Narodowa strategia wychowania

Stanisław Sławiński

publikacja 06.09.2007 21:51

Prawdziwe wychowanie z natury rzeczy jest skierowane ku wartościom, stąd kryzys wartości musi rodzić kryzys wychowania. Dlatego na początku trzeba z całą mocą stwierdzić, że to narastający w Polsce chaos w sferze wartości stanowi główne źródło problemów z wychowaniem. Niedziela, 2 września 2007

Narodowa strategia wychowania




Problemy z wychowaniem młodego pokolenia narastają w Polsce od wielu lat, ale najpierw nie wolno było o tym mówić, a potem długo jeszcze, jako nauczyciele, nie umieliśmy publicznie o tym rozmawiać. W efekcie w ostatnich latach dyskusjom o wychowaniu ton nadawali ludzie lansujący odwróconą perspektywę, w której najważniejsze były pytania – czego dorosłym nie wolno i na czym polegają ich winy, a nie czego i jak należy wymagać od dziecka. W odwróconej perspektywie mówi się dużo o prawach dziecka, ale zapomina się o jego obowiązkach, akcentuje się znaczenie indywidualności i wolności, a przemilcza kwestie służby i odpowiedzialności. Dopiero drastyczne wydarzenia w szkołach, w tym zwłaszcza nagłośniona w telewizji sprawa toruńska, spowodowały pewnego rodzaju wstrząs, który – miejmy nadzieję – umożliwi przywrócenie normalnej perspektywy w publicznych dyskusjach o wychowaniu.

Prawdziwe wychowanie z natury rzeczy jest skierowane ku wartościom, stąd kryzys wartości musi rodzić kryzys wychowania. Dlatego na początku trzeba z całą mocą stwierdzić, że to narastający w Polsce chaos w sferze wartości stanowi główne źródło problemów z wychowaniem. Chaos w sferze wartości wyciska swoje destrukcyjne piętno na naszym życiu publicznym, zdaje się dominować w sferze polityki i mediów, coraz bardziej widoczny jest także w ustawodawstwie. W kręgach tzw. elit relatywizm moralny wydaje się stanowić dzisiaj powszechnie przyjętą normę postępowania. Podważone zostało przekonanie o fundamentalnym znaczeniu prawdy w działalności publicznej, a nawet w indywidualnych relacjach międzyludzkich. Pociąga to za sobą rosnącą dezorientację społeczeństwa w zakresie podstawowych wartości, na których powinno być oparte nasze życie społeczne. Zjawisko to jest w dużej mierze zewnętrzne wobec rodziny i szkoły, czyli dwóch najważniejszych instytucji wychowania, wywiera jednak przemożny wpływ na ich funkcjonowanie. Dlatego poważny namysł nad narodową strategią wychowania potrzebny jest dziś nie tylko nauczycielom, ale całemu społeczeństwu. Troska o właściwy kształt narodowego wychowania jest szczególnym zadaniem stanu nauczycielskiego, jednakże równocześnie odpowiedzialność za to wychowanie jest wspólna i ponoszą ją wszyscy, przede wszystkim osoby publiczne, czyli politycy, ale także duchowni, uczeni, dziennikarze, artyści i ludzie sportu.

Nadszedł już czas, aby wykorzystując warunki, jakie powstały w naszym kraju w wyniku przemian zapoczątkowanych w 1989 r., polskie społeczeństwo rozpoczęło proces odnowy sfery wychowania przez świadome przyjęcie narodowej strategii, która proponować będzie wspólne cele i zasady wychowania w rodzinie, szkole oraz we wszystkich ruchach i organizacjach skupiających dzieci i młodzież.





Mamy w Polsce bardzo bogate tradycje pedagogiczne, mamy też wystarczająco dużo spostrzeżeń i wniosków płynących z codziennego trudu wychowania, żeby wyzwolić się spod wpływu powierzchownych teorii i różnych utopii pedagogicznych, które z całą powagą głosi się w mediach i niestety także w większości instytucji zajmujących się kształceniem i doskonaleniem nauczycieli. Musimy więc odważyć się zaufać swoim obserwacjom i odczuciom, własnej wrażliwości i spostrzegawczości i podjąć próbę odnowienia intelektualnej oceny naszego doświadczenia wychowawczego. Na nowo rozpoznana i przyjęta przez społeczeństwo polskie narodowa strategia wychowania powinna zapoczątkować powrót do realizmu, prostoty i normalności. W jej stworzeniu i upowszechnianiu niewątpliwie ogromną rolę ma do odegrania stan nauczycielski.

Narodowa strategia wychowania musi wyrastać z najlepszych polskich tradycji i stawiać na rozwijanie tych cech polskiego ducha, które w dziejach narodu zaowocowały największymi osiągnięciami. Niezbywalnym składnikiem polskiej tożsamości jest odniesienie do Boga, ale wypada w tym miejscu zauważyć, że w katolickiej Polsce nigdy nie było poważnych konfliktów społecznych na tle religijnym, nie było prześladowań i wojen religijnych. Prawdziwie polskie wychowanie musi być zatem odniesione do Boga, a równocześnie być oparte na przeżywaniu jedności we wspólnocie w różny sposób wierzących i niewierzących.

Na skutek prowadzonej przez lata akcji zakłamywania polskiej historii, powszechna wiedza o naszym duchowym dziedzictwie jest bardzo zubożona i zniekształcona. Trzeba więc przywrócić świadomość, że historycznie ukształtowane oblicze polskości to przede wszystkim wyrastające na fundamencie religijnym cechy, m.in. takie jak:
– silne poczucie wolności osobistej,
– poczucie równości,
– zdolność współczucia i gotowość do niesienia pomocy w potrzebie,
– wielkoduszność wyrażająca się w szczodrości, gościnności i zdolności darowania krzywd,
– tolerancja, która w dawnej Rzeczypospolitej umożliwiała zgodne współżycie ludzi różnych narodowości i różnych wyznań,
– umiłowanie ojczyzny,
– gotowość do ponoszenia ofiar w obronie wartości,
– świadomość, że życie w wolności i pokoju jest prawem każdego narodu.





Obok rozwijania i umacniania powyższych cech polskie wychowanie musi kształtować w młodym pokoleniu poczucie odpowiedzialności za swoje czyny. Z poczucia odpowiedzialności wyrastać powinny te dyspozycje, których niedostatek może być przyczyną naszych kolejnych niepowodzeń gospodarczych, społecznych i politycznych. Najważniejsze z nich są następujące:
– solidność w wypełnianiu obowiązków,
– uczciwość i praworządność,
– zdyscyplinowanie,
– zdolność zespołowego działania,
– konsekwencja i wytrwałość w dążeniu do wytyczonych celów.

Wspólny wysiłek takiego ukierunkowania wychowania w polskich rodzinach, szkołach i organizacjach społecznych powinien być konsekwentnie wspierany przez wszystkie, zdolne do podjęcia się tego zadania ośrodki opiniotwórcze. Pozwoli to na stopniowe przezwyciężanie naszych narodowych przywar i słabości, takich jak wybujały indywidualizm, skłonność do warcholstwa, nierzetelne wykonywanie pracy, brak wytrwałości czy lekceważenie swoich obywatelskich obowiązków wobec wspólnoty politycznej. Wspólny wysiłek na rzecz odnowy polskiego wychowania powinien także zaowocować stopniowym zmniejszaniem się liczby zachowań świadczących o tym, że niektórzy nie przyswoili sobie nawet elementarnych norm kultury własnego narodu i przy różnych okazjach prezentują postawy przynoszące wstyd całemu społeczeństwu polskiemu.