórka w szeregu na poranną gimnastykę, meldowanie zastępu do służby w kuchni czy odmeldowywanie przy wyjściu w teren eliminują opieszałość. Maruderstwo czy bałaganiarstwo harcerza szkodzą jego zastępowi i nie są tolerowane przez rówieśników. W ustawicznej współpracy i współdziałaniu – w kuchni, na nocnej warcie, na wyprawie – miejsce młodzieńczego egoizmu zastępują powoli prospołecznie cechy charakteru młodego harcerza.

Aby, jak pisał Baden-Powell, „starsi bracia stwarzali dla młodszych zdrowe otoczenie”, potrzeba starannego doboru zastępowych oraz poświęcenia czasu na ich szkolenie. Najważniejsze cechy zastępowego to odpowiedzialność i empatia. Ten, często rówieśnik harcerzy, ma stać się dla swoich kolegów zarówno wodzem, jak i starszym bratem. U chłopców nie jest to trudne, bo uznanie dla wodza naturalnie dobranej bandy (zastępu) jest wkomponowane w ich psychikę. Dziewczęta muszą bardziej zapracować na prestiż.

Zastępowy otrzymuje od drużynowego dodatkową wiedzę z technik harcerskich: pionierki, samarytanki, topografii, przyrody, historii harcerstwa. Cechy przywódcze i odpowiedzialność kształtowane są jednak samoczynnie w drużynie. Tam uczy się on zagospodarowywania olbrzymiego obszaru swobody, w jakim działa zastęp, oraz respektowania nieprzekraczalnych jego granic. Drużynowy może mieć pewność, że zastępowy w żadnym wypadku nie dopuści do rozdzielenia chłopców podczas samodzielnych wyprawy zastępu, nie pozostawi nikogo w tyle, zadba o prawidłowe wyżywienie i odpoczynek, dobrze opatrzy ranę, znajdzie miejsce na nocleg.

Z czasem rodzi się w zastępie harcerskim coś bardzo cennego – „duch zastępu”. To duch głębokiej przyjaźni, zrodzonej ze wspólnej pracy, trudów, przeżyć. Przyjaźni szeroko otwartej na świat.

 

 

Samodoskonalenie harcerza

Wychowanie harcerskie nie jest wyłącznie wychowaniem przez grupę. Harcerz ma obowiązek kształcić swój charakter i rozwijać swoje zdolności sam, osobiście – stosując Prawo Harcerskie, któremu przyrzeka być wiernym w życiu, zdobywając kolejne sprawności i stopnie harcerskie.

Sprawności do zdobycia harcerz wybiera sam, z książeczki, gdzie jest ich kilkaset, o różnych poziomach trudności. Odpowiadać mają wiekowi harcerza, harcerskiemu wyrobieniu i zainteresowaniom. Wszystko, co robi harcerz w drużynie, składa się na jakąś sprawność. Zbudowanie w lesie szałasu, zagospodarowanie go i spędzenie w nim samotnie doby to połowa zadań na sprawność trapera. Trzygwiazdkowa sprawność elektronika wiązać się jednak musi z indywidualnymi zainteresowaniami harcerza, skoro jej podstawowym wymogiem jest  wykonanie dużej pracy elektronicznej (konstrukcji lub naprawy) w czasie ok. 10–15 godzin.

Stopnie harcerek i stopnie harcerzy, w liczbie 5, zdobywane są kolejno przez okres około 10–12 lat. Sięgają więc wieku instruktorskiego. Obejmują coraz szersze i poważniejsze obszary życia. Próba na stopień odbywa się w terenie i jest przede wszystkim próbą charakteru: odwagi, odporności psychicznej, wytrwałości, odpowiedzialności. Bez tych cech wiedza i umiejętności harcerza w praktycznym sprawdzianie nie zdadzą się na nic. Zdobycie kolejnego stopnia to dla harcerza duma z panowania nad sobą i światem wokół.

O instruktorze

Praca wychowawcza instruktora harcerskiego − drużynowego, podharcmistrza czy harcmistrza − nie przypomina w niczym pracy nauczyciela. Jest o wiele ciekawsza i radośniejsza. Tak jak u harcerzy układa się ona w grę, choć na innym, wyższym poziomie – grę o harcerki i harcerzy, o rozwój ich ducha, umysłu i ciała.

Śp. hm. Tomasz Strzembosz przyznał kiedyś przy ognisku, że zaszczepiona w młodości harcerska gra stała się z czasem jego „grą z życiem”, grą o zwycięstwo dobra, podejmowaną mimowolnie w trudnych sytuacjach życiowych. Obroniła go nieraz przed zwątpieniem czy załamaniem. Rzeczywiście, stary druh Tomasz znany był z pogody ducha i młodzieńczej energii.

Metoda harcerska wymaga od drużynowego ogromnego zaangażowania i poświęcenia czasu. Przede wszystkim jednak wymaga umiłowania świata, w który chce on wprowadzać swoich harcerzy: przestrzeni pól i lasów, pieszych wędrówek, długich rozmów przy ognisku i śpiewów, a także prostego życia – z budową pryczy do spania, pieca do gotowania, ziemianki, szałasu, przybrzeżnego pomostu.

Klasyka i współczesność

Skuteczność wychowawcza metody harcerskiej w opisanej wyżej klasycznej formie dotyczy niewątpliwie także czasów współczesnych, mimo znaczących przemian cywilizacyjnych, które dotykają młodzież. Potwierdzają to doświadczenia z życia obozowego i obserwacja losów wychowanków drużyn harcerskich. Osoby wychodzące z dobrych drużyn są otwarte na świat, empatyczne, zaradne, sprawne organizacyjne, nie boją się życiowych przeszkód, dobrze wychowują swoje dzieci. Spośród nich wywodzą się najlepsi nauczyciele i wychowawcy. Wielu dawnych harcerzy, zafascynowanych przyrodą, działa w kołach turystycznych, organizuje wędrówki po górach czy wyprawy w syberyjską tundrę.

A jednak rola harcerstwa na szerokiej scenie życia społecznego Polski jest dziś niemal niezauważalna. Czemu?

Niewiele jest dziś dobrych, prawidłowo działających środowisk harcerskich, mających świadomych i ofiarnych instruktorów. Przerwanie w okresie socjalizmu ciągłości harcerskiej tradycji wychowawczej spowodowało utratę świadomości celu. Wielu instruktorów ogranicza i dziś stosowanie cennej metody harcerskiej do... pożytecznego zajmowania czasu wolnego młodych ludzi. Harcerstwo, które jest tylko zabawą, szybko się nudzi i karleje. Zabawa kończy się na młodszych rocznikach. Używany nieraz epitet „harcerstwo w krótkich spodenkach” okazuje się wówczas smutną prawdą.

Dobre, prawidłowo działające środowiska harcerskie też nie do końca spełniają swoją rolę. Po ich opuszczeniu wychowankowie zbyt często trafiają w społeczną próżnią. To, co w harcerstwie było ich dumą, w hedonistycznym, zmaterializowanym świecie poczytane będzie za naiwność. Wyizolowany z harcerskiego środowiska młody człowiek, bez oparcia w grupie, nie zawojuje świata, w którym przyszło mu żyć.

Do rozwoju i wpływania na otaczającą społeczność i losy kraju potrzebuje dziś harcerstwo idei żywej, szeroko odzwierciedlonej w pragnieniach i dążeniach instruktorów, rodziców, narodu. Zrodzone z polskiej idei odrodzeniowej początków XX wieku, zaangażowane  w budowę II Rzeczypospolitej, dopełnione na warszawskich barykadach, dziś w uśpieniu, oczekuje harcerstwo na nową ożywczą myśl, która wskrzesi jego naturalną siłę.

 

PRAWO HARCERSKIE

1. Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie spełnia swoje obowiązki.
2. Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy.
3. Harcerz jest pożyteczny i niesie pomoc bliźnim.
4. Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza.
5. Harcerz postępuje po rycersku.
6. Harcerz miłuje przyrodę i stara się ją poznać.
7. Harcerz jest karny i posłuszny rodzicom i wszystkim swoim przełożonym.
8. Harcerz jest zawsze pogodny.
9. Harcerz jest oszczędny i ofiarny.
10. Harcerz jest czysty w myśli, mowie i uczynkach, nie pali tytoniu, nie pije napojów alkoholowych.

 

PRZYRZECZENIE HARCERSKIE

Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym Prawu Harcerskiemu.

Jolanta Dobrzyńska – b. wicedyrektor Departamentu Kształcenia Ogólnego i Specjalnego MEN za rządów Jerzego Buzka

 

TAGI: