Pokolenie świętego Jana Pawła II

Anna Cichobłazińska

publikacja 27.07.2016 17:22

Spotkanie Jana Pawła II z młodymi świata w Częstochowie napełniło nadzieją życie wielu z nich. Dziś młodzi udający się do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży to biologiczne i duchowe dzieci rodziców, którzy czuwali ze świętym Papieżem Polakiem ćwierć wieku temu na jasnogórskich błoniach

Niedziela 30/2016 Niedziela 30/2016

 

Nim jasnogórskie błonia i Aleje Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie pokryło morze młodych pielgrzymów z całego świata, którzy zebrali się na Eucharystii pod przewodnictwem Ojca Świętego Jana Pawła II w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia 1991 r., wieńczącej VI Światowy Dzień Młodzieży; nim Jasna Góra przeżyła całonocne misterium modlitwy papieża Jana Pawła II – witała młodzież świata słowami: „(...) w tym znanym sanktuarium Najświętszej Maryi Panny i pod Jej czułą opieką pokornie śpiewamy Ojcu Świętemu nasze «tak» Kościołowi, «tak» Bogu”. Polska młodzież użyła prostych odniesień: „Dzisiaj wróciliśmy do domu (...) tym domem jest nasza wiara. (...) człowiek nie może być bezdomny. Pomóż nam wrócić do domu wiary i karmić się Ewangelią”.

Młodzież Wschodu i Zachodu razem

14 sierpnia 1991 r. Jana Pawła II witali w Częstochowie młodzi ludzie z 5 kontynentów. Entuzjazm był ogromny. Ze Szczytu Jasnogórskiego Papież pozdrowił młodych z 80 krajów w 20 językach. Każda grupa językowa żywo wyrażała swoją radość. Do późnych godzin wieczornych pielgrzymi śpiewali i radowali się, oczekując na Apel Jasnogórski. Młodzież dawała świadectwa, jak żyje się w krajach zniewolonych, jakie koszty trzeba ponosić w walce o wolność, jak wolność nie jest w cenie i całe społeczeństwa popadają w zniewolenie cywilizacji konsumpcyjnej, która zamyka człowieka na wartości. Świadectwa młodych ze Związku Radzieckiego, spontaniczne zachowanie młodej Sudanki, która ominąwszy biegiem kordony ochroniarzy, złapana przez jednego z nich na zdecydowany gest Ojca Świętego została uwolniona z uścisku i rzuciła się z płaczem w ramiona Ojca Świętego, a on ją przytulił do serca.

Jesteśmy, pamiętamy, czuwamy

Modlitewne czuwanie zostało oparte na trzech słowach Apelu Jasnogórskiego: jestem, pamiętam, czuwam. Ojciec Święty przemawiał krótko, ale żarliwie, jego słowa były przerywane oklaskami i okrzykami. Trzem słowom Apelu towarzyszyło uroczyste wnoszenie przez młodych krzyża Światowych Dni Młodzieży, księgi Pisma Świętego, paschału i ikony Matki Bożej. Aby treść Apelu Jasnogórskiego była zrozumiana przez wielojęzyczną zbiorowość młodych – wyśpiewano po łacinie „Maria, Regina mundi”. Nad jasnogórskimi błoniami, oświetlonymi świecami i pochodniami, płynął do nieba hymn młodych: „Wszyscy jesteśmy braćmi, jesteśmy jedną rodziną...”. Dzięki ogromnym ekranom i radyjkom, które rozdano pielgrzymom, w tym niezwykłym czuwaniu mogły uczestniczyć setki tysięcy młodych w różnych zakątkach miasta.

 Jan Paweł II pożegnał zgromadzonych i zaprosił ich na spotkanie następnego dnia. Ale oni pozostali na placu, tu spędzili całą noc. Kolorowy korowód młodości wypełniał każdy metr jasnogórskiego grodu. Oprócz ojców paulinów nikt nie wiedział, że utrudzony Pielgrzym z Watykanu nie udał się na spoczynek, tylko do klasztornej kaplicy, gdzie modlił się jeszcze długie godziny. – Podglądaliśmy go z okna Sali Rycerskiej, skąd dobrze było widać białą sylwetkę zatopioną w modlitwie, niczym żywy posąg – wspomina paulin o. Jan Pach.

Kościół nadziei

Mszę św. w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny koncelebrowało z Ojcem Świętym 3 tys. biskupów i kapłanów. W homilii Ojciec Święty mówił o wolności człowieka w Chrystusie i wskazał na Maryję Jasnogórską jako ikonę wolności. Zaznaczył rolę jasnogórskiego sanktuarium w obronie wolności. „Jesteście Kościołem jutra. Kościołem nadziei – zwrócił się do młodych Jan Paweł II. – Serce moje napełnia się radością, gdy widzę Was razem”. Młodzi przerywali Papieżowi oklaskami. Po homilii nastąpiło odnowienie przyrzeczeń chrztu i bierzmowania. A przed końcowym błogosławieństwem Ojciec Święty odmówił Akt zawierzenia świata Matce Bożej, w który włączyli się spontanicznie młodzi. Na zakończenie Papież wręczył przedstawicielom wszystkich kontynentów zapalone świece i rozesłał ich na cały świat, jak Chrystus Apostołów.

W tym dniu Ojciec Święty poświęcił budynek częstochowskiego seminarium. Czuł się tu jak u siebie, znał księży – przecież Częstochowa należała do metropolii krakowskiej. Wieczorem uczestniczył w Apelu Jasnogórskim, w którym zawierzył Matce Bożej Jasnogórskiej wszystkie troski polskiego narodu. Mimo mijających godzin pielgrzymi nie ustawali w nawoływaniach Papieża, który ponownie udał się na wały i pobłogosławił wiernych.

Ojciec Święty jeszcze raz spotkał się z młodymi, choć tego punktu nie było w programie ŚDM. Na wieść, że pielgrzymi ze Wschodu odmawiają na jasnogórskich błoniach Różaniec w jego intencji, a wśród nich administrator apostolski Moskwy abp Tadeusz Kondrusiewicz, Papież poszedł do młodych i pozdrowiwszy ich, powiedział, że „jeśli ma się wyłonić nowy, lepszy świat, to trzeba do tego olbrzymiej modlitwy”.

Jakże aktualne są słowa św. Jana Pawła II w roku 25. rocznicy VI ŚDM w Częstochowie, w przededniu spotkania z kolejnym następcą św. Piotra – Franciszkiem na Jasnej Górze i w Krakowie. W królewskim grodzie, którego trakt codziennie pokonywał ksiądz, biskup, kardynał, późniejszy papież – święty Jan Paweł II, młodzi będą modlić się o nowy, lepszy świat, wypraszać miłosierdzie Boże dla nas i całego świata. Rodzice wielu z nich uczestniczyli w VI ŚDM w Częstochowie.